Czeladź: dziękczynienie za plony
Jeszcze w nieodległej przeszłości Czeladź była miastem na poły rolniczym. W ostatnich latach jej charakter bardzo się zmienił i rolników pozostało już niewielu, a jednak w parafii św. Stanisława BM w niedzielę 25 września mogliśmy uczestniczyć w uroczystości „dożynkowej”, dziękując Bogu za zebrane plony.
Przed ołtarzem ułożono malowniczą dekorację: astry, słoneczniki, jabłka, dynie, papryki, warkocz czosnku, kosz z marchwią i porami… Wszystko to były plony czeladzkiej ziemi. We Mszy Świętej, sprawowanej o godz. 11:15 przez proboszcza miejsca, ks. Jarosława Wolskiego, uczestniczyły bowiem osoby uprawiające ziemię w ogródkach działkowych i hodowcy pszczół. Proboszcz powitał burmistrza – Zbigniewa Szaleńca oraz przedstawicieli i poczty sztandarowe Zagłębiowskiego Koła Pszczelarzy oraz Koła Działkowców.
W dzisiejszej ewangelii usłyszeliśmy historię żyjącego w pałacu bogacza i nędzarza Łazarza. Odniósł się do niej ks. proboszcz w kazaniu, zaznaczając na wstępie, że Słowo Boże jest zawsze aktualne i żywe. Wydawać się może – mówił – że usłyszana ewangelia traktuje tylko o używaniu życia i o śmierci bogatego, a nieczułego na niedolę biedaka, człowieka. W istocie dotyczy ona wciąż aktualnego problemu wiary: bogacz prosi po śmierci Abrahama, aby ten posłał Łazarza do domu jego braci i przestrzegł ich przed czekającym potępieniem, przed mękami, których teraz doświadcza bogacz. Abraham natomiast odpowiada: „Mają Mojżesza i proroków, niechże ich słuchają…” Znaczy to, że wiary nie można uzależniać od faktów, od zmysłów. Wiara polega na zaufaniu do Bożego Słowa.
Nawiązując do dzisiejszej uroczystości, a zarazem do obchodzonego dziś Dnia Uchodźcy i Migranta, kaznodzieja posłużył się metaforą: współczesny świat to stworzony przez Boga pałac, w którym obficie zastawiono stół, ale ludzkość wciąż dzieli się na tych ucztujących i tych odsuniętych od stołu. Ziemia jest w stanie, co obliczono, wyżywić całą ludzkość. Problem nie leży w ilości dóbr, ale w tym jak są one dzielone. Przypowieść z ewangelii jest zatem niezwykle aktualna. Każdy z nas powinien okazywać Bogu wdzięczność za to, że „jest przy stole” i może zaspokajać głód i pragnienie. Potrzeba nam nieustająco wrażliwości serca na potrzeby tych, którzy cierpią niedostatek. Bóg nie potępia bogactwa, ani nie wywyższa ubóstwa. Bóg zawsze natomiast będzie nas pytał o to, co zrobiliśmy z naszym bogactwem; czy potrafiliśmy się nim dzielić – na przykład z wojennymi uchodźcami. Dramatycznie zabrzmiały słowa: może potrzeba było, by zapłonęły ukraińskie spichlerze, aby mogło się okazać, ile osób może w Afryce umrzeć z głodu? Trzeba dziękować Bogu za dar życia i za wszystko, co życiu służy. Trzeba też szanować dary nieba i ziemi, nie marnotrawić żywności, o czym najlepiej wiedzą ci, którzy ziemię uprawiają.
Na zakończenie Mszy nastąpiło poświęcenie ziarna siewnego. Przy wyjściu z kościoła czekały dzieci ze szkolnego koła Caritas wraz z opiekunem księdzem Łukaszem Gładkim – wicedyrektorem Caritas i częstowały wszystkich słodkimi wypiekami.
relacja: Małgorzata Krakowiak & ks. Andrzej