Wiersz po profanacji wizerunku Matki Bożej
Mamo,
Że Ci koronę tęczową malują
I kleją Ciebie na murach Warszawy…
Już zapomnieli, że z Tobą wojują,
Coś ocaliła miasto od zagłady?
Że Ci koronę tęczową malują
I walczą jako ZBOWiD nowy, ponoć,
Wytrzymaj, nie patrz, że na Ciebie plują,
Nie daj nam w bratniej nienawiści tonąć!
Że Ci malują koronę tęczową,
Raniąc okrutnie Twe wejrzenie święte…
W jasyr Cię wzięli, o świata Królowo,
Aby prowadzić swe gierki przeklęte.
Że Ci malują koronę tęczową,
Kpiąc, że Twe piękno już dzisiaj jest niczem,
Mówią, że to jest grzechów naszych owoc!
Niechaj nas sieką, nie Twoje oblicze!
Że Ci malują tęczową koronę,
Ty im to przebacz, Najświętsza Panienko,
I weź nas wszystkich pod Twoją obronę,
Bo nam bez Ciebie los będzie udręką.
Że Ci malują tęczową koronę,
I biorą Ciebie za wojny narzędzie…
Roztocz nad nami od złego ochronę.
Bo gdy odejdziesz, śmierć królować będzie,
Mamo!
Autor: XPS