Miłość Małego Karmelu

Data dodania: 2025.10.02

Miłość Małego Karmelu: Święta Teresa od Dzieciątka Jezus i dziedzictwo Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu

Październik w Kościele zaczyna się od Tereski. Świętej, która uwierzyła, że droga do Boga nie musi być wielka i spektakularna. Wystarczy miłość. W kaplicy sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus w Sosnowcu zapach róż mieszał się tego dnia z ciszą modlitwy. Msza, kazanie, a potem błogosławieństwo płatków i dotknięcie relikwii - wszystko utkane z prostoty i głębi, jakby na obraz samej Teresy.

Homilia: szkoła miłości

Kaznodzieja, ks. Tomasz Smalcerz mówił, że kiedy mijają lata, człowiek zaczyna rozumieć coś najważniejszego: święci to nie tylko katalog cnót. To ci, którzy naprawdę wiedzą, co to znaczy kochać.

Padały zdania, które mogłyby być zapamiętane jak róże Teresy, zbierane po jednej:
    •    Święci uczą nas, jak i po co kochać.
    •    Naszym powołaniem jest miłość.
    •    Bez miłości nie ma świętości.

Nie chodzi o sentymentalizm. Kazanie było jak mapa: w świecie, w którym o miłości mówi się zbyt dużo, a jednak ciągle nie wiemy, jak kochać, trzeba spojrzeć na Tego, który sam jest Miłością. Logiczne jest kochać – bo Miłość Boga jest doskonała.

A zakończenie? Mocne i proste: kochać to znaczy nie wątpić.

Teresa: mała droga

Była młoda. Miała 15 lat, gdy przekroczyła próg Karmelu w Lisieux. Nie zdobywała świata czynami wielkich misjonarzy, a jednak została patronką misji. Jej „mała droga” - codzienna ufność, zwyczajne gesty, cierpliwość w chorobie - stała się latarnią dla milionów.

Zapisała w „Dziejach duszy”, że chce w niebie spuszczać deszcz róż. Dla wielu to tylko obraz, dla wierzących - realność łaski. Dlatego właśnie na jej święto błogosławi się płatki róż. Zwyczaj, który mówi: Bóg posyła miłość w rzeczach kruchych i delikatnych.

Karmelitanki Dzieciątka Jezus

Sosnowiec. Tu, na ulicy Matki Teresy Kierocińskiej, bije serce zgromadzenia założonego w 1921 roku przez o. Anzelma Gądka i Sługę Bożą Matkę  Teresę Kierocińską. Karmelitanki Dzieciątka Jezus żyją duchem „małej drogi”. Modlą się, uczą dzieci, prowadzą szkoły i przedszkola, są na misjach w Afryce i Europie.

Ich hasło? Słowa Teresy: „Niebem moim będzie czynić dobrze na ziemi”. Właśnie tak. Nie na wielkich scenach, ale w cichej modlitwie, w rozmowie z dzieckiem, w katechezie, w zapachu chleba i różańca.

Róże i relikwie

Po Mszy cisza przerodziła się w gest - błogosławieństwo płatków róż. Ludzie zabierali je do domów, do serc, jak znak, że Teresa naprawdę dotrzymuje słowa i spuszcza swoje róże. Potem dłonie wyciągnięte do relikwii - jak do przyjaciółki, która wie, że życie bywa trudne, ale miłość jest możliwa.

To nie był dzień wielkich deklaracji. To była lekcja prostoty. Święta Teresa od Dzieciątka Jezus przypomina, że chrześcijaństwo nie zaczyna się od heroizmu, ale od miłości - tej w najmniejszych sprawach. Karmelitanki w Sosnowcu żyją tym na co dzień. Nie wątp w miłość. Bo miłość jest możliwa.

Dominika Bem

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.