Diecezjalna Pielgrzymka do Kalwarii Zebrzydowskiej
- Maryja chce, by ludzkie życie było poukładane, żeby przebiegało w pokoju, żebyśmy byli na ziemi szczęśliwi, ale jeszcze bardziej po śmierci – mówił bp Grzegorz Kaszak podczas dorocznej pielgrzymki diecezji sosnowieckiej do kalwaryjskiego sanktuarium. Ordynariusz diecezji sprawował Mszę św. na Placu rajskim przed bazyliką z kapłanami i przybyłymi wiernymi.
Na początku liturgii pielgrzymów zebranych na modlitwie przywitał o. Samuel Węgrzyn OFM, wikary klasztoru i życzył błogosławionego pobytu w sanktuarium.
W czasie homilii biskup zwracał uwagę na pełną zatroskania postawę Maryi, dbającej nie tylko o swojego Syna, ale także innych ludzi, czego dowodem jest Jej interwencja podczas wesela w Kanie Galilejskiej. Przywołując przykład św. Faustyny, która pomagała ludziom będąc na ziemi, gdy rozmawiała z Jezusem, ale twierdziła, że będąc w niebie, będzie mogła jeszcze więcej pomagać, zwrócił uwagę, że tak samo jest z Maryją.
- Zauważyli to już pierwsi chrześcijanie, że jak się zwrócą do Matki Boga, wówczas otrzymują łaski, o które proszą, dlatego od pierwszych wieków nazywano naszą ukochaną Matkę Orędowniczką. Mówiono na Nią Wspomożycielka, Pomocnica, albo Pośredniczka i o tym świadczy najstarsza modlitwa maryjna pochodząca z III wieku, która nosi tytuł Pod Twoją obronę – mówił Biskup i zachęcił do wspólnego odmówienia antyfony.
W dalszych słowach przywołał słowa św. Jana Pawła II o całkowitym otwarciu Maryi na działanie łaski Bożej i ciągłym udzielaniu pomocy ludziom, szczególnie wtedy, gdy człowiek zmierza ku grzechowi.
- W tym wydarzeniu w Kanie Galilejskiej Pani Przenajświętsza mówi: zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie Jezus, to znaczy: człowieku, nie buntuj się, nawet jeśli tobie będzie się to wydawało dziwne, nawet, jeśli będziesz myślał: ja mam rację, nie ty – komentował hierarcha i zwracał uwagę, że bunt przeciwko Bogu jest grzechem.
Przypomniał także o potrzebie ciągłego czuwania, bo „są tacy, którzy będą chcieli usprawiedliwić wasz grzech”.
- Powiedzą: to nic wielkiego, nic się nie stało, człowieku, ty wiesz lepiej, jak urządzić to życie – ostrzegał ksiądz biskup – Życie ludzkie? Nie. Zabijać dziecko nienarodzone? Tak. A Pan Bóg mówi: Nie zabijaj! Eutanazja? Tak. A Pan Bóg mówi: Nie. Nie zabijaj! Zobaczcie, jak powinniśmy być wrażliwi i wsłuchiwać się w głos naszej Matki – powiedział bp Kaszak i zakończył zachętą do dziękczynienia Maryi za ciągłą opiekę.
Na zakończenie Mszy Świętej do pielgrzymów zwrócił się ks. Henryk Chmieła – dziekan dekanatu olkuskiego. Zauważył, że tegoroczna pielgrzymka do Kalwarii odbywa się w przeddzień beatyfikacji Rodziny Ulmów z Markowej:
- Ta beatyfikacja nie jest dla Rodziny Ulmów, bo oni za swój miłosierny, samarytański czyn już są nagrodzeni niebem. Ta beatyfikacja jest dla nas. Pragnę, abyśmy modlili się o takie chrześcijańskie wartości, które ta rodzina posiadała, będąc w łączności z Kościołem, żyjąc sakramentami, modląc się każdego dnia i czytając Pismo Święte. Prośmy, aby te wartości były obecne również w naszych rodzinach, parafiach, diecezji i naszej Ojczyźnie – mówił koordynator pielgrzymki.
Po Mszy świętej pielgrzymi w dwóch grupach udali się na modlitwę na Dróżki Kalwaryjskie. Pielgrzymka diecezji sosnowieckiej przybyła po raz dziewiąty do sanktuarium. Początkiem tradycji była doroczna modlitwa dekanatu olkuskiego, który w tym roku był już 21 raz w sanktuarium.
o. Tarsycjusz Bukowski OFM
Biuro Prasowe Sanktuarium