Jaworzno: Dzień Chorego w Domu Seniora
Tradycyjnie we wspomnienie Matki Bożej z Lourdes pensjonariusze Domu Seniora „Jesień na Letniej” w Jaworznie uczestniczyli w uroczystej Mszy Świętej. Wyjątkowo na tę Eucharystię został zaproszony przez księdza kapelana Roberta - ks. Krzysztof Nowak – wikariusz parafii pw. Matki Bożej Fatimskiej w Sosnowcu.
Pierwszą znakomitą myślą – którą poruszył kaznodzieja - była sprawa „samotności”, którą można przeżywać w sercu mieszkając z dala od rodziny, z dala od swego domu, w którym spędziło się może całe życie. Przeżywać zarówno w domu, w którym jest kilkudziesięciu mieszkańców.
„Wy macie, tu siebie nawzajem” - słusznie zauważył ks. Krzysztof - „jest Was tu całkiem sporo. Możecie znaleźć tu taką bratnią duszę dla siebie, może przyjaciółka – przyjaciel. To mogą być dwie przyjaciółki, które ze sobą się bardzo rozumieją. Panu Bogu chodzi o to, abyśmy mieli przyjaciół, bo to jest wielki skarb”.
Z Ewangelii została wskazana nam „chora córka, opętana przez ducha nieczystego. Matka prosi, aby Pan Jezus wyrzucił z niej tego ducha – bardzo jej o to chodzi”. W tym dobrze znanym fragmencie Ewangelii zosała podkreślona pokora, która wychodzi z serca Matki, kiedy wypowiada słowa, że i „szczenięta pod stołem jedzą okruszyny po dzieciach”. Nasz gość, prowadząc dalsze rozważania nad tym fragmentem tłumaczy „że każdy z nas powinien przychodzić i prosić Pana Boga w swojej sprawie, tak wytrwale, cierpliwie – czasami 10, czasami 100 razy, a jak będzie trzeba to nawet 1000 razy, do końca z wiarą w to, że Pan Bóg udzieli nam tej łaski”.
Dzisiejszy „maryjny kaznodzieja” przykuwa naszą uwagę wskazując nam praktyczne zadania, mówi: „powinniśmy dbać, aby iść przez życie ze zdrową duszą, ponieważ to prowadzi do naszego szczęścia”. Jest to bardzo ważne w naszym żywym życiu duchowym, ponieważ taka dusza, bezpośrednio prowadzi nas do Pana Boga, a w przyszłości do wiecznej z Nim szczęśliwości.
W końcowej części ks. Krzysztof zadał pytanie: co robić kiedy przychodzi cierpienie ? I od razu podpowiada:
„Zwróćmy uwagę na cierpienie, jakie w swoim życiu musiał przejść Pan Jezus. Złączmy to cierpnie z Jego cierpieniem i idźmy z Nim razem przez życie. Ja – podkreślał ks. Nowak - często w chwilach trudnych lubię wziąć krzyż do ręki, dotknąć go i poczuć, że ja też cierpię z Panem Jezusem. I wtedy to cierpienie ma sens, bo ja cierpię z Panem Jezusem, który wisiał na krzyżu.”
W najdoskonalszej modlitwie jaką jest spotkanie przy Łamaniu Chleba „przez ręce Maryi, która jest taką naszą pośredniczką, i której dziś też zawierzamy całe nasze życie - przedstawmy dziś Panu Bogu wszystkie te nasze intencje, sprawy naszego zdrowia, naszych chorób, i nasze nadzieje, i prośmy, aby „te sprawy” nas do Nieba przybliżały, abyśmy się do nieba zbliżali, a nie od niego oddalali.
Podsumowując swoje kazanie ks. Krzysztof podkreślił, co jest najważniejsze, aby dobrze świadczyć o Jezusie w naszym życiu:
„Pamiętajmy o miłości, która jest takim naszym pierwszym powołaniem, pierwszym w życiu zadaniem. Pamiętajmy, żebyśmy nie czuli się tu samotni, bo Pan Jezus nie chce naszej samotności, bądźmy razem we wspólnocie. Pamiętajmy o tym, że Pan Bóg potrzebuje nas po to, abyśmy kochali, i że czasami trzeba Pana Boga poprosić nie raz, tylko wiele razy, zanim spełni naszą prośbę. I pamiętajmy o tym, że zdrowie duszy jest o wiele ważniejsze niż zdrowie ciała”.
Nauka płynąca ze Słowa Bożego, które wygłosił ks. Krzysztof Nowak, była nie wątpliwie bardzo głęboka, ale przedstawiona w sposób zrozumiały, tak zwykle, normalnie i prosto. Między innymi z tego powodu widzieliśmy radosne oblicza naszych seniorów.
Myślę, że było to dobre przygotowanie do przyjęcia przez naszych mieszkańców sakramentu namaszczenia chorych dla umocnienia ich duszy i ciała – zauważył ks. Robert.
Ks. Robert Szulczewski
Kapelan Domu Seniora
„Jesień na Letniej”
w Jaworznie