Jubileusz 800-lecia parafii w Siemoni

W niedzielę, 29 czerwca 2025 roku, Parafia Wszystkich Świętych w Siemoni świętowała swój Jubileusz 800-lecia uroczystą Mszą Świętą pod przewodnictwem bpa Artura Ważnego. Podczas liturgii poświęcono nową ikonę Matki Bożej Nieustającej Pomocy, a dziękczynna modlitwa stała się kulminacją dwudniowego świętowania wspólnoty.
To były dwa piękne dni: radości, świętowania, modlitwy i wdzięczności. Dopisała pogoda, dopisali ludzie, a Opatrzność dopisała kolejną kartę w historii siemońskiej Wspólnoty. Parafia w Siemoni narodziła się w 1225 roku - w tym roku urodził się też św. Tomasz z Akwinu (wspomniał o tym bp Artur w homilii), a prawie niewidomy św. Franciszek u kresu swego życia podyktował „Cantico della Creatura” - pochwałę Stwórcy i stworzenia, w Polsce znaną jako „Pieśń Słoneczną”. Ta pieśń była dla św. Franciszka ŻNIWEM – zebrał w niej wszystko, co Bóg w nim posiał, czemu dał wzrost i owocowanie!
Niech w tym miejscu posłuży jako dziękczynienie Stwórcy za stworzenie, ale i kanwę do dziękczynienia za 800 lat istnienia parafii Wszystkich Świętych w Siemoni i podsumowanie czasu jubileuszowego świętowania.
Najwyższy, wszechmocny i dobry Panie, Twoje są uwielbienie, chwała, cześć i wszelkie błogosławieństwo.
Jubileusz to czas wdzięczności Bogu za Jego Miłość i Wierność, głoszoną przez wieki Ewangelię, zstępującego Ducha, dające życie, karmiące i uzdrawiające sakramenty. Sto tysięcy razy przez te 800 lat, w same tylko niedziele i święta, powtarzane: „To jest moje Ciało za was wydane i Krew za was przelana…”. I niezliczoną ilość razy: „I ja ciebie rozgrzeszam…” – Bóg, który nigdy nie męczy się przebaczeniem.
Tylko Tobie, o Najwyższy, one przynależą, i żaden śmiertelnik nie jest godzien wymieniać Twojego imienia.
Niegodni i śmiertelnicy – a jednak wymieniali Twoje imię, przez wieki aż po dziś: biskupi, proboszczowie, wikarzy, misjonarze i rekolekcjoniści. Imiona niektórych zapamiętała historia (zostaną wspomniani w przygotowywanej monografii), a o wszystkich pamięta Dobry Bóg. Wymienia je nadal obecny proboszcz Marek – w liturgii, głoszonym codziennie słowie, życiem.
Pochwalony bądź, mój Panie, ze wszystkimi Twymi stworzeniami, nade wszystko z panem bratem Słońcem, bo jest on lampą dnia i nim rozświetlasz naszą drogę.
W parafii chodzi o Miłość. Nie o struktury, rubryki i przepisy. Te ostatnie są przydatne, gdy są w służbie Miłości – bez niej tworzą dystans i sztywną, sztuczną oficjalność. „A Jego Słowo jest lampą dla moich stóp i światłem na mojej ścieżce…” Jakże on piękny, promieniejący i pełen blasku. O Tobie, o Najwyższy, daje nam wyobrażenie. „A Jego Słońce świeci nad dobrymi i złymi…”
Pochwalony bądź, mój Panie, przez siostrę Księżyc i gwiazdy: stworzyłeś je na niebie, jasne, cenne i piękne.
W siemońskim Jubileuszu zachwycająca była wielość i różnorodność: pięknie ubrane w tradycyjne, ludowe stroje panie z Siemoni, Twardowic, Góry Siewierskiej i Wymysłowa, które wyraziły swoją odrębność nie tylko strojem, ale i pieśnią; umundurowani strażacy ze sztandarami; pięknie śpiewający podczas liturgii chór pod wodzą pana Marcina (gra w Siemoni już 20 lat) oraz Schola dziecięca „Różyczki Świętej Tereski”, która szacownej uroczystości dodała dziecięcej radości i polotu. Jubileusz, jak dobry Ojciec, wydobył ze skrzyni stare i nowe – tradycję i aktualność. Księżyc i gwiazdy na niebie nie świecą swoim światłem, ale za to różnorodnym i niepowtarzalnym – bo taki jest Ten, który jest ich źródłem.
Pochwalony bądź, mój Panie, przez brata Wiatr i przez powietrze, słotę, spiekotę i każdą pogodę, którymi wspierasz wszystkie Twe stworzenia.
Wiatru nie widać. Widać jego działanie – w przyrodzie i ludziach. Z Duchem jest podobnie. Parafia żyje, bo wciąż są w niej ludzie otwarci na Ducha, podatni Wiatrowi, który wieje, kędy chce. Ks. Marek jest proboszczem wiejskiej parafii… Wieś nie ma ostatnio wysokich notowań, bywa dyskredytowana przez industrialną przemądrzałość… „Co może być dobrego z Nazaretu?!” „Co może dziać się ciekawego na wsi i w wiejskiej parafii?!” Gdzie Duch – tam życie i prawdziwa atrakcyjność! Jestem świadkiem ciężkiej i uczciwej pracy proboszcza – nie tylko przed Jubileuszem, ale przez te wszystkie lata proboszczowania w Siemoni. I jestem świadkiem jego prawdziwej troski (naprawdę mu zależy na ludziach i parafii!) i radości z Ludzi Ducha, których tu spotkał i którzy dają serce, czas, talenty i pieniądze w tworzeniu parafialnej wspólnoty. „W słocie, spiekocie i każdej pogodzie”.
Pochwalony bądź, mój Panie, przez siostrę Wodę, która jest bardzo użyteczna, i pokorna, i czysta.
O wodzie często się zapomina… Chyba że jej akurat zabraknie... Jest użyteczna i pokorna. Wie, że stworzył ją Ten, który nie tylko widzi w ukryciu, ale i działa w ukryciu… Skąd pomyślność i rozwój wspólnot i parafii? Parafia siemońska jest pod wezwaniem Wszystkich Świętych – tych kanonizowanych można podziwiać w prezbiterium kościoła w pięknym, fantazyjnym skrafiti (jest ich kilkudziesięciu, rozlokowani między ołtarzem a tabernakulum, adorują i chwalą Boga dzień i noc). Obszar całej parafii okalają bezimienni święci z 800 lat, którzy w ukryciu, bez kamer, fleszy i nagród trwali na modlitwie, ofierze i miłości do ludzi i Kościoła. Zastępy biednych wdów i ubogich, których ofiara zdawała się znikoma i godna pożałowania, a dali najwięcej ze wszystkich. W czasach powszechnego, również religijnego, ekshibicjonizmu, łyk pokornej wody przyda nam się wszystkim…
Pochwalony bądź, mój Panie, przez brata Ogień, który rozświetla mroki nocy: piękny on, radosny, nieprzejednany i silny.
Ogień trawił kolejne siemońskie świątynie. Ostatni pożar z 1959 roku strawił dach i ołtarz główny z ikoną Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Ogień jest „silny i nieprzejednany”, ale też rozświetla mroki nocy… Z natchnienia Ducha została ufundowana przez Marka Czerskiego i napisana przez panią Anitę Kałużę nowa ikona Matki Bożej Nieustającej Pomocy, by oświetlać drogi siemońskiej parafii. Poświęcona podczas Jubileuszu przez biskupa Artura, znalazła tymczasowe schronienie u św. Barbary, w pięknym XVII-wiecznym ołtarzu. Ufamy, że niebawem zajmie swoje miejsce w ołtarzu głównym. Po pożarze wróciła do swojego domu… (Parafia w Siemoni, wg badań redemptorysty śp. o. Kazimierza Piotrowskiego, jest najstarszym (!) miejscem kultu Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Polsce). Niech Maryja strzeże świątyni od pożaru, a w sercach Siemonian rozpala ogień „piękny i radosny”.
Pochwalony bądź, mój Panie, przez matkę naszą Ziemię, która nas żywi i utrzymuje, wydając wszelki owoc, barwne kwiaty i zioła.
Właśnie teraz, drugi Polak w historii, jest w Kosmosie i dzieli się pięknymi zdjęciami naszej planety widzianej z zewnątrz… Ziemia nas żywi i utrzymuje. W siemońskiej parafii uprawa ziemi ma długowieczną tradycję. Śladem tego w kościele jest ołtarz św. Izydora Oracza, który odkrył, że prawdziwa modlitwa nie odciąga nas od pracy, ale czyni ją bardziej owocną! (Bóg w czasie modlitwy posyła do nas swojego anioła, aby pracował z nami). Dziś w Siemoni już niewielu rolników, ale przesłanie Izydora wciąż aktualne: Zajmij się Bożymi sprawami, a Bóg zajmie się Twoimi! Przy ołtarzu św. Izydora znajduje się ołtarz Słowa Bożego, z którego proboszcz Marek i diakon Łukasz codziennie sieją ziarno słowa z nadzieją, że wzejdzie i wyda plon. Tutaj też, w każdy czwartkowy wieczór, adorowany jest w ciszy i ukryciu Pan w Najświętszym Sakramencie. O podtrzymywanie ducha modlitwy dbają ludzie ze Szkoły Więzi z Bogiem oraz zaprzyjaźniona z parafią Szkoła Nowej Ewangelizacji z Katowic.
Pochwalony bądź, mój Panie, przez tych, którzy z miłości do Ciebie przebaczają, znosząc chorobę i niepowodzenia. Błogosławieni, którzy zniosą je w pokoju, bo przez Ciebie, o Najwyższy, zostaną nagrodzeni.
O miłości we wspólnocie i parafii świadczy gotowość do przebaczenia i pojednania. Jubileusz jest takim właśnie czasem! Jaki to był piękny widok: na parafialnej łące, pod wielkim namiotem siostry i bracia zasiedli, by wsłuchać się w swoją piękną, ale i dramatyczną historię (widowisko w reżyserii aktora Leszka Zdunia, z pięknymi śpiewami kwartetu „Flordius”), uwielbiać Boga wraz z piosenkarką Pati Cze i Krzysztofem Antkowiakiem, których piosenki o Bogu i Jego poszukiwaniu były nie tylko literackimi tekstami, ale zapisem drogi: miłości, sensu i pojednania. Po niedzielnej Eucharystii, w drugi dzień Jubileuszu, zasiadło do wspólnego posiłku ponad 700 osób (!), by świętować parafialny odpust. Nie zabrakło również licznych przyjaciół i gości. Najbardziej zaangażowanym ksiądz proboszcz wręczył pamiątkowe medale. Mieliśmy również sposobność, jako Wspólnota Betlejem, uczestniczyć w obchodach Jubileuszu. Świętowanie i zabawę w tym dniu poprowadzili Mariola Konieczna i Arkadiusz Zgoda-Giczański. Dziękujemy za zaproszenie osób ubogich i bezdomnych oraz za wsparcie od osób, które zakupiły wykonane przez nas pamiątki z drewna i ceramiki. Dziękujemy również za 30-letnią przyjaźń i wsparcie ks. Marka i Betlejem.
Pochwalony bądź, mój Panie, przez siostrę naszą Śmierć cielesną, przed którą nikt z żyjących ujść nie może: biada umierającym w grzechu ciężkim;
Na siemońskim cmentarzu spoczywa tysiące osób… Wśród nich święci i egoiści, wierzący i bałwochwalcy, hojni i skąpi, bezinteresowni i chciwi… Spoczną i następni – oby pojednani z sobą, ludźmi i Bogiem. Błogosławieni, których zastaniesz, pełniących Twą najświętszą wolę – śmierć druga nie uczyni im żadnej szkody.
Całej Parafii i Proboszczowi Markowi życzymy szczęścia i błogosławieństwa z pełnienia woli Bożej, miłości wzajemnej i dawania świadectwa innym!
Chwalcie i błogosławcie mojego Pana i dzięki Mu składajcie, służcie Mu w wielkiej pokorze!
tekst: ks. Miroslaw Tosza
Stowarzyszenie "Betlejem"
w Jaworznie
zdjęcia: Paweł Jarząbek