"Czytając Ojców" - rozważanie IV

Data dodania: 2021.02.09

CZYTAJĄC OJCÓW

Trud modlitwy


Czy modlitwa jest łatwa? Oczywiście, że nie. Często przychodzi nam z trudnością lub niechęcią. Recytowanie różnych formułek bez refleksji, zaangażowania, kontaktu z Bogiem czy rzeczywistego spotkania z Nim jest proste i łatwe. Człowiekowi może się wtedy wydawać, że jest niesamowicie rozmodlony, bo wygłasza z pamięci mnóstwo modlitw w trakcie dnia. Jednak jeżeli nie ma prawdziwego kontaktu z Bogiem, to jest to zwykłe, monotonne powtarzanie jednego tekstu. A nie na tym polega modlitwa.

Ojcowie Kościoła pisali mnóstwo tekstów odnoszących się do modlitwy, ale dzisiaj zajmiemy się jednym z jej obrazów, którym jest walka, prawdziwy trud. Pokazuje to 32 rozdział Księgi Rodzaju:

Gdy zaś wrócił i został sam jeden, ktoś zmagał się z nim aż do wschodu jutrzenki, a widząc, że nie może go pokonać, dotknął jego stawu biodrowego i wywichnął Jakubowi ten staw podczas zmagania się z nim. A wreszcie rzekł: «Puść mnie, bo już wschodzi zorza!» Jakub odpowiedział: «Nie puszczę cię, dopóki mi nie pobłogosławisz!» Wtedy [tamten] go zapytał: «Jakie masz imię?» On zaś rzekł: «Jakub». Powiedział: «Odtąd nie będziesz się zwał Jakub, lecz Izrael, bo walczyłeś z Bogiem i z ludźmi, i zwyciężyłeś». (Rdz 32, 25-29)

Walka jest czymś niezwykle trudnym. Potrzeba prawdziwego męstwa, cierpliwości i wytrwałości, żeby ją podjąć, a później wygrać. Po uciążliwej bitwie wojownik nie ma siły, często nie może dojść do siebie przez jakiś czas. Taki obraz jest wymowny. Modlitwa nie należy do najłatwiejszych czynności. Człowiek musi zaprzeć się samego siebie, pokonywać swoje ograniczenia, a także wykazać się wytrwałością, aby pokonać przeciwnika.

I to jest jeden z pierwszych aspektów, który pokazują Ojcowie. Każdy powinien stanąć do walki z tym co złe, z wadami, które są w nim. Do tej walki przyłącza się Bóg, który dodaje siły ludziom. Oni zaś powinni przyjąć tę pomoc, by sprzeciwić się złu, korzystając przy tym z Bożego wsparcia. Orygenes tłumaczy tak:

Sądzę, że człowiek własnymi siłami nie może pokonać wrogiej potęgi, jeśli nie skorzysta z Bożej pomocy. Dlatego właśnie powiedziano, że anioł walczył z Jakubem. Pojmujemy to w takim sensie, iż co innego oznacza stwierdzenie, że anioł walczył z Jakubem, a co innego, że walczył przeciwko Jakubowi. Walczył z nim ten, który był przy nim, aby mu pomoc w ocaleniu, i który poznawszy jego rozwój nadał mu imię Izraela, czyli ten, który był z nim w walce i wspierał go w boju, gdy tymczasem bez wątpienia istniał inny anioł, przeciwko któremu walczył i przeciw któremu wojował Jakub. (O zasadach 3, 2, 5)

Św. Ambroży doda, że „Cóż to znaczy walczyć z Bogiem, jeśli nie walczyć o cnotę, walczyć z tym, który jest silniejszy i stać się lepszym naśladowcą Boga niż inni?” (Jakub i szczęśliwe życie 7, 30). Modlitwa jest walką, która ma nas nie tylko wzmocnić, lecz przede wszystkim zniszczyć zło, które w nas mieszka, sprawić, że staniemy się pełni cnót i lepszymi dziećmi Boga. Jest to trudne, ale nie możemy się poddać. Bo coś, co przychodzi nam łatwo, nie jest przez nas doceniane. Podobnie jest z błogosławieństwem, które dostajemy od Pana.

Dlatego też Bóg chce, żebyśmy wciąż o nie walczyli, abyśmy pokazali, że nam zależy. Nie będzie to proste, lecz kiedy spróbujemy, będziemy je mieć i cenić na zawsze. Św. Augustyn mówi:

Dlaczego ledwie udaje nam się utrzymać to, co z taką łatwością utraciliśmy? Bo gdybyśmy mogli łatwo to odzyskać, co utraciliśmy, nauczylibyśmy się znów to marnować. Niech człowiek włoży trud w utrzymanie tego; będzie mocno trzymał to, co wymagało trudu. (Objaśnienia Psalmów 147, 27)

Nie możemy się poddawać, nawet jeżeli modlitwa nam nie wychodzi lub kiedy wychodzimy z niej okaleczeni jak Jakub. Jeśli nie podejdziemy uważnie i wytrwale do spotkania z Bogiem, jeżeli Go puścimy, to ominie nas błogosławieństwo. Bóg chce, żebyśmy walczyli o Niego, abyśmy „siłowali się” (byli wytrwali) również z Nim.

Nie możemy oczekiwać tylko orzeźwienia, owoców i słodkości na modlitwie, ale także potu, trudu i zniechęcenia. Pamiętajmy o tym. Pokazując, że jesteśmy w stanie siłować się z własnymi wadami, lenistwem oraz znudzeniem, udowodnimy Bogu, że nam zależy. Nie będziemy już wypuszczać i marnować tego, co On nam da, bo będziemy pamiętać, że otrzymaliśmy to w wyniku ciężkiej bitwy i walki. Walki, w której On ciągle jest z nami i nieustanniedaje nam siły.

 


Ks.Kacper Górski
student teologii patrystycznej
Papieski Uniwersytet Gregoriański
w Rzymie

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.