Mija 415 lat od cudu uratowania 5 górników w Olkuszu

Data dodania: 2024.09.11

8 września 1609 roku to prawdopodobny dzień pieszej pielgrzymki udającej się z Olkusza i okolic na Jasną Górę. Tamta, odległa w czasie, zorganizowana jako dziękczynna za uratowanie pięciu kopaczy z kopalnianej katastrofy, była wypełnieniem ślubów składanych Matce Boskiej Częstochowskiej przez poszkodowanych i ich rodziny oraz wszystkich uczestniczących w długotrwałej akcji ratowniczej.

Była przedsięwzięciem spontanicznym. Trudno powiedzieć, czy była jednorazowym aktem – prawdopodobnie nie, ale o kolejnych tego typu akcjach śladów nie znajdujemy. Dzisiaj, po 415 latach przypomnieliśmy sobie o tej pierwszej, historycznej. Wielu z nas zapragnęło wrócić pamięcią w te odległe czasy, dlaczego? Oto jest pytanie. Można spekulować.

Tegoroczna pielgrzymka autokarowa zainicjowana została przez Franciszka Rozmusa, pasjonata historii lokalnej. Jej organizacji podjęły się Zakłady Górniczo-Hutnicze „Bolesław” S.A. jako spadkobierca wielowiekowej historii tutejszego górnictwa. Odbyła się 7 września bieżącego 2024 roku, uskuteczniona bez wcześniejszego planowania, praktycznie „z marszu”. Odbyła się dzięki wspaniałomyślności zarządu Firmy poczuwającego się do pielęgnowania pamięci o korzeniach.

W wydarzeniu uczestniczyli: prezes zarządu Stalprodukt Bochnia, Piotr Janeczek z małżonką; prezes zarządu ZGH „Bolesław” S.A., Bogusław Ochab; prezes zarządu Stowarzyszenia Szansa Białej Przemszy, Józef Niewdana; wójt Gminy Bolesław, Krzysztof Dudziński; grupa pracowników ZGH „Bolesław” S.A. oraz grupa byłych górników. Tych ostatnich, rudnych, wsparł poczet sztandarowy górników węglowych z Racławic.

Bolesławscy górnicy do Częstochowy udali się z dwoma sztandarami będącymi na stanie parafii pw. Macierzyństwa NMP i św. Michała Archanioła. Jeden z nich reprezentował tutejszy lud rolniczo-przemysłowy (górniczo-hutniczy). Obraz umieszczony na awersie tego sztandaru upamiętnia moment powołania do życia Zakładów Górniczo-Hutniczych a na rewersie dostrzegamy wizerunek św. Izydora Oracza. Drugi zabrany na Jasną Górę sztandar, to chorągiew zapomnianej już kopalni „Triumwirat”, w latach międzywojennych prowadzącej wydobycie rudy żelaza w Krzykawie. Tymi dwoma parafia rzadko się chwali – teraz była okazja.   

Centralnym punktem tego niezwyczajnego wydarzenia była msza święta sprawowana przy ołtarzu w Kaplicy Cudownego Obrazu. Mszy świętej przewodniczył dziekan dekanatu sławkowskiego, proboszcz bolesławskiej parafii, ks. Sylwester Kulka. Wśród kilku księży współcelebrujących był proboszcz parafii z Racławic, ks. Jacek Miodek. Słowo wstępne a następnie kazanie głosił kustosz zbiorów sztuki wotywnej klasztoru jasnogórskiego, paulin o. Stanisław Rudziński. Oprawę muzyczną mszy zapewniła Orkiestra Dęta ZGH „Bolesław” pod dyrekcją Konstantego Janiaka.

W słowie wstępnym o. Rudziński najpierw przywołał słowa Jana Pawła II, wspomniał: „Moi drodzy św. Jan Paweł II podczas pierwszej swej pielgrzymki na to miejsce w roku 1979 wypowiedział ważne słowa, że przyzwyczaili się Polacy wszystkie niezliczone sprawy swojego życia, różne jego momenty ważne, rozstrzygające, wiązać z tym miejscem, z tym sanktuarium. Przyzwyczaili się ze wszystkim przychodzić na Jasną Górę, aby mówić o wszystkim swojej Matce – tej, która tutaj nie tylko ma swój obraz, swój wizerunek, jeden z najbardziej znanych i najbardziej czczonych na całym świecie – ale która tutaj w jakiś szczególny sposób jest obecna”.

Kontynuując powtórzył: „Przyzwyczaili się Polacy ze wszystkim przychodzić do swojej Matki. Maryja jest tutaj z nami w tajemnicy Kościoła. Gdzie jest Chrystus tam jest Jego Matka”.

Następnie przyszedł moment powitań: „Bardzo serdecznie wszystkich witam – mówił. W szczególny sposób pragnę zauważyć pielgrzymkę z Olkusza… z Bolesławia. Są tu górnicy, są tu ich rodziny. I tutaj pozwolicie siostry i bracia, że wymienię szczególnie przewodniczącego tej liturgii księdza Sylwestra Kulkę, proboszcza bolesławskiej parafii; księdza Jacka Miodka, proboszcza parafii Racławice. Witam serdecznie wszystkich kapłanów w tym, w szczególny sposób kapłanów, którzy animują grupy modlitewne św. Ojca Pio. Bardzo serdecznie was pozdrawiamy… Witam prezesa Stalprodukt Bochnia, Piotra Janeczka z małżonką i prezesa ZGH „Bolesław”, Bogusława Ochaba oraz wójta Gminy Bolesław, Krzysztofa Dudzińskiego. Bardzo serdecznie was wszystkich witam i pozdrawiam. W czasie tej mszy świętej polecamy Bogu i w szczególny sposób dzisiaj modlimy się, prosząc o błogosławieństwo dla górników i ich zakładów wraz z zarządem. Oni też dziękują, są obecni. Razem z nami są ich rodziny. Swoją obecnością przypominają ważną datę a jest nią rok 1609. W tymże roku przysypani w tamtejszej kopalni górnicy, odzyskali wolność przez modlitwę i dzięki wstawiennictwu Matki Bożej Częstochowskiej. Wytrwały trud poszukiwania uwięzionych w kopalni, został uwieńczony sukcesem. To wydarzenie zostało zapisane w Jasnogórskiej Księdze Cudów i Łask, a następnie mocno przypomniane później, w latach dziewięćdziesiątych XVII wieku, kiedy to zostało uwiecznione we fresku namalowanym na sklepieniu tutejszej bazyliki”.

Po mszy, zebranym w bazylice pod freskiem, Franciszek Rozmus opowiedział historię malowidła i wskazał miejsce jego usytuowania na sklepieniu. W tej przestrzeni orkiestra wykonała dwa przygotowane na tę okazję utwory, co zostało przyjęte gromkimi brawami. Następnie była pamiątkowa fotografia przed centralnym ołtarzem w tej wyjątkowej świątyni.

Po wyjściu na zewnątrz, na dziedzińcu klasztornym, zainteresowani mieli możliwość z bliska obejrzeć pokrywy studzienek kanalizacyjnych, na których upamiętniono: w pierwszym przypadku, cud uratowania kopaczy z górniczej katastrofy 1609 roku i w drugim, udział olkuskich górników w oblężeniu Jasnej Góry w czasie najazdu szwedzkiego.

Na tym praktycznie zakończył się nasz pobyt w jasnogórskim sanktuarium. W drodze powrotnej był czas na refleksję, zadumę i… planowanie kolejnych tego typu akcji.           

Jan R. Chojowski
zdjęcia: Franciszek Rozmus

 

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.