Olkusz: XXX-lecie IV Liceum Ogólnokształcącego
W dniu 10 listopada o godzinie 9.00 w Bazylice pw. Św. Andrzeja Ap. w Olkuszu odprawiona została uroczysta Msza Święta z racji 30-lecia istnienia IV Liceum Ogólnokształcącego im. K. K. Baczyńskiego w Olkuszu. Eucharystii tej przewodniczył bp Grzegorz Kaszak. Po zakończeniu Najświętszej Ofiary uczestnicy przeszli we wspólnym korowodzie do Miejskiego Ośrodka Kultury w Olkuszu, gdzie kontynuowano rocznicowe obchody.
W uroczystościach rocznicowych udział brali także (w różnym wymiarze), m.in.: Wojewoda Małopolski Łukasz Kmita, radny Sejmiku Województwa Małopolskiego Andrzej Wójcik, starosta olkuski Bogumił Sobczyk, wicestarosta olkuski Paulina Polak, wiceburmistrz Olkusza Łukasz Rychlewski; dyrektor Wydziału Katechetycznego w Sosnowcu ks. Michał Borda – biorący także udział w koncelebrze rocznicowej Mszy świętej w olkuskiej Bazylice - a wraz z nim koncelebransami tej Liturgii Eucharystycznej byli: dziekan olkuski ks. Henryk Chmieła, zastępca dyrektora Wydziału Katechetycznego w Sosnowcu ks. Michał Knapik, wicedziekan olkuski ks. Stanisław Parkita, ks. Stefan Rogula – były proboszcz olkuskiej Bazyliki.
Z strony Liceum Ogólnokształcącego nr IV udział brali: dyrektor Katarzyna Polak, wraz z zastępcami Janiną Tomsią i Marcinem Bujasem, przedstawiciele grona pedagogicznego, jak też licznie zgromadzeni uczniowie.
W imieniu proboszcza miejsca – ks. Mieczysława Miarki – powitał zebranych ks. Tomasz Karaś. Następnie w słowie wstępnym bp Grzegorz Kaszak powiedział w jakiej intencji sprawuje tę Eucharystię:
- „Aby niezwykła moc, niewidzialna moc z Nieba wysokiego spłynęła na wszystkich Was, na Dyrekcję, Grono Pedagogiczne, pracowników administracyjnych Waszej Szkoły”, społeczność szkolną, „ale także i na tych, którzy kiedyś się trudzili i pracowali w Waszej Szkole, pamiętamy także o tych, którzy już odeszli do Pana i wiemy, że jedynym sposobem pomocy naszym zmarłym jest modlitwa…”. – Następnie Biskup dodał: - „Bardzo serdecznie wszystkim za tę, jakże wymowną, obecność dziękuję”.
W uroczystościach brał też udział przedstawiciel służb mundurowych – zastępca komendanta Policji w Olkuszu; brały również udział poczty sztandarowe. O muzyczną oprawę tej Liturgii zadbali: Małgorzata Kocjan (śpiew), wraz z synem Michałem Kocjanem (organy, śpiew), a także orkiestra.
Kazanie wygłosił ks. Michał Knapik. Zwrócił w nim uwagę, że 4-te Liceum Ogólnokształcące im. K. K. Baczyńskiego w Olkuszu – którego, jak zaznaczył, jest absolwentem – stosunkowo szybko zyskiwało bardzo dobrą reputację.
- „Kiedy mój rocznik w roku 2000 kończył szkołę podstawową, to już wówczas, po dziewięciu latach istnienia 4-go Liceum w Olkuszu, w moim rodzinnym Bukownie mówiło się, że nie tak łatwo się dostać do 'Czwórki' ” - zauważył kaznodzieja.
- Stajemy tutaj, w tym świętym miejscu, żeby podziękować Bogu, który jest wzorem wychowawcy, jest ideałem pedagoga – podkreślił ks. M. Knapik - Bogu, który, kiedy stał się człowiekiem, chodził po tej ziemi, był tym, który jednocześnie wymaga – bo Jezus wymagał, karcił, przestrzegał, napominał, zachęcał do nawrócenia, potrafił sporządzić nawet bicz ze sznurków i wypędzić kupczących w świątyni, bywał ostry – ale jednocześnie przecież kocha. A największy, ostateczny dowód tej całkowitej miłości do tych, od których wymagał pokazał na Krzyżu, kiedy wyciągnął Swoje ręce, przebaczył nawet swoim prześladowcom.
- „Bo Bóg jest tym, który wspaniale pokazuje, że dobry pedagog, wychowawca i nauczyciel kocha tych, od których wymaga, ale jednocześnie przestaje wymagać od tych, których przecież kocha” – kontynuował ks. Knapik. - Bardzo szybko, kiedy stałem się już uczniem naszego Liceum, doświadczyłem tego, że z jednej strony trzeba się uczyć, z jednej strony moi nauczyciele i wychowawcy ode mnie wymagają, ale też można było odczuć – dzielę się swoim subiektywnym doświadczeniem, wydaje mi się, nie tylko moim – można było odczuć pewną familiarną atmosferę, pewną domową atmosferę.
- Nie sposób dzisiaj nie nawiązać – mówił dalej kaznodzieja – do naszego patrona Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, człowieka, który ma tak przepiękną kartę swojego życiorysu (…), człowieka, który przecież to wszystko, co pisał, to całe literackie dziedzictwo, które zostawił, przypieczętował swoją śmiercią dla Ojczyzny, kiedy padł raniony śmiertelną kulą niemieckiego żołnierza, podczas walki w Powstaniu Warszawskim (…). Trudno znaleźć takiego kogoś z kim moglibyśmy – moglibyście – przede wszystkim mówię do uczniów – jako młodzi ludzie, bardziej się identyfikować, który jest tak autentyczny w tym, co pisał, w tym, co robił i w tym, jak swoje życie poświęcił (…). Pisał tak:
"Ojczyzna moja tam, gdzie zboża niosą wiatr
i gdzie zielony krąg zamyka pierścień Tatr,
i gdzie jak posąg złoty morze wygina łuk,
I człowiek, gdy z człowieka przemawia żywy Bóg".
relacja i zdjęcia: Tomasz Wilczyński