Msza w 33. rocznicę pacyfikacji "Wujka"

Data dodania: 2014.12.18

16 grudnia w Katowicach odbyły się uroczystości z okazji 33. rocznicy pacyfikacji kopalni "Wujek". Eucharystię w intencji dziewięciu zamordowanych wówczas górników wraz z abp Wiktorem Skworcem i prymasem-seniorem, abp Józefem Kowalczykiem, koncelebrował Ksiądz Biskup Grzegorz Kaszak. Po Mszy św. odbyły się uroczystości pod Pomnikiem-Krzyżem upamiętniającym masakrę górników.

Prymas senior abp Józef Kowalczyk, jako nuncjusz apostolski w Polsce 23 lata temu pobłogosławił pomnik w kształcie krzyża na kopalni "Wujek", postawiony ku czci dziewięciu zamordowanych górników w pamiętnej masakrze, która miała miejsce 33 lata temu, trzy dni po wprowadzeniu przez ówczesne władze PRL stanu wojennego. W kazaniu abp Kowalczyk podkreślił, że tragizm tamtych grudniowych, dni podczas których strajkowali i ginęli górnicy, jest wołaniem o godne i trwałe rozwiązanie problemów związanych z branża górniczą. - Wołaniem są też powtarzające się śmiertelne wypadki, które miały miejsce także w tym roku – przypomniał arcybiskup. Jak zauważył Prymas senior: - Nigdy nie jest za późno na dialog i porozumienie zainteresowanych stron. Całe społeczeństwo winno uczestniczyć aktywnie w programie naprawczym.

Odwołując się do trwającego w Kościele Adwentu, arcybiskup stwierdził, że jest to również doskonały czas, aby nasza ożywiona nadzieja znalazła swój konkretny wyraz w praktycznym rozwiązywaniu problemów branży górniczej, zgodnym z systemowym programem zmierzającym do upragnionego celu. Następnie abp Kowalczyk przytoczył fragment wypowiedzi papieża Franciszka, wygłoszonej w Parlamencie Europejskim w Strasburgu: "(...) jako pasterz, chciałbym skierować do wszystkich orędzie nadziei i zachęty w Panu, który przekształca zło w dobro, a śmierć w życie. W centrum tego ambitnego projektu (Ojców Założycieli Unii Europejskiej) było zaufanie do człowieka, nie tyle jako obywatela, ani też podmiotu ekonomicznego, ale do człowieka, jako osoby obdarzonej transcendentną godnością".

Przy pomniku poległych górników metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, dziękując abp. Józefowi Kowalczykowi za pobłogosławienie 33-metrowego krzyża, dziękował również górnikom, którzy krzyża bronili: – Dzisiaj się dyskutuje o obecności krzyża w przestrzeni publicznej, czy ma być, czy trzeba go usunąć, jednak wy wtedy nie mieliście wątpliwości. W pierwszym odruchu postawiliście krzyż. A kiedy ten krzyż został usunięty przez "nieznanych sprawców", toście znowu krzyż postawili. I nie ustaliście, aż powstał ten który dzisiaj widzimy – stwierdził arcybiskup. – Ten krzyż ma łączność z tym krzyżem, który kiedyś postawił człowiek człowiekowi na Golgocie. I tylko w łączności z tym krzyżem każdy inny krzyż ma sens i jest znakiem ostatecznego zwycięstwa i nadziei – zauważył metropolita katowicki.

Pacyfikacja kopalni "Wujek" miała miejsce 16 grudnia 1981 r. Zakończyła ona trzydniowy strajk górników, spowodowany wprowadzeniem stanu wojennego i bezpośrednio związanego z nim uwięzieniem przewodniczącego "Solidarności" KWK "Wujek" Jana Ludwiczaka. Według danych siły milicyjno-wojskowe użyte w bezpośrednim natarciu wyniosły blisko 2079 osób (5 kompanii ZOMO, 2 kompanie ORMO, 1 kompanię NOMO), 7 armatek wodnych, 3 kompanie liczące po 10 bojowych wozów piechoty oraz 1 kompanię czołgów. Dodatkowo do dyspozycji dowódcy zostawiono utworzony w 1978r. pluton specjalny ZOMO.

Dla dziewięciu górników: Jana Stawisińskiego, Zenona Zająca, Joachima Gnidę, Józefa Czekalskiego, Krzysztofa Gizę, Ryszarda Gzika, Bogusława Kopczaka, Andrzeja Pełkę i Zbigniewa Wilka była to ostatnia szychta. Oprócz dziewięciu zamordowanych, 21 górników zostało rannych. Rannych zostało także 41 milicjantów i żołnierzy, z których 10 wymagało hospitalizacji.

za: www.archidiecezja.katowice.pl

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.