Ks. prof. Kiciński: "Żyjemy w kulturze cyfrowej" (wywiad)

Data dodania: 2021.08.28

Media i technologia zmieniają się bardzo szybko, a z nimi... także i my. Współczesny człowiek żyje zanużony w przestrzeni wirtualnej, która najmocniej wpływa na jego sposób bycia i myślenia. W tym świecie musi odnajdywać się także i Kościół, aby szukać i docierać zwłaszcza do młodego pokolenia.

O kulturze cyfrowej i wyzwaniach, które ona stawia przed katechetami rozmawiamy z ks. prof. dr hab. Andrzejem Kicińskim, z Katedry Katechetyki Szczegółowej i Współczesnych Form Przekazu Wiary Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.


Ks. Przemysław Lech (Biuro Prasowe Diecezji Sosnowieckiej): Opublikowane przez Stolicę Apostolską w czerwcu 2020 roku nowe Dyrektorium o katechizacji uaktualnia wcześniejszy dokument tego typu z 1997 r. Co nowego można znaleźć Dyrektorium?

Ks. prof. dr hab. Andrzej Kiciński (KUL): Nowe Dyrektorium używa 65 razy pojęcia „kultura cyfrowa”. To zjawisko dostrzegła Stolica Apostolska, a dokument opracowała Papieska Rada ds. Nowej Ewangelizacji. To pewna nowość, bo poprzednie dyrektoria przygotowywała zawsze Kongregacja ds. Duchowieństwa.

Natomiast tutaj widać nowy kontekst tego dokumentu – ewangelizacyjny – który bardzo mocno łączy się z katechizacją. Chodzi o to, żeby nie bać się kultury cyfrowej, żeby katecheci w nią wchodzili. Dyrektorium wskazuje najważniejsze wymiary tego wchodzenia i wykorzystywania potencjału kultury cyfrowej.

Jakie umiejętności katechety zostały wyakcentowane w nowym Dyrektorium?

Jest kilka wymiarów, które zostały podkreślone. Pierwszy to saper essere (wł. umieć być) – czyli umiejętność bycia katechetą, posiadanie mocnej tożsamości chrześcijańskiej i dawania o tym świadectwa w przestrzeni cyfrowej, zwłaszcza w mediach społecznościowych.

Trzeba jednak zauważyć, że nasze saper essere oraz saper essere młodzieży są różne. Młodzi już się urodzili w świecie zdigitalizowanym, są "tubylcami kultury cyfrowej". Natomiast starsze pokolenie, pokolenie nauczycieli i katechetów, to pokolenie „imigrantów cyfrowych”.

Drugim wymiarem wchodzenia w kulturę cyfrową jest saper agire (wł. umieć działać). My to po polsku tłumaczymy dosłownie jako dydaktyka i metodyka katechezy. Natomiast w tym przypadku chodzi o to, że my musimy wciąż nabywać kompetencji medialnych.

Przykładową, niezmiernie ważną kompetencją, jest umiejętność odróżniania informacji od opinii. Oczywiście umiejętność działania w kulturze cyfrowej wymaga zaznajamiania się z nowinkami technicznymi. Kościół zachęca katechetów, aby prosili młodzież o pomoc w uczeniu się nowych technologii.

Trzecim wymiarem, o którym mówi Dyrektorium, to kwestia umiejętności komunikacji...

Tak, ten wymiar saper comunicare jest szczególnie ważny. Co prawda Dyrektorium powstawało jeszcze w czasie przed pandemią, ale ta sytuacja tylko potwierdziła, że komunikacja międzyosobowa w taki czy inny sposób istnieje, niezależnie od okoliczności.

W obecnym świecie możliwości komunikowania dają zwłaszcza media społecznościowe. Oferują one wiele możliwości, ale i kreują zagrożenia. Wystarczy wspomnieć o algorytmach obowiązujących w tych mediach. One są tak skonstruowanie, abyśmy w tym środowisku wirtualnym pozostawali i trwali.

W sieci młodzież mimo wszystko czuje się osamotniona. Dlatego Dyrektorium podkreśla wielką wagę towarzyszenia młodym, tak w rzeczywistości realnej, jak i wirtualnej. To towarzyszenie powinno być bezwarunkowe, bez osądzania ich, bez oceniania, aby zdobyć ich zaufanie, a w konsekwencji móc ewangelizować.

Czym dla Kościoła jest decyzja Papieża Franciszka o ustanowieniu posługi katechety?

Motu proprio Antiquum Ministerium, które wydał Papież Franciszek, jest tak naprawdę spełnieniem marzeń Pawła VI. To on już w swoich czasach chciał ustanowić posługę katechety.

Paweł VI wiedział jak ważni w Kościele są katecheci, że nie jest to jakaś krótkotrwała misja. Dostrzegał, że wśród katechetów są zaangażowane osoby, które pełnią całym swoim życiem misję budowania Kościoła poprzez posługę Słowa, podobnie jak akolici czy diakoni.

Wydobył to obecnie Papież Franciszek, żeby pokazać dorastającą świadomość, że bycię katechetą jest równie ważną posługą, jak bycie np. diakonem. Bo bez głoszenia Słowa Bożego, samo życie sakramentalne, mogłoby się ocierać o magię, jeśli byłoby pozbawione formacji.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję.

opracował: ks. Przemysław Lech

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.