Odpust ku czci św. Andrzeja w bazylice olkuskiej

Data dodania: 2018.12.02

30 listopada 2018 parafia przy bazylice olkuskiej przeżywała odpust ku czci jej głównego patrona – św. Andrzeja Apostoła. Koncelebrze Mszy Św. odpustowej o g. 17 przewodniczył ksiądz profesor Piotr Mizera - wieloletni profesor muzyki i śpiewu w Częstochowskim Seminarium Duchownym, a obecnie proboszcz w parafii Poręba koło Zawiercia, który wygłosił też Słowo Boże.

Dzieciom z klas III, przygotowującym się do I Komunii Świętej w czasie Mszy Świętej ksiądz celebrans poświecił medaliki oraz łańcuszki, a kandydaci do bierzmowania modlili się o dobre przygotowanie do tego sakramentu. Mszę koncelebrował Kamilianin ojciec Andrzej Lang MI.

Słowo wstępne wygłosił ks. proboszcz Mieczysław Miarka – prepozyt Kapituły Olkusko-Pilickiej. Wśród przybyłych księży znaleźli się dziekan olkuski ks. Henryk Chmieła, wicedziekan ks. Stanisław Parkita, ks. Stefan Rogula – senior kanoników olkuskich i wielu innych księży kanoników, ten dzień jest bowiem co roku świętem patronalnym Kapituły Olkusko- Pilickiej. Oprawę muzyczną przygotował chór parafialny pod dyrekcją ks. Roberta Żwirka, a na zabytkowych organach Hummla grał Maciej Semla. Na odpust przybyły siostry zakonne służące przy parafii, katecheci, nauczyciele, wspólnoty, asysta, służba liturgiczna ołtarza i liczni parafianie.

W homilii ks. Mizera zauważył, że św. Andrzej został przez Chrystusa zauroczony. "Został wyrwany, jak mówimy potocznie, z butów, żeby stanąć przy Mistrzu… . To, co się stało, kiedy zobaczył Jezusa, zupełnie zmieniło jego życiową perspektywę. Nie zniknął niepokój, rozterki, ale obecność Jezusa dawała odpowiedź na wiele pytań. U początku była to chęć poznania Tego, o którym zrobiło się głośno. Było to pragnienie poszukiwania odpowiedzi na różne wątpliwości, które były w sercu. Stąd święty Andrzej wspomniany jest w Ewangeliach kilkakrotnie, stąd mówi się nawet o podwójnym powołaniu. Pierwszy, który poszedł, a potem powtórnie wezwany nad jezioro. Towarzyszył Jezusowi w ważnych wydarzeniach, ot choćby w czasie, kiedy Pan Jezus uczynił pierwszy cud w Kanie. Rybak, prosty chłop, który zostawił wszystko, choć jeszcze nie wiedział, tak naprawdę, ile poświęcił dla Chrystusa. Apostoł. Uczeń Jana Chrzciciela. Uczeń Chrystusa. Co ważne, święty Andrzej nie pozostawił tego skarbu powołania tylko dla siebie. Spostrzegł, że Jezus Chrystus budzi wielkie zainteresowanie dokoła. Trzeba było więc wskazać Jego Osobę innym. Trzeba było powiedzieć o Jezusie Chrystusie innym… . Tradycja mówi, że na wieść o obecności Świętego Andrzeja w miastach, w których pełnił posługę, rzesze się nawracały, a tłumy były zdumione i jego słowami i jego cudami, które w imieniu Jezusa Chrystusa czynił" – mówił kaznodzieja dodając, że wszyscy jesteśmy apostołami, bo mamy uczestnictwo w Chrystusowym Kapłaństwie. "Obowiązek apostolstwa to też oczywiście dzielenie się miłością Chrystusa. Być apostołem, to dzielić się miłością. W różnej formie. Tam, gdzie jesteśmy posłani jako apostołowie, tam, gdzie pełnimy swoją posługę jako apostołowie" – zaznaczał.

"Święty Andrzej, u początku swojej działalności, zawierzając wszystko Chrystusowi i oddając Jemu swoje życie, nie wiedział, że apostolstwo doprowadzi go na krzyż. Ale z jakąż wdzięcznością ten krzyż i śmierć przyjmował… . Nie chciał, by mu ten krzyż zabierano. Nie chciał, można powiedzieć, zejść z tego krzyża, choć oczywiście sposób ukrzyżowania był inny, niż jego Mistrza i Pana. Za wszelką cenę chciał na tym krzyżu dopełnić swojego apostolstwa. W każdym pokoleniu, w każdych czasach zastanawiamy się: czego potrzebuje Kościół, aby żyć pełnią życia Bożego? Czego potrzebuje chrześcijanin, aby mieć satysfakcję z tego, że należy do Boga? Nie są to te jakby pomniejsze rzeczy, które wykonujemy, lecz życie dla Chrystusa. Uczynić Chrystusa pierwszym i powiedzieć Mu: - Panie, zabierz wszystko, co mam, zabierz mój czas, moje życie, moje zajęcia, być może moje banalne prace, codzienność. Ty to wszystko weź i zrób ze mnie apostoła. Oczywiście, że to jest sprawa naszego życia, to jest sprawa tego, jak potrafimy się pogodzić z tym, kim jesteśmy dla Boga" – mówił ks. Mizera.

Na zakończenie uroczystości odpustowej było wystawienie Najświętszego Sakramentu, modlitwy i odśpiewano hymn "Ciebie Boga wysławiamy". Przed wyjściem do zakrystii kapłani zatrzymali się jeszcze przed ołtarzem głównym, w którym, obok obrazu ukrzyżowania Chrystusa, jest obraz i rzeźba Patrona parafii - by wraz z wiernymi odśpiewać wezwanie: "Święty Andrzeju, Patronie nasz, módl się za nami".

Tekst i FOTO: Tomasz Wilczyński


Kilka dni wcześnie, 25 listopada, w parafii św. Andrzeja uczczono też św. Cecylię – patronkę śpiewu i muzyki kościelnej. Z tej okazji na Mszy Św. o g. 13 śpiewał Chór Parafialny pod dyrekcją Jana Kućmierczyka, a po jej zakończeniu działający również przy parafii chór mieszany Cantores Minores Basilica Sancti Andreae, pod dyrekcją ks. Roberta Żwirka. Z kolei w czasie Mszy o g. 17 i po niej, podczas koncertu, można było posłuchać Chóru i Orkiestry Bazyliki Ojców Cystersów w Mogile, pod dyrekcją Stanisława Kowalczyka. Na olkuskich organach Hansa Hummla i Jerzego Nitrowskiego zagrali Maciej Semla i Krzysztof Urbaniak.


Tekst i FOTO: Tomasz Wilczyński

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.