Jeśli Mnie kto miłuje...

Data dodania: 2019.05.25

Na czym polega kochanie Boga? Jezus daje najprostszą odpowiedź: „Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę” (J 14, 23). Proste i trudne zarazem. Te słowa Mistrza pokazują to, co każdy znas dobrze wie: nie wystarczą słowa „kocham Cię”. One są ważne. Ale jeżeli mąż lub żona wypowiada je, a nie zrobi obiadu, nie posprząta, nie zaprosi na randkę, nie pocieszy w płaczu, to są to puste słowa. Każdy chce je usłyszeć, ale wtedy, gdy idą za nimi czyny. Dla Jezusa jest to jasne i dlatego pokazuje to uczniom: zachowuje moją naukę.

Dwa wnioski

Z tego wynika pierwsza zasada, że trzeba tę naukę poznać. Niewłaściwie robi ten, który chce iść za Jezusem, ale totalnie nie zna Jego woli, słów, czynów. Jeżeli kocham Jezusa, to chcę szukać i poznawać to, jaki On jest i co mówił. Po drugie nie wystarczy poznać nauki, ale trzeba ją wprowadzać w życie. Jest to trudne, ale prawdziwa miłość jest też wymagająca. Rodzice, którzy kochają dzieci, nie pozwalają im stać w miejscu. Stawiają wymagania, aby się rozwijały. Dzieciom często się to nie podoba, ale rodzic doskonale wie, że tylko w taki sposób, będzie ono wzrastać. Wprowadzanie Ewangelii w życie jest trudne, ale Bóg chce, żeby człowiek stał się coraz bardziej dojrzały i rozwinięty.

Jaka jest nagroda?

„Przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy” (J 14, 23 ). Bóg będzie w naszym sercu. Do niektórych Bóg może przyjść, ale nie zamieszka w ich sercu. Można Boga wpuścić do serca, ale wyprosić Go z niego po pewnym czasie. Jednak kto prawdziwie kocha i żyje Ewangelią, do tego Bóg przychodzi i w nim mieszka. Wtedy każda decyzja, wybór, postawa jest przeniknięta miłością i mądrością Bożą, bo człowiek decyduje tak, jak decyduje Bóg. Czyny pokazują, czy za słowami „kocham Cię” jest prawdziwa miłość.

Do tego zachęca św. Grzegorz Wielki: „Wejdźcie więc, bracia moi, w siebie i zbadajcie się, czy prawdziwie Boga kochacie. Niechaj nikt jednak sobie nie wierzy, gdy duch mu odpowiada bez potwierdzenia tego czynami. Co do kochania Stwórcy trzeba zbadać język, ducha i życie. Kochanie Boga nigdy nie próżnuje. Jeśli jest, czyni wielkie rzeczy; jeśli zaś nie  chce działać, nie jest miłością.” (Starowieyski M., Karmię Was tym, czym sam żyję, Kraków 1980).

W Słowie Bożym

Kocham Boga? A więc moje słowa, moja codzienność, moje życie jest wybieraniem tego co Bóg wybiera. Tak postępują Apostołowie. Oni wybierają to, co wybiera Duch. On w nich mieszka, dlatego nie ważne jak niezwykłe, jak trudne, jak nagłe sytuacje ich dotykają. Oni wiedzą, co mają robić. Tym samym pokazują, że kochają Boga. Dlatego również w psalmie autor prosi, aby Bóg ukazał pogodne oblicze, aby na ziemi znano Jego drogę (Ps 67, 2-3). Patrzę na oblicze Boga, czyli obserwuję Go, znam Jego wybory i też ich dokonuję. Dlatego, jak czytamy w Apokalipsie Miastu nie trzeba słońca ni księżyca, by mu świeciły, bo chwała Boga je oświetliła, a jego lampą – Baranek (Ap 21, 23). Jezus wskazuje drogę, Jezus jest tym, który pokazuje, gdzie iść, który daje najlepszą drogę.

Prośmy Boga, aby nasza miłość do Niego, to nie były same słowa. Aby cała nasza codzienność była wyborem tego, co On wybiera. W ten sposób nie tylko Bóg do nas przyjdzie, ale będzie nieustannie z nami mieszkał.

 


Ks. Kacper Górski
Parafia śś. Wojciecha i Katarzyny
w Jaworznie

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.