Czeladź: Święto Trzech Króli z Biskupem
- Dzisiaj chcemy rozważać nad tym, co się wydarzyło ponad 2000 lat temu w Betlejem, kiedy do dzieciątka Jezus przybyli niezwykli goście. Kim byli? Chcemy niejako przyjrzeć się im, bo ich przykład może nas także pociągnąć do dobrego życia. Mogą także nam podpowiedzieć, co my, w tych naszych, trudnych i niełatwych czasach mamy czynić – mówił bp Grzegorz Kaszak w czasie sumy w parafii św. Mateusza w Czeladzi w święto Objawienia Pańskiego, zwanego popularnie świętem Trzech Króli.
Sosnowiecki ordynariusz zaczął swoją homilię od odpowiedzi na pytanie o tożsamość trzech mędrców:
- Źródła historyczne mówią nam, że to byli ludzie bardzo wykształceni. Byśmy powiedzieli: uczeni. W sposób szczególny zajmowali się filozofią, ale i gwiazdami. Byli to wykształceni astronomowie. W tamtym czasie panowało przekonanie, że gwiazdy rządzą losami ludzi, że to są niezwykłe moce mające wpływ na nasze ludzkie, ziemskie bytowanie na ziemi.
Byli to ludzie bardzo cenieni w społeczeństwie. Oto ci magowie, zauważyli na niebie niezwykłe zjawisko. Bardzo jasno świecącą gwiazdę. Musiało to być niebywałe zjawisko, skoro ich pociągnęło, skoro kazało niejako pójść w nieznane. A nie wiedzieli, dokąd wyruszają - mówił biskup sosnowiecki.
Jak zaznaczył bp Kaszak, magowie obserwowali to zjawisko i jest to także wskazówka dla nas: powinniśmy obserwować świat i to, co się w nim dzieje. W ten sposób człowiek może odczytywać znaki, po przez które Pan Bóg przemawia do człowieka.
- Byśmy powiedzieli: to jest mowa, która do nas dociera. Trzeba się wsłuchać, trzeba ten znak rozpoznać, bo on nas doprowadzi do innej rzeczywistości. I może w tym kluczu, i w tej mądrości mędrców, królów warto interpretować to, co dzieje się we współczesnym świecie? - pytał biskup.
Bp Grzegorz zauważył również, że gdy mędrcy pytali się o nowonarodzonego króla u Heroda, ten wówczas bardzo się przestraszył. Zwołał uczonych. Ci, którzy zostali przez niego zwołani, aby rozwiązać tę zagadkę, o którą pytali obcy magowie – powołują się na Pismo Święte.
- I to jest kolejna, bardzo ważna uwaga dla naszego współczesnego życia. Obserwujemy świat, podziwiamy go, staramy się dostrzec w nim dzieło stwórcy, tak, aby dojść do samego Boga. Ale w tej naszej wędrówce, bardzo ważne jest wsłuchiwanie się w słowo Najwyższego Stwórcy. W to, co on ma nam do powiedzenia. Tak było w przypadku uczonych. Oni słuchają Słowa Bożego. Ci uczeni cytują proroków i mówią, że taki król narodzi się w Betlejem - podsumował bp Kaszak.
tekst i foto: Mikołaj Wójtowicz