Msza św. na placu budowy w Łazach
Pierwsza niedziela maja była wyjątkowym dniem dla wiernych parafii św. Maksymiliana w Łazach. Poświęcenie i wmurowanie kamienia węgielnego w obecności pasterza diecezji, Księdza Biskupa Grzegorza Kaszaka, licznie przybyłych kapłanów i wiernych w historii wspólnoty zapisze się jako kolejna niezwykle ważna data w drodze do powstania nowego kościoła.
"Mury rosną dzięki temu, że Pan Bóg dał nam księdza proboszcza, który nie oszczędza się i trudzi, aby ten piękny kościół mógł być wybudowany" – mówił Biskup. Dziękował także wszystkim dobrodziejom, sponsorom oraz każdemu wspierającego budowę modlitwą i wdowim groszem.
Wmurowany kamień węgielny jest wyjątkowy, pochodzi bowiem z Drogi Krzyżowej w Jerozolimie i jest darem Kustodii Ziemi Świętej dla parafii. "Będzie on widocznym znakiem, że tę materialną świątynię mamy wznosić tak, jak każdego dnia wznosimy świątynie naszych serc. Mamy budować naszą wiarę na wierze apostołów i kamieniu węgielnym, którym jest sam Chrystus" – mówił w słowie powitania ks. proboszcz Jarosław Piekarz.
"Niech każdy, kto spojrzy na ten kamień przypomina sobie, co Jezus dla nas zrobił i dziękował za wszelkie dobra, jakie wyświadcza każdemu z nas" – mówił Biskup i apelował, aby stawiać sobie pytania na czym my budujemy swoją wiarę i co jest naszym fundamentem i kamieniem węgielnym.
Parafia św. Maksymiliana w Łazach istnieje 26 lat. W chwili jej tworzenia wybudowano kaplicę, która – jak zaznacza proboszcz – mimo wielu przeróbek, zmian i upiększeń, jest tylko prowizorką. "Kaplica nie posiada fundamentów, pękają ściany, po tylu latach wymaga generalnego remontu, który byłby bardzo kosztowny. Do tego usytuowana jest na uboczu parafii" – tłumaczy ks. Piekarz.
19 czerwca 2011 roku Ksiądz Biskup poświęcił plac pod budowę, co stanowiło początek dynamicznych prac budowlanych. Ich efekt widoczny jest na zdjęciach – świątynia stopniowo nabiera kształtu przewidzianego przez projekty zakładające kościół trzynawowy, w stylu bazylikowym mający 350 miejsc siedzących i drugie tyle stojących.
Świątynia to nie tylko owoc poświęcenia i wyrzeczenia parafian oraz życzliwości wielu sponsorów. Swoją cegiełkę dołożyli do niej wszyscy mieszkańcy diecezji, gdyż jest ona jednym z dwóch kościołów na które składano ofiary na tacę podczas peregrynacji obrazu Jezusa Miłosiernego i relikwii Jana Pawła II. Łącznie zebrano wtedy blisko 200 tysięcy złotych podzielonych między obie wspólnoty.