Rozmowa z ks. Janem Gaikiem
Rozmowa z ks. Janem Gaikiem, proboszczem parafii katedralnej przeprowadzona dziś rano
Nieszczęście...
Nieszczęście i wielka tragedia – dla parafii, diecezji i zabytków Sosnowca. Katedra sosnowiecka to perełka wśród miejskich zabytków. To straszna rzecz widzieć płonący kościół, spadającą wieżyczkę... Na gorąco nie jestem w stanie powiedzieć kiedy przystąpimy do prac i jak będą one przebiegać. Potrzeba konsultacji z Urzędem Miasta, Konserwatorem Zabytków, ustalenia harmonogramu prac. Póki co trwa rozbiórka dachu i zabezpieczanie obiektu. Zrzucanie dachówek uszkadza z kolei dachy nad nawami bocznymi – wymieniane w ubiegłym roku, więc strata jest podwójna. Chcielibyśmy od razu przystąpić do odbudowy dachu. Mamy nadzieję znaleźć firmę lub kilka, aby prace mogły trwać dzień i noc, żeby nie wydawać pieniędzy na zabezpieczenia. Liczymy, że pogoda okaże się łaskawa.
Co wiemy na pewno?
Spalił się cały dach katedry z wieżyczką mniejszą. Na szczęście pozostała wieża górna. Odpadła część malatury w transepcie, nie wiadomo jakie szkody wywołała jeszcze temperatura i woda pompowana przez strażaków. Pożar zauważył ks. Mariusz Trąba, który powiadomił mnie oraz zadzwonił po straż i policję.
Kto z księży wchodził po Najświętszy Sakrament?
Wszyscy księża – wszystkie puszki wynieśliśmy do kaplicy w Domu Biskupim. (Jak dodaje ks. Przemysław Szot, kapelan Księdza Biskupa Grzegorza Kaszaka, który także przenosił Najświętszy Sakrament, udało się zabezpieczyć w tym czasie także część sprzętów liturgicznych)
Co z Mszami parafialnymi?
Podobnie jak przy wymianie posadzki wszystkie będą odprawiane w Domu Katolickim.
Katedra była ubezpieczona?
Oczywiście, ale straty trzeba liczyć w milionach.