Obrzęd Admissio w seminarium w Częstochowie
Wspólnota Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie przeżywała uroczystą Mszę Świętą z obrzędem Admissio oraz wspólnotową Wigilię. Jest to jedno z ważniejszych wydarzeń podczas formacji seminaryjnej.
W środę 20 grudnia w kaplicy Zesłania Ducha Świętego abp Adrian Galbas SAC przyjął seminarzystów z rocznika III, IV i V przez obrzęd Admissio do grona kandydatów do przyjęcia święceń diakonatu i prezbiteratu. Admissio jest także nazywane „narzeczeństwem” seminarzysty z Bogiem stanowiąc dalszy etap jego formacji do kapłaństwa.
Mszy Świętej przewodniczył abp Wacław Depo, metropolita częstochowski, a homilię wygłosił abp Adrian Galbas SAC, administrator diecezji sosnowieckiej. W swojej homilii przypominał seminarzystom o ich wartości i tym, że Bóg ich prowadzi.
- Jakże często męczy kleryków niepewność (wiem to z własnego doświadczenia i z towarzyszenia alumnom) wyrażająca się w pytaniu: czy aby na pewno jestem powołany? Czy Seminarium to jest aby na pewno moje miejsce? Klerycy są wtedy szarpani zmiennymi nastrojami, przeciwnymi myślami, porywistymi odruchami serca… Mało który kleryk tego nie doświadcza.
I oto teraz Pan chce Was uspokoić. Na tym etapie waszej formacji seminaryjnej, jeśli przeżywacie ją uczciwie, w otwartości na kierownictwo duchowe i w szczerości wobec waszych wychowawców, a przede wszystkim w prawdzie waszego sumienia, to Pan dzisiaj potwierdza: tak Ja Ciebie chcę. Tak, jesteś powołany. Tak to jest Twoje miejsce i Twoja droga – powiedział administrator apostolski diecezji sosnowieckiej.
Do grona kandydatów do święceń zostało przyjętych 7 seminarzystów pochodzących z diecezji sosnowieckiej oraz 9 seminarzystów pochodzących z archidiecezji częstochowskiej. Klerycy wyrazili pragnienie dalszej formacji.
Najważniejszą częścią Admissio jest modlitwa przyjmująca kleryków do grona kandydatów:
Boże, wysłuchaj naszej modlitwy i w swojej ojcowskiej dobroci pobłogosław tych, którzy pragną oddać się na służbę Tobie i Twojemu ludowi. Spraw, niech wytrwają w powołaniu, aby zjednoczeni przez szczerą miłość z Chrystusem Kapłanem, zdołali godnie podjąć apostolską posługę. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Swoim świadectwem po obrzędzie Admissio pragnęli podzielić się klerycy:
- Obrzęd Admissio jest dla mnie szczególnym momentem powiedzenia Panu Bogu “chcę” - chcę naśladować Chrystusa, chcę być Jego uczniem, chcę należeć do grona jego zastępców na ziemi. To kolejny moment potwierdzenia, że jak Chrystus powołał apostołów, tak też powołuje dzisiaj kolejnych ludzi do szczególnej roli, do występowania w Jego imieniu - “in persona Christi”. Jest to też moment dużej radości, że już po kilku latach formacji w seminarium, jest się na ostatniej prostej do upragnionego celu jakim są święcenia, najpierw diakonatu, później kapłańskie. Bogu niech będą dzięki za wszystko, a szczególnie za łaskę powołania - powiedział kl. Łukasz Muzyk z roku V.
- Dla mnie admissio jest okazją, aby po raz kolejny odpowiedzieć Chrystusowi na Jego wołanie. W tym obrzędzie Kościół pyta mnie, czy na pewno jestem gotowy do wejścia na drogę bezpośredniego już przygotowania się do przyjęcia święceń. Jest to też dla mnie okazją do tego, aby po raz kolejny uświadomić sobie do czego zmierzam. Czy aby na pewno jestem absolutnie przekonany, że chce iść tą drogą, jaką przygotował dla mnie Bóg. Uświadamiam sobie też, jak bardzo Bóg mi ufa, skoro doprowadził mnie do tego momentu. Mam nadzieję, że umocni mnie swoją łaską, abym mógł w jak najlepszy sposób przygotować się do przyjęcia sakramentu święceń - tłumaczy kl. Jakub Ożarowski z roku IV.
Po uroczystej Mszy Świętej cała wspólnota seminaryjna udała się na refektarz gdzie odbyła się uroczysta Wigilia seminaryjna. Był to czas wzajemnych życzeń, rozmów z księżmi profesorami i formatorami oraz wspólnego kolędowania. Po zakończeniu Wigilii cała wspólnota udała się do kościoła seminaryjnego gdzie nastąpiło uroczyste włożenie Bożej Dzieciny do żłóbka, rozpoczynając tym okres Bożonarodzeniowej radości w naszym seminarium.
tekst: kl. Jacek Sroka
zdjęcia: kl. Igor Mesjasz