Posłuszeństwo zwycięża
"Nic nie jest tak dobre dla duszy jak posłuszeństwo." Te słowa św. Augustyna są receptą na rozwój życia duchowego. Być posłusznym – ile razy już to słyszeliśmy. Od dziecięcych lat byliśmy karmieni takimi stwierdzeniami jak: „Tylko bądź grzeczny! Słuchaj pani! Wobec rodziców trzeba być posłusznym!” Może przez te zwroty z dzieciństwa jest w nas pewien dystans do posłuszeństwa? Może w ten sposób kojarzy się nam ono jedynie z jakąś stratą, ograniczeniem?
Wierzyć na słowo
Jednakże kiedy chodzi o posłuszeństwo w życiu duchowym, ono nie ogranicza, ale otwiera na drugiego człowieka. Ewangelia opisuje pewną sytuację, w której setnik (dowódca oddziału wojskowego) prosi Jezusa o uzdrowienie nota bene swojego sługi. To już jest godne pochwały, że setnik dba o swojego sługę, którego mógł łatwo „wymienić”. Jezus zapewnia go, że przyjdzie i go uzdrowi, po czym setnik wypowiada słowa: "Nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie, bo i ja, choć podlegam władzy, mam pod sobą żołnierzy. Mówię temu „idź” – a idzie; drugiemu: „Przyjdź” – a przychodzi; a słudze: „zrób to” – a robi." (Mt 8, 8-9). Warto zaznaczyć, że jest to jedyne miejsce w Ewangelii, gdzie Jezus zadziwia się wiarą człowieka. Na czym opierał setnik swoją wielką wiarę? (por. Mt 8, 10b). Na posłuszeństwie Słowu.
Setnik nie potrzebował, aby Jezus przychodził do Jego domu, bo uważał się za niegodnego, ale wiedział, że Słowo Jezusa ma taką moc, że wszystko jest mu posłuszne. Setnik myślał na zasadzie analogii w taki sposób: mam pod sobą żołnierzy, oni są posłuszni mojemu słowu, to w takim wypadku całe stworzenie jest posłuszne swojemu Stwórcy – Bogu. I tyle mu wystarczyło, żeby dokonał się cud uzdrowienia sługi. Wystarczyło być posłusznym.
Ponad wszystko
Posłuszeństwo nie potrzebuje umowy, ślubu, święceń etc. Chrześcijanin ma być posłuszny Słowu Chrystusa. Owszem, złożenie ślubu, przyjęcie święceń mają wzmocnić nasze posłuszeństwo, wręcz uległość wobec Boga. Różnie można rozumieć posłuszeństwo; ktoś może uznać, że ono ogranicza, a może nawet uwłacza. Z takim podejściem mają problemy egotyści – ludzie, którzy stawiają siebie w centrum swojego świata i uważają, że ich system wartości powinien być uniwersalny. Takie osoby nie będą posłuszne Słowu Bożemu. Będą je wypierać ze swojego myślenia i życia.
Posłuszeństwo zwycięża
Tymczasem św. Augustyn miał racje, że dla duszy najlepsze jest posłuszeństwo, ponieważ ono otwiera drogę do Nieba. W jaki sposób Jezus pokonał szatana, gdy ten Go kusił na pustyni, czy na krzyżu? Właśnie poprzez posłuszeństwo woli Boga – swojego Ojca, o czym poucza nas Pismo święte: "uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej" (Flp 2, 8).
Chciejmy także i my poprzez posłuszeństwo Bożym przykazaniom pokonywać wszelkie pokusy. Nie tak dawno ukazała się najnowsza publikacja w języku polskim książki pt. "W górę serca", której autorem jest Sługa Boży abp Fulton J. Sheen. Możemy tam przeczytać następujące słowa: "Nic nie szkodzi człowiekowi bardziej niż jego opór wobec łaski". Nie bądźmy więc oporni wobec Boga, ale starajmy się być wobec Niego posłusznymi dziećmi.
Ks. Grzegorz Woszczek
Parafia pw. Chrystusa Króla
w Dąbrowie Górniczej