Greccio. Dom, który odbudowuje się modlitwą
Z Doliny Świętych poranne mgły unoszą się wolno, jakby same chciały się modlić. W tym krajobrazie, między Asyżem a Rzymem, Wspólnota Betlejem przeżywała swoje rekolekcje - od 2 do 9 października. Dwudziestu trzech uczestników: ośmiu mieszkańców domu, przyjaciele, wolontariusze. Trochę zmęczeni, ale z oczami pełnymi światła.
Na początku odwiedzili Asyż. Przeszli ścieżkami świętego Franciszka i świętej Klary. Modlili się przy relikwiach świętego Carlo Acutisa. W kościele św. Damiana - tym samym, w którym Franciszek usłyszał słowa: „Odbuduj mój Kościół” - poświęcono monstrancję z drewna oliwnego. Ufundowali ją uczestnicy rekolekcji. Chcieli, by błogosławieństwo padło właśnie tam. Bo Kościół odbudowuje się nie młotkiem, ale adoracją.
.jpeg)
Dom Wspólnoty Betlejem w Greccio stoi w miejscu, gdzie święty Franciszek spotykał się z ludźmi. Między domem a kościołem św. Michała Archanioła widać małą kapliczkę - jakby znak, że święci nie znikają, tylko zmieniają adres. Dzięki braciom franciszkanom uczestnicy mogli korzystać z kościoła, który przez cały dzień pozostaje otwarty. Dwa kilometry dalej - Sanktuarium Żłóbka.
Rekolekcje przypadły na dni wokół wspomnienia św. Franciszka. Dlatego Betlejemici wzięli udział w świętowaniu razem z mieszkańcami Greccio. Procesja ze świecami z rynku do sanktuarium - ich obecność podwoiła liczbę uczestników. Nabożeństwo Transitus, czyli wieczorne wspomnienie śmierci Franciszka. Odpustowa Msza święta, którą sprawował biskup Rieti - don Vito. Przed nią - procesja z obrazem świętego Franciszka, jednym z najstarszych wizerunków, wynoszonym tylko raz w roku. Trasa stroma, prowadząca w górę nad sanktuarium. Idąc nią, można było mieć wrażenie, że idzie się razem z Franciszkiem.
.jpeg)
Rekolekcje to nie tylko modlitwa, ale i codzienność: Msza święta, adoracja, konferencje, wędrówki po franciszkańskich sanktuariach Doliny Reateńskiej - Fonte Colombo, La Foresta, Poggio Bustone. W Fonte Colombo Franciszek pisał Regułę i znosił operację oczu. W La Foreście wydarzył się cud wina. W Poggio Bustone - cud przebaczenia. Tam anioł zapewnił Franciszka, że Bóg darował mu wszystkie grzechy, a jego zakon obejmie cały świat.
.jpeg)
Dolina Świętych zachwyca ciszą i mgłą, schodami i zachodami słońca. Noce były chłodne, ale serca gorące. Jeden dzień poświęcono na porządki w domu i obejściu. Udało się też załatwić kilka formalności - w tym zwiększenie mocy elektryczności, bo „czasem wybijało korki”. Wieczorami oglądano filmy o św. Franciszku i św. Klarze.
Uczestnicy wracali z przekonaniem, że Kościół wciąż się odbudowuje - w ciszy adoracji, w spotkaniu, w małych gestach.
.jpeg)
W przyszłym roku Greccio znów przyjmie pielgrzymów. Już zgłosiły się cztery grupy. Wspólnota Betlejem chce, by to miejsce stało się domem formacji dla ludzi ubogich, miejscem odpoczynku i modlitwy. Dom stoi na szlaku św. Franciszka - idealny punkt wyjścia do Camino w stronę Rzymu lub Asyżu.
Pielgrzymi z Polski mogą zatrzymać się tu w drodze - na kawę, obiad, chwilę ciszy. A kto chce pomóc w utrzymaniu tego domu, może to zrobić przez www.ofiaruje.pl/greccio.
Bo Greccio to nie tylko miejsce na mapie. To przestrzeń, w której Franciszkowe „odbuduj mój Kościół” wciąż słychać - i wciąż ktoś na nie odpowiada.
ks. Mirosław Tosza
Wspólnota "Betlejem"
.jpeg)
.jpeg)
