Już we wrześniu Marsz dla Życia i Rodziny (wywiad)

Data dodania: 2023.08.22

W niedzielę 17 września w Sosnowcu odbędzie się kolejny Marsz dla Życia i Rodziny. To coroczne wydarzenie, w którym udział biorą wierni naszej diecezji, manifestujący wyznawane przez siebie wartości, m.in. potrzebę ochrony życia poczętego oraz ideę rodziny opartej na związku mężczyzny i kobiety. Organizatorem Marszu jest Diecezjalne Centrum Służby Rodzinie i Życiu w Sosnowcu.


Ks. Przemysław Lech: W organizację tegorocznego Marszu dla Życia i Rodziny włączają się Aleksandra i Gabriel Krzysztoniowie z Dąbrowy Górniczej. Jesteście dużą rodziną?

Aleksandra i Gabriel Krzysztoniowie: Od 17 lat jesteśmy małżeństwem, mamy 6 dzieci w wieku 5, 8, 12, 13, 15 i 16 lat i jednego aniołka w niebie, więc tak - możemy powiedzieć, że jesteśmy dużą rodziną! Jesteśmy szczęśliwą i kochającą się rodziną, w której staramy się pielęgnować najważniejsze wartości, takie jak wiara, miłość, patriotyzm, szacunek, rodzina.

Oczywiście zdarzają się spory i różnice zdań, szczególnie między dziećmi w wieku dorastania, ale w tych wszystkich trudnościach dnia codziennego i radościach pomaga nam bycie blisko Boga. Dlatego oprócz różnych zawodowych obowiązków próbujemy cały czas dbać o rozwój duchowy naszej rodziny.

W dzisiejszych czasach jest to szczególnie trudne, ale mimo różnych przeciwności ze strony społeczeństwa czy mediów - walczymy każdego dnia aby być rodziną, przede wszystkim pełną rodziną, w której każdy jest ważny- zarówno mama, tata, jak i każde z dzieci.

„Mama i Tata – najlepsi wychowawcy świata” – to hasło Marszu dla Życia i Rodziny. W jaki sposób małżonkowie wzajemnie uzupełniają się w roli wychowawców dzieci?

Dla nas, jako małżonków i jednocześnie wychowawców naszych dzieci, kluczowe jest dbanie o ich dobry rozwój. Niewątpliwie ważne jest, aby mieć jedno wspólne zdanie w ważnych sprawach; jak podejście do wiary i różnych innych kwestii światopoglądowych. Na ile tylko potrafimy, umożliwiamy naszym dzieciom realizowanie ich pasji, zarówno sportowych, jak i artystycznych.

Uzupełniamy się nawzajem, dzielimy obowiązkami, aby pogodzić kwestie logistyczne, związane np. z rozwożeniem dzieci w różne miejsca, prace domowe, pomoc w lekcjach. Nie ma u nas jednej roli przypisanej tylko jednemu z rodziców. We wszystkim jesteśmy razem jako małżonkowie i uzupełniamy się na przemian.

Kiedy możemy pomagać naszym dzieciom w realizowaniu ich hobby, dostrzegamy, że łatwiej wtedy dotrzeć do nich, ma to również wpływ na zwiększoną ilość rozmów między nami a dziećmi, a to przynosi efekt w budowaniu relacji.

Gdzie odnaleźliście w Kościele swoje rodzinne „miejsce wzrostu”?

Kilka lat po ślubie zaczęliśmy odczuwać potrzebę znalezienia ludzi, którzy myślą podobnie jak my, dla których Bóg, małżeństwo i rodzina są ważne. Wynieśliśmy ze swoich rodzin wartość bycia we wspólnocie, dlatego zaczęliśmy szukać swojego miejsca w Kościele, wśród różnych wspólnot. Rozeznaliśmy wspólnie, że najbliższa jest nam wspólnota Domowego Kościoła.

Jest to gałąź rodzinna Ruchu Światło-Życie założona przez ks. Franciszka Blachnickiego, która pomaga małżonkom żyjącym w sakramencie małżeństwa czerpać łaski z tego sakramentu. Uczy, jak żyć blisko Boga, będąc w jedności ze współmałżonkiem.

Duchowość małżeńska w ramach Domowego Kościoła realizowana jest poprzez wprowadzenie w życie różnych elementów formacyjnych nazywanych zobowiązaniami. Są nimi: modlitwa osobista, rodzinna, małżeńska, spotkanie ze słowem Bożym, dialog, reguła życia i rekolekcje.

Zobowiązania są dla nas darem od Boga. Są szansą: na lepsze jutro, na pogłębienie relacji z Bogiem, ze współmałżonkiem, z dziećmi, są szansą do pracy nad sobą - są szansą na drodze do Świętości. Jesteśmy w Domowym Kościele od 11 lat i czujemy, że jest to miejsce dla nas. 

Jak z perspektywy czasu postrzegacie swoją obecność w Domowym Kościele? Jaki wpływ ta wspólnota miała i ma na waszą rodzinę?

Bycie we wspólnocie daje nam siłę w codziennych trudnościach, kiedy czujemy wsparcie i modlitwę innych, kiedy nawzajem ubogacamy się świadectwem własnego życia, kiedy widzimy jak inni radzą sobie z podobnymi problemami w duchu wiary, będąc blisko Boga. Pomaga nam w wychowaniu naszych dzieci.

Wspólnota daje nam również dużo radości - ze wspólnych spotkań zarówno kręgowych, jak również na szczeblu rejonowym, diecezjalnym, a nawet ogólnopolskim. We wspólnocie Domowego Kościoła piękne jest również to, że spotykamy się na rekolekcjach w różnych częściach Polski i mimo dzielących kilometrów  potrafimy utrzymywać kontakt, a przy kolejnym spotkaniu  nawet po latach mamy wrażenie, jakby czas stanął w miejscu. Wspólnota DK otwiera nas również na służbę - zarówno względem rodziny, jak i wspólnoty.

Od pewnego czasu jesteście liderami Diakonii Życia w Diecezji Sosnowieckiej. Czym jest Diakonia Życia? Jakie są jej cele i inicjatywy?

Diakonia Życia to służba na rzecz życia. To działalność, która ma na celu formowanie członków Ruchu Światło-Życie, ale również otaczające nas środowisko, w różnych dziedzinach: płciowości, rodzicielstwa, obrony życia, miłości.

Celem posługi jest kształtowanie właściwych postaw w zakresie przeżywania daru płci, ukazanie sensu czystej i odpowiedzialnej miłości, budzenie głębokiej świadomości daru życia, od poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Ważnymi tematami jest kobiecość – męskość, planowanie rodziny, godność człowieka, zagrożenia życia.

Posługa w diakonii realizowana jest m.in. przez udział w różnych warsztatach, konferencjach pro-life, rozprowadzanie materiałów związanych z ochroną życia, prelekcje w różnych środowiskach (zwłaszcza w Ruchu Światło-Życie), podejmowanie tematyki związanej ze służbą życiu na spotkaniach w ciągu roku; przekazywanie informacji o ważnych wydarzeniach związanych z troską o życie i inspirowanie udziału w nich, m.in. Marsz dla Życia i Rodziny; inspirowanie członków Ruchu do włączania się w szeroko pojętą służbę na rzecz życia: poradnictwo rodzinne, działania w obronie życia, propagowanie dzieła Duchowej adopcji itp.

Diakonia Życia wspiera również członków Ruchu, którzy podejmują taką posługę poprzez tworzenie im zaplecza merytorycznego i modlitewnego; zajmuje się również inicjowaniem działań na rzecz życia, współpracą przy takich działaniach z innymi środowiskami i włączaniem w nie członków Ruchu. 

Rozeznaliśmy wspólnie, że Diakonia Życia jest nam bardzo bliska, bo kochamy życie; każde życie, dlatego podjęliśmy w niej służbę.

Życie ludzkie jest największą wartością, dlatego domaga się szczególnej ochrony. Ludzie wierzący chcą więc być głosem tych, którzy jeszcze nie mają głosu, aby się obronić. Czy właśnie taka jest idea Marszu dla Życia i Rodziny?

Największym zagrożeniem przeciw życiu są aborcja i eutanazja. Szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy społeczeństwo coraz częściej daje przyzwolenie na zabicie dziecka w łonie matki. Należy cały czas przypominać, że człowiek zostaje stworzony już od chwili poczęcia.

Rozwój zarodkowy, płodowy, noworodkowy, niemowlęcy, dziecięcy, pokwitania, dojrzałość czy starość to kolejne etapy życia człowieka, życia, które rozpoczęło się w momencie zapłodnienia.

Każdemu życiu ludzkiemu należy się szacunek i ochrona jego godności, aż do naturalnej śmierci. Należy głośno o tym mówić, ponieważ te najmniejsze istoty nie mają prawa głosu i nie mogą same się obronić.

Co uczestnicy Marszu dla Życia chcą szczególnie zamanifestować?

Marsz dla Życia i Rodziny jest manifestacją przywiązania do wartości rodzinnych i poszanowania życia każdej osoby od poczęcia, aż do naturalnej śmierci; pokazanie piękna rodziny, która jako pierwsza wspólnota oparta jest na małżeństwie - na trwałym związku kobiety i mężczyzny, którzy przekazują dar życia.

Zdajemy sobie sprawę, że szczególnie młodzi ludzie poddawani są różnym manipulacjom, gdzie podkreślane jest tylko własne ,,Ja”, gdzie dziecko traktowane jest przedmiotowo, a nie podmiotowo. Obraz rodziny jest dzisiaj niszczony przez propagowanie kłamstw na temat ludzkiej płciowości, dlatego powinniśmy chronić rodziny i walczyć o nie; należy również sprzeciwiać się wszelkim deprawacjom dzieci i młodzież.

Rodzina, w której jasno określona jest rola ojca czy matki jest celem nasilonego ataku; propagowanie niewierności i rozwodów to nie tylko zagrożenie duchowe, ale również skazywanie rodzin na cierpienie i upadek w życiu społecznym. Małżeństwo i rodzina nie wychodzą z mody, chcemy o tym głośno mówić; możemy to pokazać idąc w Marszu, publicznie deklarując przywiązanie do wiary i tradycji.

Czyli we wrześniu widzimy się na Marszu dla Życia i Rodziny w Sosnowcu?

Tak, widzimy się już 17 września w Sosnowcu. Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie!

Jeżeli życie ma dla Ciebie wartość, jeżeli uważasz, że życie ludzkie wymaga ochrony od poczęcia, aż do naturalnej śmierci, to jest ten moment kiedy możesz to wyrazić. Nie bądź bierny, weź udział w tegorocznym Marszu dla Życia i Rodziny.

Przyjdź, wyraź to i przekaż to innym, swoją postawą, świadectwem, czynem. Nie szukaj usprawiedliwień czy wymówek dla innego spędzenia tych kilku chwil niedzieli. Jeśli nie damy dobrego przykładu normalności i nie upomnimy się o podstawowe wartości w małżeństwie i rodzinie, kto zrobi to za nas?

Każdy człowiek zasługuje na to aby żyć.

Spotkajmy się w niedzielę 17 września o godz. 15:00 pod Katedrą pw. Wniebowzięcia NMP w Sosnowcu. Po odmówieniu Koronki do Bożego Miłosierdzia rozpoczniemy nasz Marsz dla Życia i Rodziny.

Dziękuję za rozmowę.

opracował: ks. Przemysław Lech
zdjęcia:
Dominik Pyrek/
archiwum rodziny Krzysztoniów

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.