Trzy pytania do nowego diakona Mateusza
20 maja w Sanktuarium NMP Anielskiej w Dąbrowie Górniczej został wyświęcony diakon Mateusz Dróżdż. Korzystając z tej radosnej okoliczności, zadaliśmy nowemu duchownemu trzy pytania, dotyczące jego rozpoczynającej się posługi:
Ks. Przemysław Lech: Czym dla Ciebie jest przyjęcie święceń diakonatu?
Dk. Mateusz Dróżdż: Dla mnie święcenia diakonatu są Jezusowym zaproszeniem do jeszcze ściślejszego zjednoczenia się z Nim. Po to, aby „On wzrastał, a ja się umniejszał” (por. J 3,30). To głoszenie prawdy Ewangelii, czyli samego Jezusa, zgodnie z nauką Kościoła. Powiem za moim patronem rocznikowym bł. ks. Jerzym Popiełuszko: „Nigdy nie głosiłem własnej mądrości, ale kierowałem się Ewangelią”. Chciałbym móc to kiedyś powiedzieć. Proszę Matkę Najświętszą, św. Józefa i bł. księdza Jerzego Popiełuszkę, aby pomogli mi wytrwać w przyrzeczeniach złożonych podczas święceń diakonatu.
Jakie wyzwania odczytujesz dla siebie w rozpoczynającej się posłudze diakona?
Na pewno dużym wyzwaniem będzie dla mnie mówienie homilii i kazań, ponieważ nie jestem retorem czy wspaniałym mówcą. Proszę Ducha Świętego, aby pomógł mi być zrozumiałym w przekazie. Tak samo w proklamowaniu Ewangelii. Kolejnym takim wyzwaniem może być dogadanie się z młodzieżą podczas katechezy.
W jaki sposób Seminarium przygotowało Cię do posługi duszpasterskiej? Jaki element / elementy formacji duchowo-intelektualnej "dał Ci najwięcej" w procesie przygotowania do nowej posługi?
Seminarium pomogło mi w tym, abym nie ważne, co się stanie, ukazywał radość ze spotkania z Chrystusem każdemu człowiekowi. Jestem wdzięczny księżom przełożonym, profesorom, braciom klerykom i tym którzy już wyszli z Seminarium, a byli przez te 5 lat ze mną na tej drodze, za ich poświęcony czas, modlitwę, rozmowy, które mnie umocniły mnie do dawania świadectwa swojego życia wiary. Myślę, że bycie w tej wspólnocie umocniło mnie do tego, by posługiwać na wzór Chrystusa Sługi.
Dziękuję za rozmowę.
rozmawiał: ks. Przemysław Lech