Watykan: Synod o powołaniu
W Watykanie odbywa się obecnie Synod poświęcony młodzieży. To właśnie ona staje się coraz pilniejszym wyzwaniem dla Kościoła. Biskupi ze wszystkich stron świata debatują nad zmianami w podejściu duszpasterskim zwłaszcza w kwestii powołań. Ich brak jest chyba najmocniejszym bodźcem do podjęcia analizy popełnionych błędów i opracowania nowych strategii współpracy z młodymi.
Przyglądając się wypowiedziom Ojców Synodalnych można odnieść wrażenie, że problemy młodzieży są wielkie i skomplikowane. Wielu zabierających głos odwołuje się do antropologii, psychologii lub innych dziedzin naukowych. Przy ich pomocy próbują odnaleźć przyczyny słabości tkwiącej w dzisiejszej młodzieży. Sporo mówi się o słuchaniu młodych ludzi, wskazuje się na wielką rolę towarzyszenia im. To wszystko ma ich zachęcić do pozostania w Kościele, a także do wyboru drogi powołania. Czy jednak sytuacja jest aż tak skomplikowania? Czy decyzja o podjęciu drogi powołania w Kościele powinna być efektem zastosowania jedynie konkretnych strategii duszpasterskich lub naukowego podejścia?
Z własnego doświadczenia wiem, że decydujące w wyborze drogi kapłańskiej jest doświadczenie kapłaństwa innej osoby. W myśl powiedzenia verba docent, exempla trahunt. To co naprawdę pociąga to przykład życia innej osoby powołanej. To jakby żywy dowód, który mówi: "Zobacz, to jest możliwe! Takie życie czyni mnie szczęśliwym!". Myślę, że powody ludzkich zachowań i wyborów są prostsze niż myślimy.
Jednym z ciekawszych głosów młodzieży podczas prac Synodu była prośba o piękne sprawowanie Liturgii. Jaka świetna intuicja! Gdzie można sprawdzić auentyczność kapłana, którego młody człowiek podpatruje i często w duszy podziwia? W czasie Eucharystii. W tym miejscu kończy się udawanie: wierzysz w to co robisz lub nie. Jeśli naprawdę kapłan jest wierzący, to Liturgia będzie dla niego miejscem... zakłopotania. Bo Bóg go wybrał do spraw największych, mimo całej jego małości. Myślę, że kiedy młody człowiek dostrzega w kapłanie te proste, ale autentyczne sprawy, to właśnie one zaczynają go pociągać, a z czasem - nie dają mu spokoju.
Synod Biskupów to z pewnością bardzo dobry czas na wsłuchanie się w głos Kościoła, płynący ze wszystkich kontynentów. Pamiętajmy w modlitwie o Papieżu Franciszku i Ojcach Synodalnych, aby ich praca przyniosła owoce w życiu naszych wspólnot. Módlmy się również o święte powołania do kapłaństwa. Jeśli rzeczywiście takie będą, to z czasem staną się również i liczne.
Ks. Przemysław Lech