Ekstremalne doświadczenie Bożej Męki

Data dodania: 2015.03.22

Od uroczystej Mszy Świętej koncelebrowanej, pod przewodnictwem Księdza Biskupa Grzegorza Kaszaka, rozpoczęła się tegoroczna Diecezjalna Ekstremalna Droga Krzyżowa. Prawie 600 pątników przemierzyło w nocy z piątku na sobotę niespełna 30-kilometrowy odcinek prowadzący z bazyliki św. Andrzeja Apostoła w Olkuszu do Klasztoru w Czernej.

W swoich rozważaniach podczas Eucharystii Ksiądz Biskup przypomniał, że Jezus objawiając się Siostrze Faustynie dał obietnicę, iż ten, kto pobożnie rozważa Jego mękę otrzyma obfite łask. – "Ta Ekstremalna Droga Krzyżowa to kolejna szansa, aby otrzymać z nieba tak potrzebne dary, które pozwolą wam rozwijać dobro i walczyć ze złem. Z pewnością będą na tej Drodze takie momenty, gdy tak po ludzku będziecie zmęczeni, będzie wam zimno i będziecie mieli wszystkiego dość. Jednak pamiętajcie o tym, że rozważanie męki Pana Jezusa Chrystusa połączone z wysiłkiem i bólem przyniesie obfite owoce" – podkreślał Biskup.

Po wspólnej Eucharystii, małymi, kilkuosobowymi grupkami pątnicy wyruszyli na szlak. Podobnie jak w latach ubiegłych, pielgrzymi mieli do wyboru dwie trasy. Pierwsza z nich wiodła przez Żuradę, Płoki, Lgotę i Ostrężnice. Druga prowadziła przez Osiek, Zimnodół, Zawadę i dalej urokliwymi dolinkami przez Racławice i Paczółkowice. Przenikający chłód, ciemność, błotniste wąwozy i leśne ścieżki – to nieodłączne elementy towarzyszące Ekstremalnej Drodze Krzyżowej. W tegoroczną drogę wyruszyły całe rodziny, kapłani, klerycy z sosnowieckiego Seminarium, siostry zakonne. Wielu niosło ze sobą niewielkie, zbite z gałęzi brzozowe krzyże.

Każdy z pielgrzymów w momencie zapisów otrzymywał specjalny pakiet. Była w nim nie tylko dokładna mapa wskazująca drogę oraz specjalna opaska odblaskowa, ale także teksty rozważań Drogi Krzyżowej przygotowane przez ks. Mirosława Jadłosza. Nad całością przygotowań czuwał ks. Marek Bigaj, dyrektor wydziału Duszpasterstwa Ogólnego Sosnowieckiej Kurii.

Pierwsi pątnicy dotarli do Czernej jeszcze przed wschodem słońca. Tam oprócz modlitwy czekała na nich w klasztornej salce gorąca herbata i drożdżówka.

Łukasz KMITA
FOTO: Marcin Curyło, Tomasz Wilczyński, Magdalena Nawara

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.