Homilia abp Mieczysława Mokrzyckiego 25.03.2015

Data dodania: 2015.03.26

Homilia Księdza Arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego wygłoszona podczas uroczystości poświęcenia Domu Matki i Dziecka Caritas Diecezji Sosnowieckiej 25 marca 2015 roku. Szczegółową relację z uroczystości wraz informacjami na temat Domu można znaleźć TUTAJ.

Ewangelia dzisiejszej uroczystości przeniosła nas do niewielkiego miasteczka Nazaret. Bóg poprzez swego posłańca, Archanioła Gabriela, przychodzi do domu zwyczajnej prostej dziewczyny i mówi jej, że będzie Matką Jego Syna - Zbawiciela świata. To niebywałe spotkanie burzy cały zaplanowany porządek Jej życia. Przecież ma już swego wybrańca, Józefa, cieślę z Nazaretu. To z nim ma układać dalsze życie i budować rodzinny dom. Jednak Posłaniec Boży oznajmia, że nie to co było zamysłem ludzi, stanie się drogą ich życia ale to co zaplanował Bóg Ojciec.

To spotkanie w nazaretańskim domu, jest bardzo oryginalną próbą wiary? Przecież Maryja zgadzając się na wolę Bożą nie rozumiała do końca Jego planów, ona naprawdę niewiele rozumiała z Bożych zamiarów wobec Niej. Wiedziała tylko tyle, że będzie musiała zrezygnować ze wszystkich swoich planów i marzeń. Wiedziała, że Jej życie nabiera nowego wymiaru, który jedynie na gruncie wiary i zaufania Bogu, pozwoli Jej i Józefowi zbudować rodzinę, inną i niepowtarzalną w historii ludzkości. Nazaretański dom, staje się miejscem, w którym Słowo, stało się ciałem i pod sercem Maryi zamieszkało między nami. Obecność Boga uświęciła ten dom, czyniąc z niego dom świętości życia, dom szacunku do życia i dom troski o życie, jako prawdziwego daru Bożego.

Moi Drodzy!

Na ten dar zwrócił uwagę św. Jan Paweł II, proponując aby corocznie w każdym kraju obchodzono Dzień Życia. W encyklice Evangelium Vitae pisał: „Trzeba, aby dzień ten był przygotowany i obchodzony przy czynnym udziale wszystkich członków Kościoła lokalnego. Jego podstawowym celem jest budzenie w sumieniach, w rodzinach, w Kościele i w społeczeństwie świeckim wrażliwości na sens i wartość ludzkiego życia w każdym momencie i każdej kondycji. Należy zwłaszcza ukazywać, jak wielkim złem jest przerywanie ciąży i eutanazja, nie należy jednak pomijać innych momentów i aspektów życia, które trzeba każdorazowo starannie rozważyć w kontekście zmieniającej się sytuacji historycznej" (nr 85).

To wezwanie Świętego Papieża, nabrało różnorodności form. Najbardziej popularną z nich jest Duchowa Adopcja, którą podejmuje wiele tysięcy, a może i milionów ludzi na całym świecie. Jest to wspaniała duchowa walka o uratowanie poczętego a zagrożonego życia. Inną formą uszanowania życia jako daru Bożego, są domy zbudowane po to, aby chronić życie. I dzisiaj znaleźliśmy się w takim domu. To też jest dom życia. Tutaj też znajdą swoje miejsce odważne matki, które wbrew woli bliskich, postanowiły dać szansę życiu.

Ten dom będzie domem błogosławionym, nie tylko poprzez naszą modlitwę i poświecenie, ale przez obecność kobiet w stanie błogosławionym. I może dzisiaj to określenie – stan błogosławiony – jest zapomniane przez wielu ludzi, a nawet specjalnie zastępowane innymi określeniami, to dla nas wierzących, ma ono wielkie znaczenie i przypomina o wielkim szacunku do daru życia.

Bracia i Siostry!

Myślę, że poświęcenie tego domu w uroczystość Zwiastowania Pańskiego, nie jest dziwnym zbiegiem okoliczności lecz jest szczególnym znakiem Opatrzności Bożej. W 23 rocznicę ustanowienia diecezji sosnowieckiej, w dzień świętości życia, tuż przed dziesiąta rocznicą przejścia do domu Ojca św. Jana Pawła II, otwieramy dom, będący spełnieniem słów Pana Jezusa: "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (Mt 25,40). Te słowa bardzo dobitnie tłumaczą nam również czym jest Caritas. I jeśli ktoś myśli, że to tylko szyld, to jest w błędzie. Caritas, to wychodzenie naprzeciw osobie ludzkiej, potrzebującej pomocy i konkretne działanie, będące odczuwalną pomocą. I ten dom jest takim miejscem a my nie możemy pozwolić aby kiedykolwiek zatracił prawdziwe oblicze miłości uczynkowej.

Gdyby tak się stało, to zaprzeczylibyśmy postawie życia chrześcijańskiego, zaprzeczylibyśmy Ewangelii i odwrócilibyśmy się od Boga, który jest Miłością. Stanęlibyśmy również w sprzeczności z postawą życia św. Joanny Beretta Molla, która pisała: „Miłość to najpiękniejsze uczucie, jakie Pan zaszczepił w ludzkich duszach".

Dzisiaj również z tego miejsca potrzeba przypomnieć nauczanie św. Jana Pawła II dotyczące wartości i godność osoby ludzkiej. Za tymi wartościami opowiadał się przez cały swój pontyfikat, często wbrew publicznej opinii świata, bronił życia od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci, nakłaniając tym samym katolików do tego, by byli — jak napisał w Evangelium vitae — „ludem życia i ludem służącym życiu". Twierdził zdecydowanie, że każde społeczeństwo, które uważa siebie za odpowiedzialne i myśli z rozwagą o swojej przyszłości, musi uznawać i respektować trzy podstawowe zasady kultury życia.

Pierwsza dotyczy uznania niepowtarzalnej wartości i godności każdej istoty ludzkiej bez względu na wiek, pochodzenie, wykształcenie, stan posiadania czy rasę. Dotyczy to w sposób szczególny ludzi ubogich, słabych, bezbronnych (nienarodzonych i osób w podeszłym wieku). Godność człowieka stawia go zawsze ponad nierozumnym światem stworzeń i daje niekwestionowane w nim pierwszeństwo. Dlatego w ideę „kultury życia" wpisuje się integralnie, głoszona przez Jana Pawła II, idea prymatu osoby przed rzeczą i ducha przed materią.

Druga zasada głosi, że pogwałceniem osobowej godności człowieka jest każda sytuacja, w której ktokolwiek jest traktowany jak przedmiot, narzędzie lub środek dla osiągnięcia celu. Dla lepszego zrozumienia tej tezy przywołam przykład. Główni aktorzy globalnej dziś gospodarki i globalnego rynku zainteresowani są przede wszystkim maksymalizacją zysków. W związku z tym zabiegają o minimalizację kosztów własnych. Aby osiągnąć ten cel, redukują zatrudnienie bądź preferują niestałe jego formy, tną płace, ograniczają świadczenia socjalne. Dochodzi wówczas do przedmiotowego potraktowania osoby ludzkiej i zredukowanie jej do wymiaru ekonomicznego. Dochodzi do tzw. błędu ekonomizmu. Człowiek zaczyna być przedmiotem, narzędziem mającym wartość tylko ze względu na domniemaną użyteczność dla osiągnięcia zysku czysto ekonomicznego.

Tymczasem trzeba pamiętać, że osoba ludzka ma wartość w pierwszym rzędzie z tej racji, że jest osobą i nigdy nie może być potraktowana jako jedno z dóbr, o którym decydują reguły wolnorynkowe. Z punktu widzenia Ewangelii każda osoba powinna być dla nas przedmiotem miłości. Osoba ma zatem wartość z tej racji, że jest przez nas kochana, a nie tyle dla nas użyteczna czy wydajna. Nawet więcej, w życiu często bywa tak, że osoba jest najbardziej kochana właśnie wtedy, gdy jest najmniej użyteczna, np. miłość rodziców wobec całkowicie zdanego na ich los niemowlęcia, miłość służebna wobec osoby niedołężnej, chorej, całkowicie przykutej do łóżka czy wobec człowieka starego.

I trzecia zasada tworzenia kultury życia uznaje, że zamierzonego zabicia niewinnej istoty ludzkiej, bez względu na okoliczności, a w szczególności w przypadkach aborcji i eutanazji, nie można moralnie usprawiedliwiać.

Tak w ogromnym skrócie można streścić zasadniczą naukę św. Jana Pawła II, gdy chodzi o ukazanie godności osoby ludzkiej. I tego się trzymajmy, nawet gdyby trzeba iść pod prąd współczesnemu liberalnemu stylowi życia.

Kochani!

Pozwólcie, że na koniec pogratuluję diecezji sosnowieckiej, na ręce jej pasterza biskupa Grzegorza, tak wspaniałej inicjatywy, jaką jest ten dom. Cieszę się, że mogę uczestniczyć w tej uroczystości i dokonać poświęcenia tego domu. Niech panuje tutaj duch pokoju i dobra, a św. Jan Paweł II, papież rodziny i św. Joanna Beretta Molla, wspierają wszystkich, którzy przekroczą kiedykolwiek progi tego domu. Amen.

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.