Modlitwa zmienia - II Niedziela Wielkiego Postu
II niedziela Wielkiego Postu kieruje nasz wzrok ku Przemienionemu Panu. On chce nas również zaprosić do głębokiej przemiany duchowej. Chce nas napełnić sobą - przebóstwić. Może się to dokonać tylko na jednej drodze z nim. Drodze, którą jest modlitwa.
Dlaczego "na górę"?
Zauważmy jaki jest cel wyjścia Jezusa na górę. Wcale nie wychodzi, żeby ukazać uczniom swoje bóstwo, aby się przemienić. Jego cel był jeden - wyszedł tam „aby się modlić” (Łk 9, 28), aby przebywać ze swoim Ojcem w intymnej relacji, na rozmowie, w miłości. W Chrystusie mamy wzór do naśladowania. On pokazuje nam na czym ma polegać modlitwa. Sam stał się człowiekiem, zamieszkał wśród nas. Uczy nas głębokiej i przemieniającej relacji z Ojcem.
„Święty Ireneusz niegdyś powiedział, że we Wcieleniu Duch Święty przyzwyczaił się do zamieszkania w człowieku. W modlitwie powinniśmy się przyzwyczaić do bycia z Bogiem. Jest to bardzo ważne, abyśmy się nauczyli być z Bogiem i widzieli w ten sposób, jak dobrze jest być z Nim, który jest odkupieniem” (Benedykt XVI, Modlić się, aby żyć. Katechezy Benedykta XVI o modlitwie wygłoszone podczas audiencji środowych, cyt.za: J. Szymik, Theologia benedicta, Katowice 2016, s. 198).
Modlitwa to przede wszystkim BYCIE Z BOGIEM. Polega na obecności, która „przyzwyczaja mnie do Boga”, dzięki czemu mogę nauczyć się żyć tak, jak On. Moje życie staje się coraz bardziej Bożym życiem.
Zbyt wiele słów
Czasami w modlitwie silimy się na wiele słów, pięknych formułek, litanii, śpiewów. Wszystkie one, choć szlachetne i potrzebne, nie zastąpią otwarcia się na to, co Bóg ma mi do powiedzenia. Prawdziwa modlitwa to przede wszystkim wsłuchanie się w Słowo Boże, przyjęcie tego Słowa i odpowiadanie na nie swoim życiem. To nie tyle formułka, prośba, chwila przeznaczona na recytację i wygłoszenie monologu w klęczącej postawie. Nie wypowiadanie ciągłych próśb w nadziei, że zmienimy słowa w modlitwie Pańskiej na „bądź wola MOJA”. Taka modlitwa może mnie uspokoi, ale na pewno nie przemieni.
Wyjdź poza siebie
Modlitwa polega na byciu razem z Bogiem. Posłuszeństwu Jego słowu. Ukazuje nam to Jezus w Ewangelii. „To patrzenie na Innego, to wychodzenie «poza» siebie” (Benedykt XVI). „Modlitwa jest życiem nowego serca” (KKK 2697). Na modlitwie nie potrzeba wielu słów. Ważna jest pokora - stawanie w całej prawdzie przed Bogiem; ze świadomością, że nie jestem samowystarczalny, że wszystko zależy od Niego. To postawa zawierzenia całego życia, każdej chwili. Dziękczynienie za wszystko co od Boga się otrzymało. Uwielbienie Go w Jego dziełach. I prośba… z serca płynąca prośba… „bądź wola TWOJA”.
Czy taka modlitwa jest łatwa?
Oczywiście, że nie jest łatwa. Ona jest trudna. Bardzo.
Ale tylko na niej mogę doświadczyć prawdziwej PRZEMIANY.
Ks. Łukasz Tkaczyk
Parafia św. Archaniołów
w Czeladzi-Piaskach