Sosnowiec: odpust u Matki Bożej Różańcowej
9 października bp Grzegorz Kaszak przewodniczył sumie odpustowej oraz wygłosił homilię w parafii pw. NMP Różańcowej w Sosnowcu. Mszę koncelebrował ks. Jarosław Kwiecień, proboszcz parafii NMP Wspomożenia Wiernych na sosnowieckim Juliuszu.
- Matka Boża ukazała się trojgu niepiśmiennych dzieci. A wszystko to po to, by nikt nie powiedział „to wymyślili dorośli”. Ukazuje się dzieciom i przekazuje im prawdy, które ich przerastają i o których nie mają pojęcia – mówił bp Grzegorz w czasie kazania.
Jak zauważył biskup, objawienia fatimskie miały miejsce w czasie I wojny światowej.
- Święty Jan Paweł II mówił „Wojna to porażka ludzkości.” I miał rację. W wojnie nie ma zwycięzców. Wszyscy cierpią. Po co i na co, dlaczego? Pani Przenajświętsza ukazuje się w czasie, gdy ludzkie serca są przepełnione pragnieniem pokoju.
Jak dodał, Pan Bóg zna przyszłość, a Matka Boża „uchyliła rąbka tajemnicy” co się wydarzy w przyszłości oraz podała sposoby, jak można tego uniknąć.
- Kiedy rozmawiam z ludźmi, jak oni widzą tę wojnę na Ukrainie, to bardzo często mówią „Nie ma rozwiązania”. Putin nie odpuści, a Ukraińcy muszą się bronić. Inaczej może ich spotkać wywóz na Syberię, katorga, więzienia i tortury. Nie dziwmy się, że ci ludzie się bronią.
Ordynariusz powiedział również, że Matka Boża pokazała rozwiązanie, a tymczasem ludzie żyją, jakby Boga nie potrzebowali.
- Zobaczcie, jaka garstka nas jest na Mszach Świętych w niedziele oraz w święta nakazane, jak często przystępujemy do sakramentów, a ile czasu poświęcamy na modlitwę. A potem biadolimy, że jest źle w życiu. A niebo nam podpowiada „Odmawiajcie codziennie różaniec”.
Na zakończenie Mszy Świętej bp Grzegorz Kaszak otrzymał od ks. Pawła Kempińskiego, proboszcza pasyjkę wykonaną w drewnie pochodzącym z zdemontowanego ołtarza z placu papieskiego, gdzie miało miejsce spotkanie Jana Pawła II z diecezjanami. Po Mszy Świętej odbyła się również procesja teoforyczna.
tekst: Mikołaj Wójtowicz
zdjęcia:
Olimpia Kucharska, Mikołaj Wójtowicz