Msza żałobna śp. ks. Czesława Tomczyka (HOMILIA)

Data dodania: 2024.02.08

Ponad 60 kapłanów diecezji sosnowieckiej 8 lutego br. pożegnało po raz ostatni śp. ks. prał. dr. Czesława Tomczyka (94 l.). Mszy żałobnej w intencji wieloletniego kanclerza Kurii Diecezjalnej, sprawowanej w parafii pw. św. Barbary w Sosnowcu, przewodniczył administrator apostolski abp Adrian Galbas SAC.

Okolicznościową homilię wygłosił ks. Mariusz Karaś - kanclerz Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu i wikariusz generalny diecezji sosnowieckiej. Publikujemy jej treść.

Ekscelencjo, Księże Arcybiskupie. Pogrążona w smutku rodzino. Drodzy krewni, przyjaciele, znajomi zmarłego ks. prał. Czesława! Drodzy bracia w kapłaństwie!

Słowa św. Pawła z dzisiejszego pierwszego czytania (por. Rz 14, 7-12) nabierają szczególnego znaczenia kiedy uczestniczymy w pogrzebie śp. ks. prał. Czesława Tomczyka. Całego jego życie, a szczególnie to kapłańskie ukierunkowane było na innych, poświęcone było Bogu i tym, których On stawiał na drogach jego ziemskiego życia.

Jeśli dobrze pamiętam, to ostatni raz ks. prał. Czesław był w tym, umiłowanym przez siebie kościele, 20 lipca 2023 roku. W słoneczne, niedzielne południe, wspólnie obchodziliśmy tutaj jego imieniny. Bardzo chciał je tutaj obchodzić. Dziś już wiem, dlaczego. Jakby przeczuwał, że końca dobiega jego ziemskie pielgrzymowanie i chciał się pożegnać. Pamiętam z jakim zaciekawieniem ten kościół oglądał. A potem, kiedy z kościoła, powoli, bo już fizycznych sił brakowało, szedł na plebanię, nie mogło braknąć tego spojrzenia na pobliski budynek kurii diecezjalnej, której tak wiele poświęcił. Pamiętam jego wzruszenie życzliwością wiernych i kapłanów, którzy wraz z nim właśnie tu obchodzili jego imieniny. Były życzenia: i zdrowia i 100 lat życia. Pan Bóg chciał jednak inaczej. 5 lutego wieczorem, Pan życia i śmierci zamknął historię życia człowieka pisaną przez 94 lata, z czego 69 lat, to były lata kapłańskiej posługi.

Dziś klękamy w tym kościele przed Chrystusem obecnym w Najświętszym Sakramencie, pochylamy w pokorze głowę przed ołtarzem, na którym wiele pokoleń kapłanów sprawowało Najświętszą Ofiarę, z pokorą też pochylamy głowę przed trumną, w której spoczywają doczesne szczątki ks. Prałata. To wyraz naszego szacunku dla chrystusowego kapłaństwa, któremu poświęcił 69 lat swojego życia, to także wyraz szacunku dla tego wszystkiego co ks. prałat zrobił dla Kościoła – tego powszechnego, ale i tego któremu na imię Diecezja Sosnowiecka czy też parafia pw. św. Barbary w Sosnowcu.

Na tę posługę kapłańską wpisują się także wikariaty w Żarkach, Sosnowcu, Radomsku, Czeladzi, Lututowie, posługa kapelana sióstr karmelitanek czy też duszpasterza akademickiego w Sosnowcu. A potem już proboszczowanie. Najpierw 6 lat w Łośniu, a następnie przez 13 lat od 1980 roku właśnie tu w Sosnowcu u św. Barbary, pośród mieszkańców tej cząstki Sosnowca.

Pewnie wiele mogłyby powiedzieć mury tego kościoła, plebanii czy budynku katechetycznego, który powstał tu niedaleko, a który dziś służy Kurii i diecezji sosnowieckiej. One były świadkami Jego kapłańskiej posługi, ale również i powstawania nowej diecezji w 1992 roku, w organizacje której struktur ks. prałat był bezpośrednio zaangażowany. Stąd ważna i odpowiedzialna funkcja wikariusza generalnego diecezji sosnowieckiej i kanclerza kurii diecezjalnej.

W 1993 całkowicie poświęcił się tej diecezjalnej służbie rezygnując z urzędu proboszcza tej parafii. Ale tu został, tu sprawował Eucharystie i spowiadał wiernych. Tu było – i chyba na zawsze pozostało - Jego kapłańskie serce, które dla tej parafii biło przez 27 lat, do 2007 roku, kiedy odchodząc na emeryturę zamieszkał w Będzinie, w domu księży znajdującym się w cieniu kościoła i parafii, której patronuje inne serce, wielkie i pełen miłości, Serce Pana Jezusa. Dlatego w tym ostatnim pożegnaniu nie mogło zabraknąć tej parafii, potocznie określanej jako tej przy kurii. W taki niedoskonały sposób można by streścić 94 lata życie i 69 lat kapłańskiej posługi księdza prałata. Suche fakty, dane i liczby nie są w stanie nigdy oddać tego czym i jakie było kapłaństwo ks. prałata.

W mało znanym liście, który do księdza prałata Tomczyka skierował nieżyjący już pierwszy biskup sosnowiecki Adam Śmigielski, napisanym 22 lipca 2007 roku, kiedy ks. Tomczyk odchodził na emeryturę, padły takie słowa o ks. Prałacie:

„(…) rozstaje się z jednym z najbardziej oddanych sprawom Świętego Kościoła Sosnowieckiego jak również pierwszego biskupa sosnowieckiego kapłanów, który wszystkie swoje walory umysłu, ducha, sił fizycznych jak również swojego czasu poświęcił dla nowej diecezji sosnowieckiej”. I jeszcze te słowa: „(…) dziękuję z całego serca za przeszło piętnastoletnią wspaniałą współpracę w budowaniu rodziny diecezji sosnowieckiej i to od samego początku, od pierwszego dnia, kiedy to 28 marca 1992 roku po raz pierwszy, jako nominat, przekroczyłem progi mojej „Ziemi Obiecanej” i po raz pierwszy, w siedzibie obecnej kurii nawiązałem kontakt z Księdzem Kanclerzem, który bardzo szeroko otworzył bramy domu katechetycznego przy par. św. Barbary na potrzeby kurii biskupiej nowej diecezji sosnowieckiej. (…) oderwany od mojej rodziny naturalnej, zakonnej, znalazłem trzecią, a w niej tak wspaniałego i drogiego Brata w kapłaństwie, jakim jest Ksiądz Kanclerz!” -  pisał wówczas śp. bp Adam Śmigielski SDB.

Piękne słowa, na które trzeba sobie zasłużyć. Piękne słowa, na które trzeba było ciężko zapracować! Słowa, za którymi z jednej strony kryję się wdzięczność Pasterza diecezji skierowana do swojego najbliższego współpracownika. Z drugiej zaś strony: samotność, wielki trud, poświęcenie, niezrozumienie ze strony innych, braci w kapłaństwie też, czasami pogarda i uprzedzenie, krzywdzące pomówienia, ataki, anonimy. Ale i pokora, modlitwa, w której szuka się sił i pokoju, by diecezji służyć, jej biskupom, kapłanom i wiernym; tęsknota za zwykłym, prostym duszpasterstwem, za uśmiechami wdzięcznych parafian, za modlitwą zanoszoną w swoim kościele – pośród innych, nie w samotności; za szczerymi rozmowami z braćmi w kapłaństwie.

Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie Chrystus i wierność Jego powołaniu, wierność zadaniom, które On postawił na drodze kapłańskiego życia ks. Czesława i które stawia także i na naszych życiowych drogach.

Droga Siostro i Bracie!
Jest taka pieśń:

Odszedł Pasterz od nas, zdroje wody żywej,
Zbawca, Źródło łaski, miłości prawdziwej.
Ref. Odszedł Pasterz nasz, co ukochał lud.
O Jezu dzięki Ci, za Twej męki trud.

To słowa pieśni, którą śpiewamy podczas wielkopiątkowej liturgii, gdy odprowadzamy Jezusa do grobu. Potem w milczeniu rozchodzimy się do domów. Te słowa dziś w tym kościele i w tej parafialnej rodzinie, nabierają szczególnego znaczenia, kiedy parzymy na drewnianą trumnę w której spoczywają doczesne szczątki ks. prałata. Kiedy w taki symboliczny sposób diecezja żegna swojego kapłana, którego szczątki spoczną kilkadziesiąt kilometrów stąd, w rodzinnej truskolaskiej ziemi, w rodzinnym grobie, obok zmarłych rodziców.

Żegnamy dziś kapłana diecezji sosnowieckiej. Sto dwudziestego, który kończy swe ziemskie pielgrzymowanie w 32 letniej historii Diecezji Sosnowieckiej! Ale nie tracimy nadziei.

Uczestnicząc w tej uroczystości chcemy dziękować Bogu za dar życia zmarłego ks. Czesława,  za całe dobro, które dzięki niemu się dokonało. Dziś tu w parafii, gdzie był proboszczem chcemy go pożegnać, tak jak może to uczynić rodzina parafialna czy rodzina diecezjalna z modlitwą i na modlitwie. I choć może w sercu pojawił się żal, który towarzyszy zawsze takim pogrzebowym uroczystościom, nie chcemy tylko się smucić.

 

Dziś chcemy z wiarą i nadzieją spojrzeć na kres ludzkiego i kapłańskiego życia, życia wiernego i oddanego Chrystusowi, bo takie było życie ks. Tomczyka - nawet wtedy, kiedy w jego życiu pojawił się krzyż cierpienia i choroby, kiedy bardziej pamiętał o tym co zdarzyło się kilkadziesiąt lat temu niż to co było jego udziałem przed tygodniem. Ale zawsze były to piękne chwile związane z kościołem i z kapłaństwem. Nigdy nie tracił nadziei nawet jeśli było ciężko, bo źródłem jego nadziei był Jezus Chrystus. On, poddając się dobrowolnie śmierci na drzewie krzyża, umierając za nas wszystkich, za każdego człowieka, ostatecznie pokonał śmierć i zmartwychwstając, otworzył nam drogę do niekończącego się życia w niebie, w domu Ojca. Wierzę, że ks. Prałat spokojnie odchodził z tego świata i w tych ostatnich chwilach ziemskiego i kapłańskiego życia poczuł moc tych Chrystusowych słów z odczytanej przed chwilą ewangelii: „Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie. W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce” (J 14, 1-2).

A jak będzie wyglądać to niekończące się życie z Bogiem i dla Boga w Jego mieszkaniu? Będzie to życie w rzeczywistości, w której nie będzie już ani smutku, ani bólu, ani cierpienia, ani lęku. Św. Paweł mówi: „…ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują” (1 Kor 2, 9).

Wierzę, że ks. Czesław jest już szczęśliwy. Nie cierpi. Spotkał tego który Go powołał i któremu służył.  Cieszy się bliskością Boga, swoich rodziców i zmarłych bliskich.

Modląc się podczas tej Eucharystii, dziękujemy Bogu za dobro, jakie śp. ks. Czesław dokonał za swego życia. Dziękujemy Bogu za to, że kiedyś powołał ks. Czesław i przeznaczył go na to, aby szedł jako kapłan przez życie i przynosił owoc, i by owoc ten trwał. Ten owoc trwa. My to widzimy. Dlatego trwajmy w miłości Bożej i prośmy miłosiernego Boga, aby przyjął ks. Czesława do grona swoich wybranych w niebie.

I jeszcze jedno, ostatnie, zdanie z testamentu ks. Prałata:

„Wszystkich braci w kapłaństwie i przyjaciół, a także moich Rodaków z parafii Truskolasy i Krewnych, proszę o pamięć w modlitwie. Jeśli kogoś skrzywdziłem - nigdy nie chciałem tego uczynić świadomie - lub obraziłem, przepraszam, i proszę o darowanie mi winy. Przez całe moje życie kapłańskie starałem się być wiernym sługą Kościoła Chrystusowego (…) Jezu ufam Tobie! Bądź moim Zbawieniem!”

Ks. Czesławie! Odpoczywaj w pokoju. Amen

 

ks. Mariusz Karaś
kanclerz Kurii Diecezjalnej
w Sosnowcu

 

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.