Bierzmowanie - świadome "tak!"

Data dodania: 2019.05.16

Najważniejszym momentem w życiu każdego chrześcijanina jest Chrzest. To właśnie on rozpoczyna nasze Nowe Życie. Życie z Bogiem. Zazwyczaj przyjmujemy go jako dzieci. Potem poznajemy Boga co raz lepiej, uczestnicząc w Eucharystii, słuchając opowiadań rodziców i dziadków, chodząc na katechezę: najpierw do przedszkola, potem szkoły, przygotowując się do Komunii Świętej. Uczymy się o Panu Jezusie tylu rzeczy, że po pewnym czasie sami nie pamiętamy, gdzie coś usłyszeliśmy albo skąd coś wiemy. Pewne rzeczy wydają się nam po prostu oczywiste, jakbyśmy znali je od zawsze. 

Prosta wiara

Bardzo porusza mnie wiersz ks. Twardowskiego, który właśnie o tej dziecięcej wierze mówi. Wierze, która już coś wie, która już Pana Jezusa trochę zna, która wyobrażenie o Bogu i świcie ponadprzyrodzonym buduje na doświadczeniu i obserwcji świata, w którym żyje, a nie na abstrakcyjnych pojęciach. Nie ma tu miejsca na wielką teologię, filozofię i pytania egzystencjalne, jest za to miejsce na wdzięczność, radość, zaufanie, miłość. Na to co proste.

„Moja święta wiaro z klasy 3b (...)
kiedy święty Antoni ostrzyżony i zawsze z grzywką
odnajdywał zagubione klucze
a Matka Boska była lepsza, bo przedwojenna

(...)miłość była tak czysta że karmiła Boga
wielka i dlatego możliwa
kiedy martwiłem się żeby Pan Jezus nie zachorował
bo by się komunia nie udała
kiedy rysowałem diabła bez rogów - bo samiczka.“

(Jan Twardowski „Dzieciństwo wiary“)

Pojawiają się wątpliwości

Przychodzi jednak chwila w życiu człowieka, kiedy musi podjąć głębszą refleksję nad tym, w co wierzy. Czy to co od dzieciństwa przekazywali mu najbliżsi jest prawdą, czy to jego wartości, czy chce trwać przy tym Bogu, którego poznawał przez ostatnie lata, czy chce otwierać się na Jego miłość i kochać Go? Czy to, w co wierzy jest dla niego tylko rodzinną tradycją czy czymś więcej, Kimś więcej? Czy w związku z tym, chce trwać we wspólnocie Kościoła, w niej wzrastać i ją budować swoim zaangażowniem i wysiłkiem?

Wpływ otoczenia

To trudne pytania. Zwłaszcza w momencie, gdy młody człowiek zaczyna podejmować głębszą refleksję nad swoim życiem w ogóle. Dużo w tym czasie zależy od środowiska w jakim się obraca, od ludzi, których spotka na swojej drodze, od sytuacji rodzinnej. Myślę, że to co jest najistotniejsze w tym czasie to rozmowa, możliwość zadawania pytań komuś, kto z góry nie oceni, ale zrozumie targające człowiekiem wątpliwości. Kto doceni jego starania w poszukiwaniu prawdy o sobie, Bogu i świecie.

Bierzmowanie

Właśnie w tym czasie Kościół zaprasza młodzież do przyjęcia Sakramentu Bierzmowania. Jest on jednym z trzech sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego, o których Kościół wspomina w Katechizmie:

„Uczestnictwo w Boskiej naturze (…) objawia pewną analogię do powstania, rozwoju i wzrostu życia naturalnego. Wierni odrodzeni przez chrzest, zostają umocnieni przez sakrament bierzmowania, a w Eucharystii otrzymują pokarm życia wiecznego. W ten sposób przez sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego w coraz większym stopniu osiągają skarby życia Bożego i postępują w doskonałej miłości". (KKK 1212)

Dojrzałe "tak!"

Czas przygotowania do bierzmowania jest czasem szukania odpowiedzi na wyżej zadane pytania, a jego przyjęcie pozytywnym ich rozpatrzeniem. Nie bez przyczyny nazywa się go sakramentem dojrzałości chrześcijańskiej. Jest to dojrzałe powiedzenie „tak“ Bogu. W konsekwentym trwaniu przy tej decyzji każdy wierzący potrzebuje wsparcia, łaski z Góry. Chcę trwać w Chrystusie i Jego Kościele, dlatego proszę Ducha Świętego, by na tej drodze mnie umacniał i prowadził. 

Każdy etap naszego życia duchowego jest potrzebny. Każdy z tych etapów jest inny. Tak jak miłość ma różne etapy, podobnie i wiara przechodzi różne stadia rozwoju. Ważne jest to, by trwać przy Bogu i wybierać Go każdego dnia. Niech Matka Boża - Oblubienica Ducha Świętego - będzie dla nas tego wzorem.

 


Anna Chlebica
Dąbrowa Górnicza
Wydział Psychologii
Uniwersytetu Śląskiego

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.