"Strefa 0" - relacja
Strefa Zero za nami! Spotkaliśmy się 2 czerwca 2012r. w Miejskim Domu Kultury w Jaworznie- Szczakowej już od godziny 9.00 rano. To był czas uwielbienia Jezusa Chrystusa i słuchania inspirujących , pełnych ognia wykładów!
Duch Święty zaskakiwał nas z minuty na minutę! Każdy z zaproszonych mówców wniósł nową duchową perspektywę dla wszystkich uczestniczących. Strefa Zero zakończyła się o godzinie 17.45. Tuż po konferencji w pobliskim kościele p.w. św. Elżbiety Węgierskiej o godz. 18.00 odbyła się Msza Święta w której wzięli udział uczestnicy Strefy. Z tego miejsca chcemy podziękować wszystkim mówcom, ludziom pracującym przy organizacji Strefy Zero, ruchom, wspólnotom i wszystkim obecnym w tym wielkim dniu! Szczególne podziękowania należą się tutaj Księdzu Józefowi Gutowi, który wspierał nas i zachęcał na każdym etapie przygotowań i realizacji tego przedsięwzięcia.
Pół roku przygotowań. Kilka miesięcy burzliwych rozmów, kilka miesięcy wzajemnej inspiracji, trochę momentów rezygnacji, które nadawały całym przygotowaniom ostrzejszego smaku. Tak rozpoczęliśmy budowę miasta, budowę Nowego Jeruzalem, zainspirowani biblijnym Nehemiaszem. Tak jak Nehemiasz w jednym ręku trzymaliśmy „kielnię" w drugim ręku słowo Boże. Byliśmy w tym Wspólnotą, były momenty kiedy dodawaliśmy sobie sił, ale tez takie kiedy w emocjach je sobie nawzajem odbieraliśmy, ale czy może powstać coś wartościowego bez trudnych chwil?
Fundamenty miasta, którego budowę rozpoczęliśmy przygotowując Strefę Zero, są wykonane z radości, ognia w sercu, czasem z trudnej prawdy, ale też z łez, bo tylko z takiej zaprawy ma szanse powstać coś prawdziwego. Na tych cegiełkach wyryliśmy swoje emocje.
To cudowne móc zacząć coś zupełnie nowego, to cudowne móc kłaść fundament pod coś czego prawdziwy finał zna tylko sam Bóg. To wspaniałe uczucie móc pokonywać strach przed nieznanym, walczyć z oporem, który stwarza szara rzeczywistość, nie poddawać się mimo niepochlebnych słów wielu ludzi, to cudowne być Bożym szaleńcem, który z całych sił ściska miecz Jego słowa w swoich rękach.
Jesteśmy wdzięczni Bogu, że dał nam inspirację, dał nam swoje tchnienie i wiarę, że to co robimy ma sens. Duch Święty był naszym najlepszym coachem i ani na chwilę nie schodził z narożnika dodając nam zachęty. Bez Niego i bez siebie nawzajem, bez daru Wspólnoty - w pojedynkę Strefa Zero nie miałaby szansy zaistnieć.
Strefa Zero już się zakończyła, ale Nowe Jeruzalem dopiero się rodzi, prawdziwe przebudzenie dopiero nadchodzi !!!
Joanna Mazurek
Wspólnota Metanoia - Eucharystyczny Płomień