IX katecheza o Chrzcie św.
Po wakacyjnej przerwie zapraszamy do lektury kolejnych katechez o sakramencie Chrztu św. autorstwa ks. dr Włodzimierza Skocznego. Bieżąca zatytułowana jest Chrzest i nowa szata – "otrzymujesz białą szatę". Przypominamy, że istnieje możliwość podjęcia refleksji poprzez korespondencję mailową z Autorem - adres de.baptismo@gmail.com.
W opowiadaniu rosyjskiego pisarza Lwa Tołstoja mamy przedstawionego surowego władcę, który u schyłku życia zbiera wszystkich swoich kapłanów i mędrców i rozkazuje im, aby pokazali Mu Boga. Na wykonanie zadania dostają trzy dni. Przerażeni dworzanie, bezradni wobec takiej prośby, drżą przed nadchodzącą karą. Wracający z pola pasterz ratuje ich przed gniewem króla – ośmiela się bowiem spełnić królewskie żądanie. Staje przed władcą i wyjaśnia, że oczy ludzkie nie są w stanie zobaczyć Boga, tak jak nie jest możliwym wpatrywanie się w oślepiające słońce, dlatego Boga w ten sposób pokazać mu nie może. Może natomiast ukazać mu postawę Boga i Jego czyny. Król zaciekawiony zachowaniem się i pewnością siebie pastucha, godzi się na propozycję. Pasterz wyjaśnia, że dla pojęcia działania Boga muszą zamienić się strojami. Śmiała propozycja może kosztować pastucha głowę. Król jednak przystaje na ten pomysł i ubiera się w łachmany, a pastuch przywdziewa królewskie szaty. Pasterz wyjaśnia, że podobną zamianę uczynił Bóg z nami, gdy Chrystus porzucił niebieskie splendory, by stać się człowiekiem. Jak napisze w liście św. Paweł: ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi, stając się podobnym do ludzi. A w zewnętrznej postaci uznany za człowieka, uniżył samego siebie [...] aż do śmierci krzyżowej [por. Flp 2, 7-8]
"Bóg [jak mówią Ojcowie] dokonał sacrum commercium, świętej wymiany: przyjął to, co było nasze, abyśmy mogli otrzymać to, co było Jego, upodobnić się do Boga". Góralska pastorałka wyraża to językiem najprostszym, zrozumiałym dla każdego:
Cy nie lepiej Tobie by, Tobie by
siedzieć było w niebie,
wsak Twój Tatuś kochany, kochany
nie wyganiał Ciebie.
Tam ci zawsze słuzyły, słuzyły
prześliczne janioły,
a tu lezys sam jeden, sam jeden
jako palec goły
Tam wciornaska wygoda, wygoda,
a tu bieda wsędzie,
ta Ci teraz dokuca, dokuca.
ta i potem będzie.
Podobna święta wymiana dokonuje się podczas chrztu św. Święty Paweł, opisując ten sakrament pełen głębokich znaków, nawiązuje do szaty, która staje się odtąd odzieniem ochrzczonego: wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa (Ga 3, 27). To właśnie dzieje się podczas chrztu św. przyoblekamy się w Chrystusa. On daje nam swoje szaty, a wraz z nimi całe swoje 2życie i radość przebywania z Ojcem na wieki, a sam przyobleka się w nasze szaty cierpienia i radości, a także głodu, pragnienia, zmęczenia, nadziei, rozczarowania i lęku przed śmiercią.
Motyw "przyoblekania się" czy "ubierania się" w boskie białe szaty pojawia się często w Biblii. Zawsze oznacza on zaproszenie do uczestnictwa w tym, co Boże. Widać to np. w opisie Przemienienia na Górze Tabor. Opisując przemienionego Pana św. Marek zaznacza, że Jego szaty stały się lśniąco białe, jak ich żaden farbiarz na ziemi wybielić nie potrafi (Mk 9,3). Apokalipsa zaś przynosi nam obraz 144 tysięcy wybranych, których szaty były godne Boga, ale nie ze względu na ich własne zasługi. Biel ich szat pochodziła stąd, że obmyli swe szaty i wybielili je we krwi Baranka (Ap 7,14). Papież Benedykt XVI wspominał, że jako mały chłopiec dziwił się brakowi logiki w tym tekście. Przecież jak się płótno zanurzy we krwi, to ono staje się czerwone, a nie białe. Wiele lat później zrozumiał jednak, że św. Jan nie pomylił się w tym co napisał. "'Krew Baranka' to miłość Chrystusa ukrzyżowanego. To właśnie ta miłość wybiela nasze brudne szaty; oświeca prawdą naszą ciemną duszę; i pomimo wszystkiego, co w nas mroczne, przemienia nas «w światło Pana»".
Kościół od najdawniejszych czasów tak starał się odczytywać łaskę chrztu – jako włożenie nowej szaty, którą jest miłość Chrystusa. To dlatego katechumeni przystępujący do Chrztu Świętego w Wigilię Paschalną przywdziewali białe szaty i nosili je cały tydzień aż do Niedzieli Białej. Dla nich św. Ambroży pisał ważne pouczenie: Następnie przyjąłeś białe szaty, aby okazać, iż zdjąłeś już okrycie grzechu, a przywdziałeś czyste szaty niewinności, o których mówi Prorok: "Pokrop mnie hizopem, a stanę się czysty, obmyj mnie, a nad śnieg wybieleję". Zarówno bowiem według Starego Prawa, jak i Ewangelii ten, kto przyjmuje chrzest, dostępuje oczyszczenia. Według Prawa, ponieważ Mojżesz dokonał pokropienia gałązką hizopu zanurzoną we krwi baranka; według Ewangelii, ponieważ szaty Chrystusa były białe jak śnieg, kiedy w Ewangelii objawił chwałę swego zmartwychwstania. Bielszym od 4śniegu jest każdy, któremu grzech został odpuszczony. Dlatego Pan mówi przez proroka Izajasza: "Choćby grzechy wasze były jak szkarłat, nad śnieg wybieleją".
W liturgii sakramentu Chrztu Świętego aż po dzień dzisiejszy zachowano odwołanie do znaku nowej szaty. Zwracając się do dziecka po imieniu kapłan mówi po chrzcie, że "stałeś się nowym stworzeniem i przyoblokłeś się w Chrystusa, dlatego otrzymujesz białą szatę. Niech twoi bliscy słowem i przykładem pomagają ci zachować godność dziecka Bożego, nieskalaną aż po życie wieczne". Jest to więc zadanie, które odtąd stanie się udziałem samych ochrzczonych ale i ich rodzin i całej wspólnoty Kościoła. Zamiana szat dokonuje się przecież po to, aby Bóg mógł nas spotkać odzianych w białe szaty Jego życia na uczcie w Swoim królestwie.