Jubileusz małżeństw w diecezji sosnowieckiej

Data dodania: 2025.10.25

W Bazylice Najświętszej Maryi Panny Anielskiej w Dąbrowie Górniczej spotkały się małżeństwa z całej diecezji sosnowieckiej - ci, którzy od lat mówią sobie to samo „tak”. Wspólne lata, wspólne modlitwy, wspólne zmagania. Ich obecność była świadectwem, że sakrament małżeństwa nie kończy się w dniu ślubu, ale trwa - w drobnych gestach, spojrzeniach, w słowach wypowiadanych szeptem: „jesteś moim mężem, jesteś moją żoną”.

To nie był tylko jubileusz.
To było święto wierności. Święto miłości, która przetrwała próbę czasu, codzienności i ciszy.

Liturgii jubileuszowej przewodniczył biskup Artur Ważny, który przypomniał, że prawdziwa miłość nie ucieka, nie wycofuje się, nawet wtedy, gdy pachnie krzyżem.

„W chrześcijańskim małżeństwie odkrywamy, że krzyż staje się nowym życiem.
Bóg zaprasza nas do miłości, która się nie wycofuje.” - mówił biskup.

Te słowa wybrzmiały mocno - między ławkami, w dłoniach splecionych po latach, w oczach, które widziały już wiele. Małżonkowie odnowili swoje przyrzeczenia, a biskup pobłogosławił ich na kolejne lata wspólnej drogi.

Podczas uroczystości padły też słowa, które wielu zapamięta na długo:

„Kiedy ślubowaliście: nie opuszczę cię aż do śmierci, to znaczy nie tylko tej fizycznej, ale i tej wewnętrznej. Zgadzam się, by mój egoizm umierał dla ciebie.”

To była lekcja miłości w praktyce. Miłości, która dojrzewa - cicho, zwyczajnie, bez fajerwerków.

Bo - jak przypomniał biskup - wszystko, co małżonkowie robią razem, jest dla Boga znakiem, że sakrament przez nich przepływa.

Na zakończenie jubileuszu nie brakowało wdzięczności, uśmiechów i łez wzruszenia. Bo każdy jubileusz to przypomnienie, że małżeństwo to nie moment obrzędu - ono trwa.
I że Bóg naprawdę nie przestaje się uśmiechać, gdy patrzy na miłość, która się nie wycofała.

Dominika Bem

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.