Sosnowiec: odpust u św. Barbary
Imieniny parafii – tak zwyczajowo nazywane są uroczystości ku czci patrona parafii. W parafii pw. Barbary w Sosnowcu odpust przypada 4 grudnia i nie jest nigdy przenoszony na inny dzień. Tegoroczny przypadł w środę. Na wszystkich Mszach św. homilię głosił ks. Mirosław Sołtysek, proboszcz parafii pw. św. Archaniołów w Czeladzi.
Jako, że na imieniny dostaje prezenty, tak też parafia w tym roku otrzymała wspaniały prezent – relikwie św. Mikołaja. Podczas wieczornej sumy odpustowej relikwie Św. Biskupa uroczyście wprowadził ks. Mirosław Sołtysek i przekazał parafii na ręce ks. proboszcza Gerarda Małodobrego.
Dodajmy, że porannej Mszy św., sprawowanej o godz. 9.00, przewodniczył ks. Mariusz Karaś – kanclerz Kurii Diecezjalnej w Sosnowcu. W liturgii tradycyjnie uczestniczyli górnicy w strojach galowych.
W homilii ks. Sołtysek przypomniał postaci św. Barbary i św. Mikołaja. - Oboje żyli w podobnych czasach, obydwoje byli prześladowani, obydwoje nie wyrzekli się wiary, bo ich serce przepełniała miłość, ale miłość nie oparta na uczuciu, emocjach ale na odpowiedzialności i zaufaniu Bogu – powiedział Kaznodzieja.
Relikwie do Sosnowca zostały przywiezione z włoskiego Bari, gdzie znajduje się najbardziej znane sanktuarium św. Mikołaja. W relikwiarzu w kształcie krzyża znajduje się ampułka z cieczą, która została wydobyta z grobu Świętego.
Jak wyjaśnia ks. Gerard Małodobry - po śmierci bp. Mikołaja z jego ciała zaczęła wypływać, pięknie pachnąca substancja o leczniczych właściwościach. - Podobno urna z ciałem św. Mikołaja w Myrze była pełna tej, jak ją nazywano "manny". Po przeniesieniu relikwii do Bari zjawisko bynajmniej nie ustało, ten trudny do wytłumaczenia fenomen, nad którym zresztą przeprowadzono wiele badań, a wyniku których m.in. wykluczono możliwość przedostawania się wody z zewnątrz, trwa. Płyn wydobywający się z kości świętego uznawany jest za relikwie – powiedział ks. Małodobry.
Piotr Lorenc