Rozmowa z ks. Markiem Turlejskim

Data dodania: 2013.09.02

To już ostatni z wakacyjnego cyklu wywiadów z kapłanami, którzy objęli nowe funkcje w diecezji. Naszym rozmówcą był ks. Marek Turlejski, nowomianowany proboszcz parafii Najświętszego Zbawiciela w Przeginii. Wszystkie wywiady dostępne są w zakładce "Aktualności diecezjalne".

Jak Ksiądz odebrał decyzję o przeniesieniu z Czeladzi do Przegini?

Każda parafia, zwłaszcza jeśli są to wspólnoty w różnych częściach diecezji, to inne środowisko i inni ludzie. W Czeladzi byłem długo – przyszedł czas na zmiany i po prostu przyjąłem propozycję, którą otrzymałem.

To "długo" to ile lat?

Od 1986 roku – 27 lat. Przyszedłem do parafii św. Wojciecha jako wikariusz w dwa miesiące po jej ustanowieniu, a od 1990 roku pełniłem funkcję proboszcza. W tym czasie zająłem się rozbudową istniejącej kaplicy i uporządkowaniem całego terenu wokół rozwijając i kontynuując dzieło zaczęte przez śp. ks. Józefa Klekota. Początkowo obecny kościół miał być jedynie punktem katechetycznym z możliwością przebywania księdza i kaplicą. Ostateczny kształt świątynia zawdzięcza kolejnej rozbudowie prowadzonej w taki sposób, żeby jak najbardziej wykorzystać to, co już istniało. Sądzę, że świątynia spełnia świetnie swoją funkcję – to bardzo funkcjonalny gmach, który przez lata świetnie sprawdzał się w duszpasterstwie.

Miał tam Ksiądz życzliwych sobie parafian?

Bardzo wielu i zawsze bardzo mnie to cieszyło.

Miał już Ksiądz czas żeby zapoznać się z nową parafią. To żywa wspólnota? Jak może ją Ksiądz scharakteryzować?

Największą radością są praktyki religijne – uczestnictwo wiernych w Mszach niedzielnych i w dni powszednie, znacznie większy niż w Zagłębiu odsetek przystępujących do Komunii Świętej. Już od 5 lat przy parafii działa Wspólnota Nadziei, robiąca wiele dobrego (mam nadzieję bliżej zapoznać się z ich pracą i charyzmatem). Bardzo liczna jest, i z tego słynie Przeginia, Liturgiczna Służba Ołtarza – na Mszach niedzielnych jest kilkudziesięciu ministrantów i lektorów. W parafii działa też Żywy Różaniec.

Jakie plany i wyzwania przed Księdzem?

Wiele zostało tu zrobione, ale pracy - jak wszędzie - ciągle jest dużo. Rozpocząłem od remontu plebanii – malowanie, termomodernizacja, która pozwoli zaoszczędzić, obróbki blacharskie, przez które plebania była zalewana. Najbliższy sezon grzewczy będzie sprawdzianem dla systemu ogrzewania kościoła od strony jego funkcjonalności i opłacalności. Chciałbym też uporządkować i odnowić nieco ołtarz główny i ołtarze boczne, a także w perspektywie kilku lat przeprowadzić malowanie świątyni. Trzeba także zająć się otoczeniem – wykończyć drogi wokół kościoła. Będę kontynuował stopniowo także rozpoczęty przez poprzednika remont ogrodzenia cmentarza.

Życzliwych ludzi, którzy Księdza w tych pracach wspomogą w Przegini nie zabraknie?

Będę robił swoje – to co konieczne i to, co ważne. Liczę, że ludzie widząc wytrwałe i systematyczne działania będą wspierać wszystkie przedsięwzięcia radą, modlitwą, pracą i ofiarami. To piękna świątynia i chciałbym, aby była perełką w skali regionu i diecezji.

Przy parafii erygowane jest także sanktuarium...

Kult Jezusa Odkupiciela jest żywy wśród mieszkańców już od bez mała 500 lat. W każdy piątek rano i wieczorem przed cudownym obrazem odprawiane są Msze św. Po Eucharystii odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego, a w III piątek miesiąca adorowane są relikwie św. Faustyny. Chciałbym rozwijać ten kult Miłosiernego Jezusa choćby przez celebrowanie tych piątkowych Mszy św. z formularza Mszy św. wotywnej.

Sanktuarium żyje także i jest znane poza parafią?

Póki co była jedna pielgrzymka, która zatrzymała się na Mszę św. jadąc z parafii katedralnej. Zapraszam kolejne! Kościół umiejscowiony jest przy ruchliwej trasie z Olkusza do Krakowa, jest także częścią Szlaku św. Jakuba – liczę więc na pielgrzymów i turystów. Wraz z parafianami oczekuję na znany w okolicy odpust w ostatnią niedzielę września. W tym roku sumie odpustowej o g. 12 przewodniczyć będzie i kazanie wygłosi ks. dr Michał Borda. Uroczystości, na które wszystkich serdecznie zapraszam, rozpoczną się już w sobotę wieczorem i zakończą w niedzielny wieczór.

Jakie Ksiądz ma wzory w swojej kapłańskiej pracy?

Ponieważ byłem dotychczas tylko na dwóch parafiach (przed Czeladzią pracowałem 2 lata w parafii św. Jakuba w Krzepicach) tymi wzorcami zapewne będą proboszczowie tych wspólnot – śp. ks. Edward Stasiewicz, śp. ks. Józef Klekot, a także proboszcz mojej rodzinnej parafii – śp. ks. Stanisław Nejman. Mam też w sercu wielu prefektów, którzy byli mi życzliwy i stanowili ważny wzór.

A święci orędownicy?

Św. Marek i św. Wojciech, a ostatnio coraz częściej św. Jakub.

ROZMAWIAŁ: JAROSŁAW CISZEK

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.