Olkusz: Odpust w Bazylice
30.11.2023 Kościół uczcił, jak co roku, św. Andrzeja Apostoła - był to jednocześnie dzień odpustu w parafii przy Bazylice olkuskiej, gdzie patronuje Święty Andrzej Ap. Uroczysta Msza święta odpustowa odprawiona została o godzinie 17.00. Sprawował ją ks. Mariusz Karaś - kanclerz Kurii Diecezji Sosnowieckiej, który wygłosił także piękne, umacniające Słowo Boże.
Przybył też olkuski dziekan ks. Henryk Chmieła – proboszcz parafii pw. św. Maksymiliana w Olkuszu. Obecny był też – zasiadając w konfesjonale i udzielając Sakramentu Pokuty – wicedziekan olkuski ks. Stanisław Parkita, proboszcz parafii pw. św. Barbary w Olkuszu. Uczestniczył także, witając wszystkich oraz dziękując na zakończenie, ks. Mieczysław Miarka – proboszcz parafii św. Andrzeja Ap. Przybył także ks. Stefan Rogula – poprzedni proboszcz tej parafii, a także inni kapłani oraz trzy Siostry zakonne, pracujące w Parafii, które przygotowały dekoracje w kościele.
Słowo powitania wygłosił też Ksiądz Kanclerz. Odnosząc się m.in. do Patrona Parafii, życzył: „Niech ten, którego imieniny dzisiaj obchodzimy, tu, w Olkuszu, w tej pięknej, starej Bazylice, wyprasza nam u Pana Boga wszelkie potrzebne Łaski”.
W Słowie Bożym ks. M. Karaś zwrócił uwagę, że jest różnica między słuchaniem, a usłyszeniem: - Bo dzisiaj pada wiele różnych słów…, ale one nic nie zmieniają – mówił - także wiele tych słów, które padają w kościele, wchodzą jednym uchem, a drugim wychodzą. One nic w naszym życiu nie zmieniają. I – co może jest najsmutniejsze – w naszym życiu wiary, w naszym chrześcijaństwie, w tym naszym spotykaniu się z Panem Bogiem, które dokonuje się w czasie każdej Mszy świętej… . Ale, Kochani, jesteście i przychodzicie tutaj po to, by właśnie Chrystus Was dotknął, by Was przemienił… . Najważniejsze w czasie każdej Mszy Świętej jest to, by się spotkać z Bogiem, by Go posłuchać, by Go usłyszeć i by tym Słowem, które On do nas kieruje żyć na co dzień, każdego następnego dnia; by się z Nim nie rozminąć.
Ksiądz Kanclerz przypomniał też m.in. historię dzielnego św. Andrzeja Ap.: - On nieustannie poszukiwał Prawdy, poszukiwał Boga. To pragnienie doprowadziło go, a także jego brata św. Piotra, najpierw do św. Jana Chrzciciela. Tam po raz pierwszy spotykają Jezusa Chrystusa. Nie od razu idą za Nim… . Wracają do domu, do swoich prywatnych zajęć. I przy takich zajęciach przychodzi do nich Jezus, by ich powołać i posłać. Św. Andrzej był tym pierwszym z powołanych Apostołów, który do Jezusa innych przyprowadza… . On pokornie szedł za Jezusem…, uczył się pokory… . Poniósł śmierć męczeńską… . Według ustnego podania krzyż, na którym zginął miał kształt litery „X”. Dlatego krzyż w tej postaci zwykło się nazywać krzyżem Świętego Andrzeja.
Celebrans zauważył, że każdy uczeń Chrystusa, i to bez wyjątku, jest posłany do świata, „by życiem głosić Ewangelię i by w tym świecie szukać czegoś więcej, niż tylko to, co świat ma nam do zaoferowania. Nie możemy zatrzymać się nad tym, co piękne dla oka, co miłe (…) dla uszu. Świat dzisiaj oferuje nam wiele pięknych, kolorowych rzeczy, wielu jest takich, którzy dają się temu pochłonąć, którzy za tym idą i pozwalają, że Bóg zostaje gdzieś na planie dalszym…”.
- Świat kusi pozornym pięknem – kontynuował Ksiądz Kanclerz - i kusząc, przysłania to, co najważniejsze w życiu człowieka – przysłania Boga… . Jeżeli w Twej wierze pojawiają się pęknięcia…, jeżeli masz wątpliwości, przeżywasz różnego rodzaju dylematy, to może właśnie dlatego, że słuchasz, ale nie masz odwagi i nie jesteś gotowy do tego, by Boga posłuchać, by to Słowo, które On do Ciebie kieruje przyjąć i tym Słowem żyć na co dzień.
Święty Andrzej… jest doskonałym wzorem do naśladowania, wzorem tego, który szuka czegoś więcej w życiu niż jedzenia, pieniędzy…, pięknego mieszkania, ładnego samochodu, najszybszego komputera czy nowoczesnego laptopa, tableta, najdroższego zegarka. On pokazuje nam, że trzeba wznieść się ponad to, co przemijające i piękne tylko dla oka. Trzeba być mężnym w wyznawaniu wiary, a przy tym pokornym i świadomym swoich słabości. Nie można być biernym, nie można być obojętnym.
Zwrócił też uwagę ks. M. Karaś, że jesteśmy dziś świadkami nieustannej i jakby programowej nagonki na Kościół. Przy tym nie atakuje się zwykłych, prostych ludzi wierzących, bo to są potencjalni wyborcy i mogą jeszcze kiedyś się przydać. Atakuje się księży, zbija się polityczny kapitał na antyklerykalnych, antykościelnych hasłach… . Przykłady walki z Bogiem, z Kościołem można by mnożyć. Do tego cały szereg artykułów – nieprawdziwych, opartych na pomówieniach, półprawdach, także w naszej Diecezji. Kochani, dlaczego tak się dzieje. Myślę, że dzieje się tak dlatego, iż daliśmy sobie wmówić, że Kościół to tylko księża. A na taki „Kościół” można bezkarnie pluć. I na Boga takiego „Kościoła” także… . Ksiądz Doktor przypomniał słowa przywódcy Hindusów Mahatmy Gandhiego. Chociaż Jezus Chrystus był mu bardzo bliski, to Chrztu Świętego nie przyjął i do Kościoła nie wstąpił. Dlaczego? Bo twierdził (m.in.): „Nigdy w swoim życiu nie spotkałem chrześcijanina, który żyłby na co dzień Ewangelią”. Smutne… .
Dziś Kościół na nowo przypomina nam, że Jezus i Jego nauka w świecie będzie znakiem sprzeciwu, że nie znajdzie Jezusa ten, kto szuka Go bez Krzyża. Zawsze, w całej ziemskiej historii Kościoła znakiem obecności tego Krzyża były prześladowania. Tak było w pierwszych wiekach chrześcijaństwa, tak jest i dzisiaj. Widzimy i doświadczamy tego, jak dziś Kościół targany jest różnego rodzaju falami, skandalami. Widzimy, jak niektórzy próbują ten Okręt Kościoła wciągnąć pod wodę, pod pozorem jego naprawiania. Tak było, tak jest i tak będzie. To ten miecz boleści, który przeszywać będzie serca wszystkich wierzących. I my tej boleści doświadczamy, ilekroć w naszym życiu, w życiu naszej Parafii czy też Diecezji dokonują się rzeczy, których nie rozumiemy, których nie jesteśmy w stanie wyjaśnić przy pomocy rozumu. I choć nikt z nas nie lubi bólu, nie lubi cierpienia, nie lubi prześladowań, choć nikt z nas nie chce, by Kościół był targany skandalami - każdy chciałby dożyć takiej chwili, kiedy będzie dobrze mówiło się o Kościele… - to trzeba czasami, Kochani, takich boleści, by innych poznać, by na jaw wyszły zamysły serc wielu. Nie ma innej drogi. Ten czas, którego doświadczamy w Kościele, a z czym trudno pogodzić się nawet nam, księżom, to czas oczyszczenia z plew, z ludzi obojętnych, tych, którzy na Kościele i w Kościele robili interesy, to czas oczyszczenia ze słabych i wątpiących - choć nigdy przed nimi Kościół nie zamknie swych drzwi, a Jezus zawsze będzie gotowy okazać im miłosierdzie. I czekać będzie na nich, jak ten ojciec z Ewangelii, który wyczekiwał powracającego marnotrawnego syna.
Drogi Bracie i droga Siostro, drogi Młody Przyjacielu, Maryja i Święty Andrzej do końca trwali przy Jezusie. I to dla nas jest nauka na dzisiejsze czasy. Kiedy będziesz wątpił, kiedy będą w Twojej głowie kołatać się myśli: - Czy warto wierzyć?, czy warto chodzić do Kościoła?, czy warto przystępować do Sakramentów Świętych? Czy po przyjęciu Sakramentu Bierzmowania przyjdę jeszcze do Kościoła? – to spojrzyj na Maryję, spojrzyj na Świętego Andrzeja… . Podziwiamy go za jego nieugiętą postawę, aż do męczeńskiej śmierci. Ale nie myślmy, że byłby do tego zdolny, gdyby nie żył Chrystusem na co dzień. Nam trzeba na nowo nauczyć się żyć z Chrystusem na co dzień, bez obawy o to, co powiedzą na to inni, czy nas wyśmieją, czy nas oskarżą o zacofanie. Kościół potrzebuje Andrzejowej odwagi, Waszej odwagi, Waszego świadectwa. I o takie świadectwo, o taką odwagę w przyznawaniu się do Chrystusa, do Kościoła módlmy się dzisiaj i prośmy Boga za wstawiennictwem św. Andrzeja. Amen.
Uroczystość uświetnił parafialny chór mieszany „Cantores Minores Basilica Sancti Andreae” pod dyrekcją Ks. Roberta Żwirka. Na olkuskich siedemnastowiecznych organach Hansa Hummla grał podczas tej uroczystej Eucharystii Maciej Semla. Wraz z licznie przybyłymi wiernymi, obecni byli także kandydaci do Sakramentu Bierzmowania.
W ramach uroczystej Liturgii było wystawienie Najświętszego Sakramentu i pod przewodnictwem Księdza Kanclerza odmówiono Litanię do Świętego Andrzeja Apostoła. Odbyła się następnie Procesja Eucharystyczna wewnątrz Bazyliki, zakończona śpiewem hymnu: „Ciebie, Boga wysławiamy” i Błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.
tekst i zdjęcia: Tomasz Wilczyński