Nie marnuj żywności

Data dodania: 2018.12.14

Każdego roku poprzez nieodpowiedzialne gospodarowanie zasobami na świecie marnuje się 1,3 miliarda ton jedzenia. W tym samym czasie 2 miliardy ludzi przymiera głodem. Z jednej strony mamy więc setki milionów ludzi umierających z głodu, z drugiej setki milionów ton pożywienia idącego na zmarnowanie. Oczywisty staje się wydźwięk tekstu - musimy zawalczyć o zaprzestanie masowego marnotrawienia zasobów spożywczych. Ale to także walka o uratowanie naszych sumień od obojętności i niemego przyzwolenia na zło.

Liczby

W czasach, kiedy tak dużo mówi się o pomocy innym, o byciu ekologicznym i oszczędnym, w tych właśnie czasach, na naszych oczach dokonuje się coś, co nawet trudno wyrazić słowami! Na początek garść statystyk: Jak podają bankizywnosci.pl, na świecie co roku marnuje się 1,3 mld ton jedzenia, to aż 1/3 produkowanej żywności". (sic!) I dalej: "W Polsce marnuje się blisko 9 mln ton żywności". Zaś z danych pochodzących z oficjalnej strony Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa wynika, że blisko 800 milionów ludzi na świecie cierpi przewlekły głód, a około dwa miliardy ludzi jest niedożywionych.

Polityka żywnościowa

Skąd biorą się te zatrważające dane i co możemy zrobić, aby przyczynić się do ograniczenia całego tego procederu? Za większą część marnowanej żywności odpowiadają zakłady produkcyjne i sklepy. Z powodu tzw. ''polityki pełnych półek'' normą jest wyrzucanie produktów, których termin przydatności jeszcze nie nadszedł, a dopiero zaczyna się zbliżać lub wyrzucanie produktów, których opakowanie jest lekko nadszarpnięte, przesunięte. Nieidealne. I o ile w kwestii hurtowni i sklepów niewiele możemy zrobić, pamiętajmy że w polskich gospodarstwach domowych rokrocznie wyrzuca się około 2 milionów ton jedzenia.

Kwestia sumienia

Musimy podjąć pracę nad sobą, jednak zyskiem z tej pracy nie będzie jedynie zdrowie naszego sumienia, wyjdzie to również na zdrowie naszemu portfelowi. Zastanów się: czy zdarzyło Wam się kiedyś przygotować na wigilię za dużo potraw i później nie można było tego zjeść? A może zbyt duże zakupy, czy przegapienie terminu przydatności do spożycia były powodem marnotrawstwa? Pół biedy, jak jeszcze jakieś poczciwe psisko dostanie to do miski, ale wiemy jak to wygląda w praktyce.

Nieumiarkowanie

Warto podjąć naukę w kwestii odpowiedniego gospodarowania zasobami. Jeśli będziemy kupować tyle, ile faktycznie zjemy, z pewnością nasz portfel nam za to podziękuje. Skupmy się jednak na moralnym aspekcie problemu. Możemy wyróżnić tu dwa główne zjawiska: po pierwsze nieadekwatnie duże zakupy, a później problem z ich zagospodarowaniem, to tak naprawdę inna forma jednego z grzechów głównych - nieumiarkowania w jedzeniu i piciu. Przechadzając się z wózkiem między regałami zapewne nie przychodzi nam do głowy, że robiąc zakupy nieodpowiedzialnie możemy nawet w ten sposób grzeszyć.

Wsłuchajmy się w słowa papieża Franciszka, który napomina nas w tej kwestii w ten sposób:

''Jednak dobrze zapamiętajmy, że wyrzucane jedzenie jest jakby skradzionym ze stołu ubogich, głodnych! Zachęcam wszystkich do zastanowienia się nad problemem utraty i marnowania żywności, aby znaleźć drogi i sposoby, które podejmując poważnie tę problematykę byłyby nośnikami solidarności i dzielenia się z najbardziej potrzebującymi".

To mocne słowa, które powinniśmy rozważyć. To też wskazówka, co można zrobić, jeśli już popełnimy błąd: zdecydowanie lepiej oddać potrzebującemu niż zmarnować.

Ewangeliczna wskazówka

Choć nieumiarkowanie to poważny grzech, można powiedzieć, że w obliczu tego, co dzieje się potem, to dopiero mały problem. Dobrze, jeśli nadwyżkę produktów przekażemy na szczytny cel lub nakarmimy nimi zwierzęta. Jeśli jednak bezrefleksyjnie zdarza Ci się wrzucać je do pojemnika na śmieci, dobrze byś w takim momencie przypomniał sobie fragment Ewangelii:

''A gdy się nasycili, rzekł do uczniów: «Zbierzcie pozostałe ułomki, aby nic nie zginęło». Zebrali więc i ułomkami z pięciu chlebów jęczmiennych, pozostałymi po spożywających, napełnili dwanaście koszów''. (J 6, 12-13)

Jezus mówi: aby nic nie zginęło! Sam Bóg daje nam przykład tego, że jedzenia nie można marnować. To także kwestia doceniana tego co mamy. Ale to też kwestia szacunku do Pana Boga. Jak Go traktujemy, jeśli chleb powszedni, o który prosimy w pierwszej bodaj modlitwie, której się nauczyliśmy tj. ''Ojcze nasz'', gdy tego chleba nam udziela, a my przez nieodpowiedzialność ten chleb wyrzucamy... Czy nie jest to hipokryzja i tak naprawdę lekceważące podejście do Najwyższego?

Odpowiedzialność

Mamy rozum, a Pan Bóg już na pierwszych stronach Pisma Świętego powołuje nas do panowania i gospodarowania zasobami ziemskimi. To dar, ale i nałożenie odpowiedzialności, mamy gospodarować tymi darami mądrze. Nie bądźmy jak zdechłe ryby, płynące z prądem. Nie bądźmy "jak wszyscy". Nawet jeśli w dzisiejszych czasach normą jest nieumiarkowanie i nieodpowiedzialność, chrześcijanin powinien być inny. Nie myślmy, że ''to przecież nic wielkiego, każdy tak robi''. Nie usypiajmy sumienia, zachowajmy czujność. Czasem nawet taki ''szczegół'' jak zakupy, może być furtką dla Złego.

 


Miłosz Maj
Dąbrowa Górnicza
Filologia Włoska i Angielska
Uniwersytet Śląski

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.