Koloratką po oczach - cz. 5
Zapraszamy do lektury kolejnego rozważania z cyklu "Koloratką po oczach" zatytułowanego "Po co teologia?". Jego kolejne odsłony zamieszczamy na naszej stronie w każdy wtorek. Linki do poprzednich rozważań znaleźć można pod tekstem.
- Po co teologia? Przecież to nie nauka! Dziadostwo, które jest tylko po to, aby księża mieli robotę.
Jak często słyszysz takie komentarze? A jak często sam masz wątpliwości odnoszące się do tego? Bardzo często. Nawet ja i moi koledzy klerycy, często mamy wątpliwości, że uczymy się czegoś wartościowego. Wątpliwości zrodzone przez nieustanne ośmieszanie tej świętej nauki przez osoby, którym najczęściej psujemy życie, gdyż jesteśmy wyrzutem sumienia.
Jako, że cały czas jesteśmy zobowiązani do obrony naszego stanowiska (1 P 3,15: "(...) i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest"), to postaram się podać za św. Tomaszem kilka myśli, które można rozważyć. Na pewno podbudują i dodadzą pewności naszemu myśleniu o nauce o Bogu i naszej nadziei pokładanej w Nim.
Oczywiście sam rozum nie wystarczy. Jest on bardzo ważny, jednak gdyby wszystkie prawdy wiary dało się wyjaśnić rozumowo, wiara straciłaby sens, a my moglibyśmy zbawić się sami. A przecież zbawić może tylko Bóg! Dlatego zbawienia nie da się sprowadzić do zwykłych poszukiwań rozumowych. Konieczna jest jakaś nauka, która płynie od Boga, czyli Objawienie.
Jeżeli idziesz na wycieczkę, do domu znajomego, musisz znać cel swojej wędrówki, adres, nazwę góry, miasta itp. Kiedy znasz cel, to spokojnie tam dojdziesz. Dalej – kiedy zaczynasz trenować musisz znać cel treningu, bo inaczej będziesz źle trenować i nie zbudujesz dobrej sylwetki. Tylko się zmęczysz próbując. Kiedy wybierasz studia musisz znać cel, który chcesz osiągnąć (np. wymarzona praca), bo miniesz się z nim, gdy wybierzesz zły kierunek studiów.
Człowiek jest otwarty na Boga, jest ukierunkowany na Niego już od najmłodszych lat. Widać to np. w zachwycie dzieci nad bajkami, bo jest tam świat nadprzyrodzony. W latach starszych człowiek szuka pełnego, niezmąconego szczęścia, wieczności, nieśmiertelności, więc jest otwarty na wyższą istotę, którą my nazywamy Bogiem. Stąd konieczne jest to, aby znać ten Cel. Bez Jego znajomości na pewno się z Nim miniemy, nawet Go nie dotkniemy. W ten sposób nigdy nie zaznamy szczęścia. Jednak rozum jest za słaby, aby pojąć Boga. Nie miałby szans odkryć prawd wiary. Dlatego Bóg chciał ukazać siebie, aby człowiek mógł poznać swój Cel, więc powiadomił go o Sobie przez Objawienie.
Teologia właśnie ma na celu coraz głębsze poznawanie Boga. Nie posługuje się ona argumentacją dla wykazania swoich podstaw, którymi są prawdy wiary, bo je dostała od Boga. Ale wychodzi od nich i za pomocą rozumu stara się ukazać z nich "coś więcej" odnośnie do Boga.
Św. Tomasz daje przykład teologii św. Pawła. Apostoł Narodów ma jako fundament fakt, że Jezus zmartwychwstał i dzięki teologii pokazuje, że zmartwychwstanie jest powszechne. Co to znaczy? Zmartwychwstanie jest dla Ciebie i dla mnie. To jest piękno teologii!!! Wiesz, że otrzymałeś zmartwychwstanie dzięki Zmartwychwstaniu Jezusa.
Teologia jest potrzebna i niezbędna, abyś Ty i ja mógł wzrastać w nadziei, że Bóg Cię ukochał i dał zbawienie. Możesz dzięki niej poznawać kim jest Bóg i co chce Tobie powiedzieć.
kl. Kacper Górski