IV katecheza o pokucie
W Katechizmie Kościoła Katolickiego czytamy, że wśród aktów osoby korzystającej z sakramentu pokuty, pierwsze miejsce zajmuje żal za grzechy (nr 1451). Warto na to zwrócić uwagę, gdyż korzystając ze spowiedzi św. skupiamy się zazwyczaj na czymś innym, a mianowicie na przypomnieniu sobie i dokładnym wypowiedzeniu wszystkich grzechów. Chociaż jest to bardzo ważne, okazuje się jednak, że bynajmniej nie najważniejsze.
Katechizm przypomina, że za grzechy można żałować z różnych powodów. Można to czynić np. z lęku przed karą lub wiecznym potępieniem. Taki żal nazywa się "niedoskonałym". Żal może jednak wypływać także z głębszych pobudek, przede wszystkim z czystej miłości do Pana Boga. Jest wówczas nazywany "żalem doskonałym" i jako taki odpuszcza grzechy powszednie. W pewnych okolicznościach przynosi zaś przebaczenie nawet grzechów ciężkich, np. wtedy, gdy z różnych powodów nie ma możliwości skorzystania z sakramentu pokuty. Konieczne jest jednak, by żal zawierał wówczas mocne postanowienie przystąpienia do spowiedzi, gdy tylko będzie to możliwe (zob. KKK nr 1452).
Szczery akt żalu zapoczątkowuje dogłębną przemianę duchową człowieka. Przypomnijmy jedną z najbardziej poruszających historii opisanych na kartach Pisma św., a mianowicie historię św. Piotra Apostoła. W chwili próby trzykrotnie zaparł się swego Mistrza. Gdy jednak Jezus spojrzał na niego z nieskończoną miłością, Piotr zrozumiał zło swego uczynku i zapłakał szczerymi łzami żalu. Podobnie jest i w naszym życiu. Żal to nie emocjonalne wzruszenie. Prawdziwy żal za grzechy rodzi się w sumieniu, które widząc wielkie cierpienie Chrystusa i własne grzechy, które je sprawiły, jednocześnie dostrzega bezmiar przebaczającej Bożej miłości. Zrozumiawszy zło swego grzechu, dusza pragnie szczerze się od niego odwrócić. Boleje i smuci się, że swoją nieprawością zraniła miłosiernego Boga. Świadomość, że pomimo tego jest nadal kochana nieskończoną miłością zapoczątkowuje proces nawrócenia. Cała ta wewnętrzna przemiana jest nie tyle czysto ludzkim wysiłkiem, co raczej poruszeniem ze strony Boga, który ukazuje się duszy jako zraniony i cierpiący a jednocześnie nieskończenie miłosierny i przebaczający. Nawracamy się, patrząc na Tego, którego przebiły nasze grzechy (Katechizm Kościoła Katolickiego nr 1431-1432).
Szczery żal za grzechy sprawia, że serce grzesznika - do tej pory twarde i ociężałe - zaczyna kruszeć. Kruszeje w człowieku zarozumiałe przeświadczenie o własnej bezgrzeszności i niewinności. Kruszeje egoistyczne skoncentrowanie się na sobie samym, pewność siebie i wyniosłość. Kruszeje miłość własna, która nie pozwala pojednać się z bliźnim. Jakkolwiek byśmy nie nazwali tego, co kruszeje pod wpływem żalu, zawsze dojdziemy do tego, że kruszeje ludzka pycha. Tym zaś, co kruszy jest pokora. A dokładniej, pokornie przyjęta prawda o sobie jako grzeszniku. Ludzki duch kruszeje, pokorniejąc przyjmowaną prawdą.
Skrucha sprawia, że ludzkie serce staje się otwarte na przyjęcie Bożej łaski oraz na dalszą przemianę. Podobne jest do poruszonej, skruszonej przez rolnika ziemi. Skruszona łatwiej przyjmie życiodajny deszcz i otworzy się na wydanie plonu. Podobnie skrucha: dysponuje do przyjęcia miłosierdzia Bożego oraz sprawia, że serce zaczyna pragnąć nowego życia. To, co zazwyczaj nazywamy "postanowieniem poprawy" jest w tym kontekście naturalną konsekwencją szczerego i prawdziwego żalu. Nie da się naprawdę żałować za grzechy, nie chcąc się z nich poprawić. Nie sposób również postanowić poprawy jeśli się czegoś nie żałuje. Te dwa elementy uzupełniają się wzajemnie w procesie nawrócenia człowieka. Postanowienie poprawy nie może być pewną siebie deklaracją bezgrzeszności w przyszłości, wyrażaną czasami w słowach: "obiecuję, że już nigdy nie zgrzeszę". Człowiek pozostaje słaby i grzeszny również po szczerym żalu i dobrej spowiedzi św. Postanowienie poprawy powinno być pokornym aktem woli człowieka, który świadomy swej słabości, pomimo tego, że nie wie, czy się uda, chce jednak spróbować odmienić swoje życie. I dlatego obiecuje dołożyć wszelkich możliwych dla siebie starań, by po spowiedzi nie wracać do starych grzechów. Chrześcijańskie postanowienie poprawy jest wyrazem wiary w Boga, który zbawiając człowieka przez śmierć i zmartwychwstanie Swego Syna Jezusa Chrystusa "... ku wolności nas wyswobodził" (zob. Gal 5,1).
Zakończmy słowami Soboru Trydenckiego (DS. 1676), który nauczał, że żal za grzechy to "ból duszy i znienawidzenie popełnionego grzechu z postanowieniem niegrzeszenia w przyszłości".
Opracował ks. Paweł Nowak