Olkusz: odpust ku czci św. Andrzeja w Bazylice
W środę 30 listopada Kościół czci św. Andrzeja Apostola. Jest to także dzień odpustu ku czci głównego patrona parafii przy olkuskiej Bazylice. Centralna Uroczysta Msza Święta odpustowa została odprawiona w tej świątyin o godz. 17.00. Celebrował ją i wygłosił Słowo Boże ks. Marcin Kruszak - notariusz Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu.
Obecny był dziekan dekanatu olkuskiego ks. Henryk Chmieła z Parafii pw. św. Maksymiliana w Olkuszu, który przybył wraz ze swoim wikariuszem ks. Rafałem Masoniem; ks. Mieczysław Miarka - proboszcz olkuskiej Bazyliki - witający przybyłych, a pod koniec uroczystości składający podziękowania; księża z olkuskiej Bazyliki. Przybył też ks. Stefan Rogula, który w tej parafii był najpierw wikariuszem, następnie przez wiele lat proboszczem, a obecnie zamieszkuje w niej jako ksiądz emeryt.
Uroczystą Liturgię uświetnił śpiewem parafialny chór Cantores Minores Basilica Sancti Andreae pod dyrekcją ks. Roberta Żwirka. Licznie przybyli na tę Eucharystię wierni, jak również kandydaci do Sakramentu Bierzmowania.
Ksiądz Notariusz zauważył na początku Mszy Św., że uroczystość ta, to były imieniny tej olkuskiej Wspólnoty Parafialnej. – A kiedy jesteśmy na imieninach, wtedy Niebo pragnie zsyłać Łaski dla każdej i każdego z nas - powiedział. - Pamięcią modlitewną obejmujemy wszystkich, wszystkie rodziny, dzieci, młodzież, osoby starsze, osoby schorowane, osoby, które z różnych powodów nie mogą się tutaj z nami spotkać, może przebywające w szpitalach. Pragniemy, aby Pan Bóg przez wstawiennictwo tak wielkiego, przemożnego Patrona, jakim jest Św. Andrzej Apostoł, zsyłał nam wszystkim, całej Wspólnocie Parafialnej, potrzebne dary i Boże Błogosławieństwo.
Podczas homilii ks. Kruszak przedstawił historię powołania św. Andrzeja na Apostoła przez Chrystusa oraz życia tego Ucznia Pana Jezusa. Zwrócił też uwagę na to, że Święty Andrzej nade wszystko jest Patronem nawrócenia, wierności Bogu i wiary w Boga.
- Każde powołanie jest tajemnicą Bożego wybrania – powiedział m.in. kaznodzieja. – Sam Pan Jezus, nasz Zbawiciel i Odkupiciel, mówi: - „Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem”. – Powołać, to znaczy wezwać kogoś, zaprosić. W powołaniu spotykają się dwie osoby: powołujący Bóg i powoływany człowiek. Bóg odzywa się do człowieka, a człowiek próbuje rozpoznać głos powołującego go Boga i dać Mu odpowiedź. Andrzej nie tylko sam poszedł za Jezusem, ale przyprowadził do Niego również swojego brata Szymona.
Drodzy, każdego z nas, w odpowiednim momencie naszego życia powołał Pan Bóg, mówiąc: - Pójdź za Mną drogą małżeństwa…, pójdź za Mną drogą kapłaństwa…, życia konsekrowanego…, pójdź za Mną będąc lekarzem, nauczycielem, politykiem, prawnikiem i tak dalej. - Różne są ludzkie drogi, różne są ludzkie powołania. Każdy dobrze zna historię swojego powołania. Wszystkie jednak skupiają się na tym fundamentalnym i pierwszym powołaniu – powołaniu do świętości. A to powołanie realizuje się poprzez wierność Bogu w życiu codziennym.
Święty Andrzej przede wszystkim zostawił nam testament, który napisał swoim życiem, a nade wszystko męczeństwem, wiernością Chrystusowi. Jego życie mówi nam, że na pierwszym miejscu trzeba postawić na Pana Boga… . Warto być dzisiaj mądrymi ojcami, matkami, nauczycielami, roztropnymi górnikami, hutnikami, kapłanami czy też osobami zakonnymi, lekarzami. A wtedy na pewno osiągniemy świętość i osobiste zbawienie.
Ksiądz Notariusz zwrócił też uwagę na potrzebę doprowadzenia innych do Chrystusa, tak jak św. Andrzej, który przyprowadził do Niego św. Piotra. I dodał, że na spotkanie z Jezusem Chrystusem mamy być zawsze gotowi: - Jest taka ciekawa historia ze Świętym Dominikiem Savio. Jego opiekun Św. Jan Bosko zapytał – ponieważ Św. Dominik bardzo lubił grać w piłkę (a my żyjemy, w tym czasie, w świecie mundialu; za ponad dwie godziny miał być wówczas mecz z polską reprezentacją – co dostrzegł też Ksiądz Celebrans, polecając ją również w modlitwie na koniec Eucharystii), zapytał go: - Dominiku, a co byś zrobił, gdyby Pan Jezus teraz przyszedł do Ciebie, a ty tak lubisz grać w piłkę? – A Dominik się zwraca do swojego Opiekuna i mówi: - Proszę Ojca, ja bym nadal grał w piłkę.
Moi Drodzy, właśnie o to chodzi. Człowiek, który żyje z czystym sercem, z czystym sumieniem, ze spokojnym sumieniem, z miłością do Boga i do drugiego człowieka, który żyje według dziesięciu Bożych Przykazań, jest zawsze gotowy na spotkanie z Panem. I może spokojnie realizować swoje powołanie w codzienności, niezależnie od tego kim jest, i przez to dążyć do świętości.
Ks. Kruszak podkreślił wartość dawania świadectwa o Chrystusie. Przypomniał świadectwo życia Św. Andrzeja Ap. Przytoczył też historię z 1939 roku, gdy kapłan, uwięziony przez sowieckich oficerów w łagrze na Syberii, razem z innymi zesłańcami, postanowił, w dzień Wigilii Bożego Narodzenia, zorganizować potajemnie spotkanie opłatkowe. Byli tam chrześcijanie, katolicy przede wszystkim. I zobaczył to jeden z sowieckich oficerów, wyjął pistolet, wycelował w kierunku owego kapłana, a ów kapłan sięgnął do kieszeni, gdzie miał schowany mały, biały opłatek. Wyjął go i nastąpiła wielka konsternacja. Jeden trzymał w ręce rewolwer, a drugi opłatek. I trwało to tak kilkadziesiąt sekund. Nagle sowiecki oficer opuścił pistolet na dół i powiedział: - Nie będę strzelał, bo moja babcia też kiedyś robiła takie rzeczy i też dzieliła się chlebem. - Moi Kochani, dzisiaj trzeba nam wielkiej odwagi, by bronić Kościoła, by dawać wyraźne świadectwo wiary Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie, by mądrze, roztropnie wychować młode pokolenie Polaków. Niech nas w tym wszystkim wspiera, pomaga, wstawia się Patron Waszej Parafii.
Na zakończenie liturgii odmówiono litanię do św. Andrzeja Ap. przy wystawionym Najświętszym Sakramencie i odśpiewano „Ciebie Boga wysławiamy”.
tekst i zdjęcia: Tomasz Wilczyński