Homilia bp. Jerzego Maculewicza na 30-lecie Diecezji
Publikujemy pełny tekst homilii wygłoszonej 4 czerwca na Placu Papieskim przez administratora apostolskiego w Uzbekistanie - bp. Jerzego Matulewicza, podczas Mszy Jubileuszu 30-lecia Diecezji Sosnowieckiej oraz 120-lecia Miasta Sosnowca.
Bracia: Wiemy, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach rodzenia. (por. Rz 8, 22)
Ból rodzenia, znają przede wszystkim kobiety. 30 lat temu rodziła się nasza sosnowiecka diecezja, może to nie był ból rodzącej kobiety, ale na pewno odbywało się to w wielkim trudzie. Diecezja utworzona z części 3 diecezji częstochowskiej, kieleckiej i krakowskiej. Księża z trzech różnych obszarów, innej formacji seminaryjnej i mentalności. Tworzenie jednego Kościoła nie było łatwe, ale bp. Adam Śmigielski był odpowiednim człowiekiem na te czasy. Jak powiedział mi jeden z kapłanów, był po prostu ojcem, a tego diecezja wtedy potrzebowała. W tym procesie dzielnie go wspomagał bp Piotr Skucha.
W ten jubileusz wpisuje się także jeszcze 120-lecie nadania prawa miejskich Sosnowcowi i to każe nam spojrzeć także na ten region, który często nazywany jest Czerwonym Zagłębiem. Sam przeżyłem tutaj połowę mojego życia. Mieszkają tu ludzie z dziada pradziada, ale jest też wiele osób, które trafiły tutaj w poszukiwaniu pracy i miejsca do życia i moja rodzina też tak tutaj trafiła. Często to było oderwanie od domu rodzinnego i od Kościoła.
Św. Jan Paweł II w czasie pielgrzymki do Sosnowca 23 lata temu zwracał uwagę ten problem. Mówił tak:
Także ten, kto podejmuje pracę, może ulegać pokusie traktowania jej w sposób przedmiotowy, jedynie jako źródło materialnego wzbogacenia. Praca może zdominować życie człowieka do tego stopnia, że przestanie on dostrzegać potrzebę troski o zdrowie, o rozwój własnej osobowości, o szczęście najbliższych czy w końcu o swe odniesienie do Boga.
Po potopie ludzie chcieli uniezależnić się Boga i postanowili zbudować wieżę, chociaż Bóg chciał by rozeszli się i zaludnili całą ziemię.
Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi. (Rdz 11, 4)
Tak, jak ludzie chcieli zbudować sobie wieżę Babel, która sięgała by nieba tak tutaj niektórzy chcieli mieć raj na ziemi, ale bez Boga. Jest to przykre, ale prawdziwe. Diecezja, ma 30 lat. Z perspektywy wieczności i 2000 lat Kościoła to niewiele, ale z perspektywy człowieka to nie tak mało. Jezus w tym wieku rozpoczął publiczna działalność.
Kościół w Polsce, w także w tej diecezji przeżywa trudniejszy okres, związany z problemami moralnymi i grzechami ludzi Kościoła, z kryzysem wiary, odchodzeniem ludzi młodych od Kościoła, kryzysem pandemicznym. Z jednej strony, należy spojrzeć prawdzie w oczy, ale z drugiej strony nie załamywać rąk. Św. Jan Paweł II w czasie homilii w Sosnowcu tak mówił:
Nie może zabraknąć w dzisiejszych czasach posługi nadziei, jaką do tej pory Kościół w Polsce skutecznie pełnił. Człowiek potrzebuje świadectwa o Bożej obecności! Dziś człowiek, (...) potrzebuje Kościoła, który z nową mocą o tym zaświadczy. Zmieniają się czasy, zmieniają się ludzie i okoliczności, rodzą się nowe problemy. Kościół nie może tych zmian nie dostrzegać, nie może nie podejmować wyzwań, jakie pojawiają się wraz z nimi.
Problemy w życiu Kościoła, człowieka zawsze były i będą, ważne jest jak do nich podchodzimy. Czy ciągle żyjemy przeszłością, jak to było dobrze kiedy były pełne kościoły czy też z nadzieją stawiamy czoła wszelkim nowym wyzwaniom. Św. Paweł mówi dzisiaj, że w nadziei jesteśmy zbawieni. W życiu chrześcijanina nigdy nie może zabraknąć nadziei, bo Bóg jest z nami.
Dzisiaj dziękujemy Panu Bogu za 30 lat tej diecezji, za dobro które w tym czasie na tym terenie i w ludzkich duszach się dokonało. Widzimy trudny czas dla Kościoła, w związku z wojną na Ukrainie boimy się o pokój na całym świecie, ale z drugiej strony otwieramy nasze serca i domy dla ludzi, którzy z powodu działań wojennych musieli uciekać do Polski. Tego uczy nas patron tej diecezji św. Albert Chmielowski i Matka Teresa Kierocińska.
Dzisiaj przeżywamy także wigilię Zesłania Ducha Świętego. Św. Paweł mówi:
Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. (Rz 8, 26)
I to jest naszą nadzieją! Duch Święty, który przychodzi z pomocą jeśli tylko na Niego się otwieramy, jeśli tylko Mu pozwalamy działać w naszym życiu, On dokonuje cudów. Myślę, ze nie tylko ja, ale wielu tu obecnych pamięta słowa Jana Pawła II wypowiedziane na pl. Zwycięstwa w Warszawie: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię! Tą ziemię!”. To potem był ruch Solidarności i rozpad bloku socjalistycznego.
Chciałbym w dzisiejszy wieczór powtórzyć te słowa i na tym placu: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi ziemię! Tą ziemię!”
Czerwone Zagłębie… ten czerwony kolor jest symbolem krwi, jest kolorem socjalistycznych sztandarów, ale jest także kolorem miłości. „Bóg jest miłością”. To jest także kolor dzisiejszej uroczystości, Ducha Świętego!
Psalm mówi:
Pan spogląda z nieba, *
widzi wszystkich ludzi. (Ps 33)
I każdy człowiek jest dla niego ważny! Bóg chce, abyśmy wyruszyli na poszukiwanie zagubionych owieczek! I jest to zadanie nie tylko kapłanów i osób zakonnych, ale każdego z nas! Wszyscy tworzymy jeden Kościół, jedna diecezję i bez udziału nas wszystkich Bóg niewiele będzie mógł zdziałać. On potrzebuje każdego serca i wszystkich rąk!
W wieku 30 lat Jezus zaczął aktywnie działać, może i ten dzisiejszy jubileusz jest dobrym momentem dla naszej diecezji, aby z pomocą Ducha Świętego odkrywać nowe perspektywy dla tego Kościoła! Amen.
bp Jerzy Maculewicz