Jak zwracać uwagę?

Data dodania: 2019.03.04

Czy zastanawiałeś się kiedyś co zrobić, kiedy ktoś Cię zranił? Odwet nie bywa dobrym doradcą. A udawanie, że nic się nie stało, nie rozwiązuje problemu. Co byłoby najlepsze? Kto to wie? Czy ktoś jest specjalistą w kwestii mówienia o tym co bolesne i trudne?

Spojrzenie Jezusa

A co, jeśli powiem ci, że taki specjalista istnieje? I nie, nie jest to żaden mediator, negocjator czy dyplomata z najwyższej półki, po wieloletnich szkoleniach i z bogatym doświadczeniem zawodowym. W naszych dzisiejszych rozważaniach przewodnikiem będzie Nauczyciel z Nazaretu:

„Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata. Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik.” (Mt 18, 15)

Upomnienie braterskie

Niby proste, ale zacznijmy od początku. Fragment ten w Piśmie Świętym nie bez powodu zatytułowany jest "upomnienie braterskie". Jezus mówi bowiem o bracie i o pozyskaniu brata. To pokazuje, że nie może nam być obojętna osoba, której mamy na coś zwrócić uwagę. Więcej, tę perspektywę trzeba dobrze doprecyzować: brat to osoba ważna, bliska w jakimś sensie, niekoniecznie dosłownym.

Aby pozyskać brata, trzeba wyjść z dwóch założeń: Pierwsze - nie wiem, co powodowało moim bratem, kiedy to robił. Drugie – bardzo ważne - powinienem mu wpierw przebaczyć. Dlaczego to ważne? Bo jeśli nie będę gotowy na przebaczenie, to moje upomnienie może łatwo, nawet niechcący, przerodzić się w odwet. I żadnego brata w ten sposób nie pozyskam. Co najwyżej rozładuję wszystkie swoje żale. A to nie ja stanowię centrum wszystkich wydarzeń w życiu innych osób i relacji, które mam. Jeśli chcę nauczyć się rozmawiać i rozwiązywać trudne sprawy, to warto uczyć się, że nie są to osobiste "wojenki", w których moja ambicja i cele mają zostać zaspokojone. Nie to nam ukazuje Jezus na krzyżu.

Dyskrecja

Co dalej? Co mówi Jezus? "Idź i upomnij w cztery oczy". To jest kolejny element, który ustawia nam dobrą perspektywę. Dyskrecja i troska. Nie opowiadam wszystkim wokół, jak mi jest źle z tym, że ktoś krzywo na mnie patrzy od miesiąca. Pójdę do tej osoby i poproszę o chwilę rozmowy. Teraz mamy kolejny orzech do zgryzienia – co i jak powiedzieć? Tu skorzystamy z narzędzi jakie nam daje komunikacja interpersonalna. Jeśli chcesz się przekonać, jak robi to Jezus, zajrzyj do Ewangelii według św. Jana, 18 rozdział, werset 22:

„Gdy to rzekł, jeden ze sług stojących obok spoliczkował Jezusa, mówiąc: Tak odpowiadasz arcykapłanowi? Odrzekł mu Jezus: Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”

Nie generalizuj

Kiedy mówisz – mów o zachowaniu danej osoby, nie o niej samej – nie znasz jej myśli ani całej historii jej życia. Warto skupić się na tym, co zaobserwowałeś, na opisie sytuacji, a nie na ocenie tego, co się wydarzyło. Unikaj sformułowań typu: "na pewno tak było", "zawsze", "nigdy", "ciągle". Nie wiesz czy "zawsze", od początku życia danej osoby do końca jej trwania, ta osoba będzie się zachowywać w dany, wskazany przez ciebie sposób.

Stop "wypominkom"

To "idź i upomnij" musi też być związane z konkretnym czasem, wydarzeniem, które jest aktualne, o którym wiesz i byłeś jej świadkiem. Bezsensowne w opisie zachowania danej osoby jest posiłkowanie się wydarzeniem z "kiedyś", sprzed pół roku czy miesiąca. Ktoś naprawdę może tego nie pamiętać, a w związku z tym pozbawiamy go szansy na jakiekolwiek wyjaśnienie. Nie da się doprecyzować czegoś, co było kiedyś i gdzieś. W trakcie rozmowy możesz dzielić się swoimi pomysłami, posiłkować informacjami i wiedzą, którą posiadasz, odbierając jednak perspektywę drugiej osob. Szukajmy niejako korzyści, jakie osoba upominana może odnieść. W końcu chodzi nam o to, aby pozyskać brata.

Nie zawsze się uda

Co, jeśli nie podziała? Jak najbardziej możesz poprosić o pomoc i wsparcie osobę zaufaną, która tak jak Ty będzie miała dobrą wolę w rozwiązaniu trudnej sytuacji. Co, jeśli i to nie podziała? Możesz poprosić o pomoc przełożonego. Możesz poprosić o pomoc Kościół. Co, jeśli i to nie podziała? Nie musisz tkwić w patowej sytuacji, nie musisz tkwić w raniącej relacji. Przebaczyć? Zawsze. Tkwić w czymś bolesnym? Niekoniecznie. To czasami najlepsze wyjście jakie mamy – odejść dla dobra własnego i innych. Ale ze świadomością, że zrobiłem wszystko, co było w mojej mocy, a mimo to druga strona w wolności wybrała coś innego.

 


Ewa Łopatka
psycholog
Dąbrowa Górnicza

 

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.