Katedra: Msza Wigilii Paschalnej
- Jezus mówił: ja nie mam wojska, nie będę atakował żadnego królestwa, aby wyrwać ludzi spod władzy rządzących - mówił bp Grzegorz Kaszak w czasie Mszy Wigilii Paschalnej w sosnowieckiej katedrze.
Obrzędy Nocy Paschalnej rozpoczęły się od lucernarium (liturgia światła) w prezbiterium oraz uroczystej proklamacji Exultetu (Orędzia Wielkanocnego), które w swej treści kilkukrotnie nawiązuje do upadku pierwszych ludzi w raju. Następnie odbyło się czytanie pism Starego i Nowego Testamentu, opisujących historię stworzenia i odkupienia z grzechu. Po zaintonowaniu hymnu Chwała na wysokości zabrzmiały dzwony i organy - pierwszy raz od czasu wielkoczwartkowej Mszy Wieczerzy Pańskiej.
- Prawo, zarówno to żydowskie, jak i rzymskie, jasno mówiło: przed skazaniem powinien być proces. Pan Jezus nie miał procesu. To, co było: to była farsa. Z góry założono, że musi ponieść karę śmierci. Przywołano więc kłamców i oszustów – mówił w homilii bp Grzegorz Kaszak
- Żydzi, faryzeusze, w swojej przebiegłości zmieniają oskarżenie. Już nie chodzi o sprawy religijne, o to, czy on jest Synem Bożym, czy tak się nazwał. Tylko chodzi o to, że jest królem. To Piłata mogło zainteresować. Nie żydowskie sprawy religijne. Piłat pyta się „Czy ty jesteś królem?” A Jezus Chrystus mu odpowiada „Tak, ja jestem królem żydowskim, ale królestwo moje nie pochodzi z tego świata. I rzecz ciekawa: Piłat to zrozumiał - powiedział sosnowiecki ordynariusz
Następnie w czasie liturgii chrzcielnej odśpiewano litanię do wszystkich świętych, pobłogosławiono wodę, a Biskup pokropił nią wiernych. Nastąpiło odnowienie przyrzeczeń chrzcielnych. Ta część ma przypominać chrzest, który gładzi grzechy oraz doprowadza człowieka do nowego życia, wyzwolonego od grzechu i śmierci.
Odprawiane w wielkosobotni wieczór celebracje Nocy Paschalnej są już w swej istocie obrzędami Niedzieli Zmartwychwstania. Jedyną, własną liturgią wielkosobotnią odptego dnia były sprawowane rano godziny kanoniczne, czyli tzw. Ciemna Jutrznia.
Mikołaj Wójtowicz