Wiara i patriotyzm - katecheza I
BOŻY FUNDAMENT
Oto trzy preambuły konstytucji Polski z czasów wolności. W konstytucji 3 V 1791 r. czytamy: "W imię Boga w Trójcy św. Jedynego(…) Stanisław August z Bożej Łaski i woli narodu król Polski (…)".
W ustawie zasadniczej z 17 III 1921 r. "W imię Boga Wszechmogącego (…) My naród Polski, dziękując Opatrzności za wyzwolenie nas z półtorawiekowej niewoli (…)".
Z kolei początek konstytucji z 2 IV 1997 r. zawiera stwierdzenie: "My Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga, będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna (…)".
Te trzy preambuły pochodzą z czasów, gdy Polska była wolna lub walczyła o swą suwerenność. Wszystkie zawierają odniesienie do Boga.
To jednoznaczna wskazówka podkreślająca związek między rzeczywistością wiary a miłością do ojczyzny.
Konstytucja to przecież fundamentalny akt prawny budujący zręby narodu i państwa.
Zbliżające się stulecie rocznicy odzyskania niepodległości po 123 latach zaborów zaprasza nas, abyśmy ten związek spróbowali opisać i ujmując w słowach, dotarli do naszych serc, dusz i umysłów.
Katechizm Kościoła poucza, że "przez wiarę człowiek z wolnej woli powierza się Bogu (…), a żywa wiara dzieje się przez miłość".
Patriotyzm to miłość do ojczyzny, a więc sposób działania wiary budującej nasze chrześcijaństwo.
Stąd też jak zauważa etyk ks. Piotr Przesmycki patriotyzm – jako dobrze pojęta miłość do ojczyzny – jest cnotą. Według św. Tomasz z Akwinu "cnotą społeczną", która – jak stwierdził papież Leon XIII ma swe źródło w prawie naturalnym, a więc w prawie wpisanym przez Boga w porządek stworzenia. Dla papieża św. Piusa X jest wprost obowiązkiem człowieka.
To szczególne znaczenie patriotyzmu wyrasta z faktu, że jak zauważa przywołany św. Pius X "Kościół wiąże go z nakazem IV Przykazania Bożego". Znamy je : "Czcij Ojca swego i Matkę swoją, abyś długo żył na ziemi, którą Pan Bóg da Tobie".
Tę prawdę potwierdził Jan Paweł II w swej książce "Pamięć i tożsamość", gdzie czytamy :
"Jeśli pytamy o miejsce patriotyzmu w Dekalogu, to odpowiedź jest jednoznaczna: wchodzi on w zakres czwartego przykazania (…)Jest to ten rodzaj odniesienia, który język łaciński wyraża terminem pietas, podkreślając wymiar religijny, jaki kryje się w szacunku i czci należnym rodzicom(…)Patriotyzm zawiera w sobie taką właśnie postawę wewnętrzną w odniesieniu do ojczyzny, która dla każdego prawdziwie jest matką".
Jako wierzący sięgamy więc do Bożego Objawienia i znajdujemy pochwałę tych, którzy swą ojczyznę – Izrael – ukochali…Biblia ukazuje Judytę –bohaterkę Starego Testamentu, która zabija Holofernesa – wroga własnego narodu i najeźdźcę. Głosi pochwałę Estery, która wstawiła się za własnym narodem zagrożonym w Babilonie zagładą, nie dbając o własny los. Troskę o byt narodu wykazują prorocy : Izajasz, Jeremiasz i Nehemiasz, a księgi machabejskie opisują z bólem niewolę Izraela i sławią walkę Machabeuszy o wolność narodu oraz przestrzeganie praw Boga, które ten naród budowały.
Pozytywny wymiar miłości do ojczyzny możemy również dostrzec w Nowym Testamencie.
Sam Chrystus –Syn Boży choć jest Zbawicielem wszystkich i wszystkim ludziom objawił prawdę o jednej, wiecznej ojczyźnie, pamięta o swej ojczyźnie ziemskiej .Przypomnijmy sobie chociażby Jego płacz nad Jerozolimą której zburzenie jako Bóg przepowiedział.
Ciekawą postacią jest także św. Paweł. Moralista ks. Olejnik mówi, że to "nie tylko nauczyciel miłości do wszystkich ludzi, lecz również mistrz miłości Ojczyzny". Dostrzegamy to w jego słowach do Rzymian :
"(…) w sercu swoim odczuwam wielki smutek i nieprzerwany ból. Wolałbym bowiem sam być pod klątwą (odłączonym) od Chrystusa dla (zbawienia) moich braci, którzy według ciała są moimi rodakami".
Jakże bardzo kochał ten naród, tę swoją ziemię – dar Boga, jakże bardzo pragnął ich zbawienia, choć – jako Naród Wybrany – nie uwierzyli w Chrystusa Zbawiciela.
Ten niemal rodzinny wymiar miłości do ojczyzny potwierdza fakt, że termin "patriotyzm’ wywodzi się od słowa "patrie"tzn. ojczyzna, oznaczającego ziemię ojców. W przypadku Polski to słowo wiąże się ze staropolskim "ojcowizna" czy też "macierz". Odnosi się więc do tego, co najbliższe człowiekowi – do ojcostwa, macierzyństwa, ziemi i domu.
Nie możemy się więc dziwić, że nasz rodak św. Jan Paweł II w 1979 r. powiedział: "Słowo ojczyzna posiada dla nas takie znaczenie pojęciowe i uczuciowe zarazem, którego zdaje się nie znają inne narody Europy i świata. Te zwłaszcza, które nie doświadczyły takich jak nasz Naród dziejowych strat, krzywd i zagrożeń".
To znaczenie było przez niego tak wyraźnie i głęboko odczuwalne, że miłość do ojczyzny w jego przypadku utożsamiała się z miłością do matki: Ojczyznę – Polskę –wprost - można rzec – personifikował. W 1991 r. na lotnisku w Masłowie wołał pełen żaru i mocy: "Dlatego mówię tak, jak mówię, bo to jest moja matka, ziemia. To jest moja matka, Ojczyzna, to są moi bracia i siostry, I zrozumcie wy wszyscy, którzy lekkomyślnie przechodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić. Nie mogą mnie nie bolec; Was też powinny bolec".
To wołanie o współodczuwanie z braćmi i siostrami naszego narodu to także apel skierowany do każdego z nas. Zechciejmy siostry i bracia -Polacy i Katolicy – odczuć sercem to stulecie wolności naszej Ojczyzny, zechciejmy po Bożemu i po polsku do tej rocznicy się przygotować.. Poddajmy się natchnieniu Ducha Świętego i odnawiajmy siebie i oblicze tej ziemi – "naszej ziemi…"– Polski, która jest naszą matką.
Popatrzmy na naszą ojczyznę jak na matkę .Jako dzieci może chcielibyśmy od tej matki więcej…więcej miłości, więcej dóbr materialnych.
Ale ta matka jak każda inna daje tyle, ile potrafi. I jako Matka zasługuje na naszą miłość, szacunek i troskę.
Pamiętajmy więc o IV przykazaniu Bożym i nośmy w pamięci, w sobie jego obietnicę: "(…) abyś długo żył na ziemi, którą Pan Bóg da Tobie".
Opracował ks. Włodzimierz Machura