Od 50 lat przy organach
Wyjątkowy człowiek i wyjątkowy jubileusz – 10 maja parafia NMP Częstochowskiej w Rodakach świętowała 50-lecie pracy organistowskiej Mieczysława Kumeli. "Pan Mieciu jest znany w całej okolicy, służy Kościołowi i parafianom, zawsze otwarty, serdeczny, uśmiechnięty" – zaznacza proboszcz parafii, ks. Jarosław Kwiecień.
Kariera muzyczna pana Mieczysława rozpoczęła się kiedy miał 12 lat, a ojciec kupił mu za ciężko zarobione pieniądze nowy akordeon. "Przygrywał dzieciom w szkole podczas różnego rodzaju akademii, pięknie też śpiewał, bo słuch ma doskonały. Wyróżniał się wielkim zamiłowaniem do muzyki, każdą wolną chwilę poświęcał graniu. Budził podziw dzieci, rodziny, nauczycieli. W roku 1964 śp. Ksiądz Jan Brożek odwiedził podczas kolędy rodzinę Kumelów, wtedy dumna ze swego syna Mama powiedziała księdzu, że Mieciu pięknie gra na akordeonie. Ksiądz Brożek natychmiast podchwycił tę informację i już miał dla Niego propozycję. Dotychczasowy organista w kościele św. Marka - Kajetan Marczyk powołany został do wojska, potrzebny był więc organista. Od stycznia do kwietnia 1965r. uczył się więc młody Mieciu grać na fisharmonii w kościółku pod okiem dotychczasowego organisty, a od 1 maja grał już majówki. Miał wówczas 17 lat" – opowiada Halina Ładoń, lokalna działaczka samorządowa.
Młody organista nie dostał się do szkoły muzycznej i nie mógł rozwijać swojego talentu pod okiem profesjonalistów. Ale jego umiejętności i ambicja sprawiły, że sam doszedł do perfekcji i przez 50 lat służy parafii Rodaki w niezwykle piękny sposób.
"Parafianie, pragną serdecznie podziękować Panu Mieczysławowi za to co zrobił dotychczas dla parafii. Jesteśmy dumni, że Jego granie sprawia nam wszystkim radość, że piękny śpiew powoduje wzruszenia i chwile szczęścia. Dziękujemy za piękną muzyczną oprawę nabożeństw i życzymy Panu Mieczysławowi wszelkiej pomyślności zarówno w życiu osobistym jak też pracy organistowskiej" – winszowano podczas uroczystej jubileuszowej Eucharystii.